Jeżeli czytasz posty tego forum zastanawiając się co polepszy ci nastrój, a nie brałeś jeszcze niczego - najlepiej opuść ten portal,bo nie znajdziesz tu zdrowej pomocy lub przynajmniej przeczytaj to co napisałem poniżej:

Zdrowy człowiek jeżeli potrafi używać i cieszyć się z życia dostaje tyle, a przynajmniej dorównuje ilością endorfin ile przewlekli narkomani "czują" po zewnętrznym wspomaganiu. Z tą różnicą że oni potrzebują wydać pieniądze na leki, żyjąc w obawie o jego brak.
Przeważająca większość "opiatowców" zawdzięcza swój nałóg wyłącznie lub niemal wyłącznie wpływom środowiska. Nawet w tych przypadkach jeżeli początkiem nałogu były stany złego samopoczucia, przygnębienia, nerwowości itd.

Bardzo ważnym czynnikiem jest pierwszy raz.
Nie ważne czy to kodeina, tramadol, morfina, heroina, fentanyl. Jeżeli szukamy pomocy tutaj jeszcze jako zdrowi ludzie, spróbujmy porozmawiać z przyjacielem i przynajmniej przedyskutować z nim chęć pierwszego wzięcia medykamentu na nasze problemy.
Wiele osób nie rozumie istoty i znaczenia głodu tkankowego, który u niektórych osób pojawia się już po właśnie pierwszym razie. Najbardziej narażone są osoby w słabej kondycji psychicznej, bez niczyjej pomocy, działające na własną rękę zaczynając od internetu, a kończąc na hyperreal.info.
Głód tkankowy, który kryje w sobie tajemnice powodzenia i łatwego rozpowszechniania się narkotyków uważa się za rzecz zrozumiałą i banalną. Nie bierze się jednak pod uwagę faktu, iż głód tkankowy jest wyrazem patologicznej przemiany popędu do zdobywania pożywienia i wody. Chorobliwe jest to że pragnienie i łaknienie występuje również do substancji takich jak opiaty, opioidy.
Zaczynając raz zwyradniamy popęd, który nawet przy swoim miernym natężeniu doprowadza do pożądania środka odurzającego. Pożądanie to jest tak duże że zagłusza u osobników wszelkie hamulce uczuciowe i rozumowe.
Zachodzi tu analogia jak do zdobywania wody, z tą różnicą że mocno przewyższa fizjologiczne popędy.

Jeżeli już ktoś nauczy swoje tkanki w ten sposób nagradzać, to powinien jak najwcześniej zacząć szukać pomocy i leczenia, co niestety z czasem jest mało prawdopodobne. Jeżeli już wpadliśmy w sidła naszej natury, to działajmy przynajmniej "odpowiedzialnie".

Co to znaczy odpowiedzialne ćpanie?
Zacznijmy od tego, że ćpamy za własne środki i mamy na bieżąco specyfik, który używamy. Jeżeli dostęp jest niepewny, człowiek żyje w lęku i niepokoju o każdy dzień, myśląc skąd zdobędzie kolejną działkę. Wpływa to na jego codzienne funkcjonowanie i często prowadzi do stanów depresyjnych.
Sprawność intelektualna przez wiele lat może w ogóle nie wykazywać obniżenia.
Natomiast na pewną występują zaburzenia charakterologiczne: osłabienie woli, lenistwo, zanik obowiązkowości i uczuciowości, spłycenie dążeń życiowych, zawężanie zainteresowań, które głównie kierują się ku używanemu specyfikowi.
Nagradzając nasze tkanki w ten sposób, trzeba nauczyć się żyć. Bo naturalne motywacje jak chęć odkrywania świata, wspinanie się po szczeblach kariery czy założenie rodziny blakną.
Jeżeli osoba ta spędza swój czas bezczynnie oszukując nasz naturalny system to jest po prostu chora, jest narkomanem, który według mnie powinien mieć usilnie udzielonej pomocy.

Z poważaniem
MIKANE

przyp.
PSYCHIATRA KLINICZNA II TADEUSZ RÓŻEWICZ

PS
Jeżeli administrator tego portalu poczuwa się choć trochę do tego iż ta strona pomaga ludziom wkroczyć na drogę narkomaństwa, powinien umieścić na każdym dziale tego forum ostrzeżenie o tym iż zażywanie jakichkolwiek substancji może prowadzić do depresji, silnej zależności i nie jest odpowiednim elementem jako środek pomocny.
Bardzo dużo osób niestety nieświadomie zatraciło się w życiu po korzytstaniu z informacji zawartych na łamach hyprerreal.info
Piszę to na podstawie informacji zebranych od terapeutów uzależnień z całej polski od Szczecina, Kielce po Częstochowę na pytanie Skąd dowiedziałem się o danych środkach za nim je zacząłem nałogowo używać?
najczęściej wymienianym źródłem i początkiem jest niestety ta strona.

rozumiem, że Ty jesteś owy Tadeusz Różewicz ?
Zatem drogi Tadeuszu, zastanawiałeś się ile osób i tak by zaćpało niezależnie od hypka, a ile dzięki niemu dowiedziało się jak bezpiecznie niekóre substancje zażyć i czego unikać i dzięki temu nie zrobiło sobie krzywdy ?
Informacje o konsekwencjach są na portalu wszędzie dostępne i osoba inteligentna zaznajamia się z nimi przed zażyciem czegokolwiek, zdaje sobie sprawę z ew konsekwencji.

To że się naćpałeś i uważasz że wszystko jest w porządku, to tylko udowadnia że ty o tym nie wiesz, a tych informacji wszędzie tutaj nie ma.
Wiem że wiele osób dowiedziało się stąd o benzydaminie, gałce muszkatołowej, acodinie i innych specyfikach dokładnie stąd i nie uważam iż osoby małoletnie i nieletnie są na tyle inteligentne aby wiedzieć o tym jakie są następstwa brania, zwłaszcza opiatów. Bo ci gówniarze nie trafiali by potem przyprowadzeni przez rodziców do ośrodków prosząc o wielką pomoc - a ostatnio wszyscy twierdzą że zaczeło się od hyperrreala czy kolegi który mu powiedział o tej stronie czy samych informacji wcześniej zaczerpniętych. No i tak się zaczęło. Nic z palca wyssane nie jest.
Bo gdzie indziej jest napisane jak i ile co zażyć aby się naćpać w takiej ilości, dokładności i po polski jak nie tutaj?

Zamiast moderować, to forum - może byś tak pomoderował swoją panią od polskiego i dowiedział się jaką rolę spełnia informacja w przypisie.

Nie pierdol Jezu, takie gadanie brzmi fajnie i jest mądre ale nie zmienia faktu, że jednak są ludzie, którzy z winy hajpa wjebują się w ćpanie. Poznać Cię z osobami, które mają nasrane w życiorys przez to forum?

Odpowiedzi są w działach FAQ, albo w wątkach ogólnych. Jeżeli komuś brakuje jakichś informacji może zadać pytanie w wątku ogólnym i dostanie odpowiedź.

Biorąc pod uwagę mentalność i techniki wychowawcze nie wierzę, że nawet gimnazjalna tępota wierzy, że używanie narkotyków jest nieszkodliwe.
Gdyby w szkołach odbywała się rzetelna nauka w tej kwestii, a nie straszenie "narkotyki są złe straszne, zabijają i nie ruszajcie" wyglądałoby to inaczej. Młody człowiek odkrywa zazwyczaj przy marihuanie, że większość rzeczy o narkotykach jakich się dowiedział w szkole to bzdury i wychodzi z założenia, że wszystkie ostrzeżenia były bzdurne.

@Kurwik - doskonale o tym wiem i znam takich ludzi. Zazwyczaj są to ludzie z predyspozycjami do uzależnień i wjebaliby się i tak, zazwyczaj pewnie w alkohol. Nie mówię że wszyscy, ale znaczna większość.

Zgadzam się z założycielem tematu, że jakieś ostrzeżenia wypadałoby wrzucić. Jeśli choć jedna osoba się dzięki temu zastanowi i ogarnie to jak najbardziej warto.

Nie będzie to więcej warte niż napis na pudełku od papierosów.
Tym bardziej, że jakby ktoś uważnie czytał, to pewnie w każdym wątku ogólnym znajdzie się ktoś kto mówi, że jest wjebany, jest hujowo i przestrzega przed daną substancją.
Trochę naiwne podejście imo, ale można zrobić taki komunikat, Wam kamień z serca spadnie, a jak mówi Kurwik może kogoś uratuje.

EDIT : strasznie obiektywna ankieta, równie dobrze mógłbyś pytać ludzi w kasie w tesco gdzie najczęściej robią zakupy

Podstawowym problemem nowych użytkowników opioidów jest abstrakcyjna forma ostrzeżeń typu "o herze nie zapomnisz, uzależniony będziesz do końca życia, ten stan jest za piękny, nie masz szans się oprzeć". Bla bla. O ile inaczej brzmi zmiana sposobu funkcjonowania komórki, no nie? Dwa inne światy. A niestety przestawiona biochemia nie jest aż tak na topie jak legendarne "nie wiadomo co", magnetyzm tych środków.

Od wieków ludzie poszukiwali i będą poszukiwać,używali i będą używać substancji psychoaktywnych by zmienić swój stan świadomości by poczuć się lepiej by zmienić swój świat dookoła.Bóg czy jakaś wyższa siła dała nam wolną rękę lub sobie ją sami daliśmy do robienia tego co pragniemy,chcemy itp nie wiadomo czy jest to dobre czy też złe społeczeństwo uważa to jednak za złe ale opinie są również podzielone lecz większość będzie dalej uważała to za coś złego lub dobrego opinie zawsze były i będą podzielone nikt tego nie zmieni mamy wolną rękę zróbmy z naszym życiem co chcemy. Nie obwiniajmy o to innych jeżeli nasze życie legło w gruzach.Wiedzmy jednak co to umiar i rozsądek...