Dojebałem strasznie przeglądając sobie [H] i sypiąc kreseczkę z źle oznaczonego worka a ze kilka ich miałem to się zakręciłem, na oko 100mg. , na wadze w tej chwili wyszło 87 mg 2C-E. Poczułem ocb dopiero przy spływie, doświadczenie z psychodelikami mam dość spore(kwaski, bdf, grzybki, salvia, aya i kaktusiki - wszystko po kilka, kilkanaście razy). Zadam najgłupsze pytanie z możliwych: dam radę czy coś zacząć robić(pleść wieniec pogrzebowy, zamawiać urnę :-D ) i ewentualnie co zacząć robic(apteka, szpital??)

edit t+7 min. : poszedł 1 :kotz: i load się zaczyna czuje ze masakra będzie
edit2t+30 min: MASAKRAjesali nie bewdzie mocniuej to przezuyje

Jak masz coś usypiającego, albo jakieś benzo to wal, bo może być za ciężko. Jakieś beta blokery też by nie zaszkodziły bo serducho dostanie baty. Zdaj relację jeżeli przeżyjesz, włóż też kartkę do kieszenie "Jeżeli się nie wyszedłem z tego cało, napiszcie na moim koncie na hyperrealu, że nie przeżyłem tej dawki"

87 mg 2C-E? Oj grubo, baaardzo bym się nie chciał tak pomylić. Jak przeżyjesz to koniecznie opisz jak było, to będzie chyba najwyższe udokumentowane przedawkowanie 2C-E. Wydaje mi się, że się obędzie bez szpitala czy zgonu, ale dochodzić do siebie będziesz przez parę dni.

Tu bodzio-ziomek dziary.Chlopak zadzwonil do mnie zebym przyszedl bo lata na kwadracie rzebym go pilnowal.Dobrze ma ale chyba nic mu nie bedzie zlego bo w miare kontaktuje i sie nie pogarsza.Widzialem co napisaliscie ale on twardy na takie rzeczy.Jak mu przejdzie to mu opowiem co wyprawial.Zebym jeszcze wiedzial o jakie lekarstwa wam chodzi bo ja tu na kontrakcie jestem i nic mi nie mowia te nazwy.

To zajebiście dobrze, że ktoś go pilnuje. Jeżeli nie dasz rady go wypytać gdzie trzyma jakieś leki to przekop mu szafki czy szuflady i napisz czy coś znalazłeś(jestem przekonany, że w takich okolicznościach nie będzie miał Ci tego za złe ;) ), może będziemy w stanie coś wspólnie znaleźć. Pilnuj, żeby się nie odwodnił, powinno być dobrze i przygotuj się na to, że to trochę potrwa.

Nic mu już nie będzie, 2C-E najbardziej przygniata na wejściu, jak mówisz, że lata i wywija a nie leży w drgawkach z pianą na ustach to znaczy, że będzie git. Żadnych leków imo już mu nie trzeba podawać, choć jakieś bezno by pewnie nie zaszkodziło. Następne dni może mieć słabe, jakieś skurcze, bóle brzucha, powidoki, stany lękowe etc, ale to już jego broszka. Takie życie psychonauty-kaskadera.

:yay: Żyję :yay:
Co do samopoczucia to trochę mnie napierdalają łydki i barki(z tego co pamiętam kilka razy skurcze mnie łapały w tych miejscach), gardło napierdala od spływu(FCHUJ FUJ), z pompką all ok bo nie takie rzeczy przeszła już ze mną :-D . Ogólnie na tą chwilę mam straszne powidoki, koordynacja ruchowa upośledzona dość mocno, dość konkretny mindfuck i bodyfuck ale do zniesienia(dobry skunik potrafi zrelaksować w każdym momencie). Ogólnie bardzo dziękuję za pomoc choć po ostatnim edit-ie posta nawet nie pamiętałem czy go zapisałem tak ostro było, żadnego bt nie miałem na szczęście choć kolegę co mnie pilnował wciągnęły w ścianę jakieś pnącza :scared: a ja brechta z tego miałem tylko :D .
Co do tripa:
NIE PRÓBUJCIE LEPIEJ NAWET POŁOWY TEGO CO JA WCIĄGNĄŁEM BO BĘDZIE BOLAŁO
3 kartony Hoffman 2000(masakrycznie mocne) nie zrobiły mnie w 20% tak jak teraz było, byłem wszystkim i niczym, żeby to opisać muszę dojść w głowie do siebie - najśmieszniejsze że pamiętam 90% tripa. Dodam tylko że wyszliśmy z domu tak o 20?? i pojechaliśmy w pewne miejsce(foto niżej) i tam dokończyłem podróż.
[ external image ]
Kinderdijk niedaleko Rotterdamu :)
Oddalam się ciągnąc swoje powidoki na horyzontalną zniknąć w zielonej chmurce :D

Farciarz!
Dobrze, ze to sie tak skonczylo. Pozdrawiam i zycze niemylenia sie. Ciekawe co by bylo gdybyto bylp np 2C-P

Ano, skurcze i powidoki jak mówiłem i zapewne trochę szarych komórek poszło się kochać, ale co tam.

Ty to żeś jadł w końcu czy wciągał? Bo najpierw piszesz że spływ miałeś, a potem, że "zjadłem".

@bodzio: ja wszelaką konsumpcję nazywam zjedzeniem oprócz palenia ale gwoli ścisłości poprawiłem. :-D Kreseczka poszła of kors w kinol i sorka za zamotanie ale jeszcze się "ogarniam" i chyba trochę to potrwa jeszcze :D Z szarymi komórkami jest jak z cewkami w maszynie do dziargania: nie liczy się ilość cewek(1 lub 2) a jakość i ilość uzwojenia, z mózgiem podobnie :D
.... no coment :D..... do "miłych" przeżyć bym nie zaliczył ale spływ był gorszy, wręcz odradzam administrację tą metodą JAKĄKOLWIEK ilość tej substancji pieprz cayenne przy tym to poranna herbatka :D