Spożywał może ktoś Psilocybe Tampanensis ? Jaka opinia o nich ?

Tak. Jedliśmy w gronie 10 osób. Grzyby w postaci trufli hermetycznie zapakowanie. Dawka na osobę ok. 7-9 g. Dla mnie to był drugi kontakt z grzybkami, dla całej reszty był to pierwszy ceremonił z ów magicznymi grzybkami. W smaku przypominają orzechy laskowe, wchodzą bardzo bardzo długo bo gdzieś po ok. półtorej godziny, po godzinie wszyscy zastanawialiśmy się czy to czasem jakiś fake nie jest bo dawno powinny wejść ale gdy wszyscy się nie spodziewali to się zaczęło. Wejście bardzo spokojnie jak i cała reszta tripa. Grzyby bardzo subtelne, towarzyskie i bardzo leniwie bo nic im się nie chciało, nic po nich się nie chciało, wesoła atmosfera bez ruszania się z miejsca, nazwaliśmy je: "LENIWE grzybki".
W czasie tripu ja z paroma osobami paliliśmy ziółko oraz wciągaliśmy i paliliśmy korę Virola Bark w trakcie całego tripa ( zawiera DMT jak i Inhibitor) Gdy faza grzybkowa zaczęła schodzić dorzuciliśmy z kumplem Metoksy i dostaliśmy dodatkowe 2h tripa:D Trip był przecudowny i zarazem magiczny, ta magia i połączenie było niesamowite. Bardzo polecam te grzybki, w sam raz na miłe spędzenia czasu ze znajomymi. Polecam w większych dawkach (ok.15g), większość chodź miało pierwszy raz kontakt z grzybkami stwierdziło że można by dużo więcej.

One box,one person.

ja spożywałem psilocybe tempelandia ( moc 6/6) w dawce 22 gram i efekty cudowne, spokojnie, kolorowo a zarazem bardzo mocno, lecz bez zadnych psycho-ubocznych efektow. Polecam. w Holandii jadłem kilka rodzaji trufli, chyba z 5 i tylko jedne mnie zawiodły a dokładnie psilocybe pajaritos. Bardzo mocne też są psilocybe pajateros 5,5/6 planet... "dragon's dynamite", ale bez wizuali, za to bardzo dobre na ciężkie rozkminy, zajebista ostrość widzenia i bardzo dużo energii, lecz pierwsze jakie zapodałem, to były psilocybe Hollandia, pomarańczowe opakowanie, spokojny trip, sredni.
Polecam z góry trufle. :)

Dobry wieczór. Miało być 10 gram, w efekcie wyszło 15. Tak smaczne, że trudno przełknąć. Bardzo towarzyskie i wesołe. Optymizm pozostaje na drugi dzień.