Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ale jak według was DXM dorównuje/nie dorównuje innym.
W czym DXM ma dorównywać innym?
Wyglądasz mi na takiego, co nigdy nie próbował kwasa czy grzyba, bo nie ma dostępu. I próbuje dowartościować się tym, że DXM jest niby podobny do nich.
Nie jest. Po deksie zachodzi dysocjacja, rozpad ego. Wizuale są zupełnie inne niż te grzybowe. Postrzeganie świata, przeżycia - też inne.
Po prostu, po kwasopodobnych rzeczach podłączasz się do świata, po deksie się odłączasz.
§h¶ôňgĽéĐ.
antraxkelso pisze: ciężko porównywać typowe psychodeliki do psychodelicznych dysocjantów
akurat tak się składa, że grzybów zjadłem dwukrotnie więcej niż DXM, a do obecnych Hoffman ów mam stały dostęp.
chodzi mi o porównanie. nie napisałem że DXM przewyższa nad innymi sajodelikami. po prostu chcę wysłuchać waszych opinii na ten temat co lepsze i dlaczego. kontrast.
DXM to totalne gówno, nie cierpię tej fazki,
BDF już lepiej ale też trochę przyciężko
zato LSD, DOI czy jakieś fajne tryptaminki to zajebiste tripy, kolorowo i euforycznie, po kwasie wizuale są takie bardziej symetryczne, fraktalne a po tryptaminach płynne i rozmyte....
nie skupiam sie na wizualach czy euforii, aczkolwiek ta po DXM wcale nie odbija od tej po DOx, tylko ten nieogar i rozdupcenie ...
DXM - spoko, ale jednak jest już nie dla mnie. Może kiedyś jeszcze tam z racji sentymentu i wzmacniania nagłośnienia
BDF - nieznośny bodyload + za długie działanie
LSD - :moody: + :cheesy: +
DOx:
- DOI - taki lajcik, raczej nie dla mnie
- DOC - nigdy więcej!!!
Tryptaminy - coś podobnie jak po kwasie, tylko krócej i w moim wypadku tak bardziej magicznie.
psylocybina? Grzyby? Wraz z Szałwią dwie ulubione rośliny, może gdy stestuję ayahuascę w końcu to zmienię zdanie...
****
Jeśli astralxkleksie grzybów zjadłeś dwa razy więcej niż dexa, to aż dziw mię chwyta, że wpadłeś [tak mi się wydaje tylko] w większy zachwyt tę substancją, niż naturalnymi, prosto z łąki Grzybami.
akurat tak się składa, że grzybów zjadłem dwukrotnie więcej niż DXM, a do obecnych Hoffman ów mam stały dostęp.
No dobra, trochę szczegółów.
DXM - faza jest dziwna. Najpierw euforia, po chwili dół i paranoje, czasem bad trip. Deks jest bardzo nieobliczalny. W dawkach 650+ jest dla mnie za ciężki, ta utrata ego.. mam skłonności do badtripów, więc wolę zostać przy niższych dawkach. Uwielbiam za to dexowe CEVy, niesamowity odbiór muzyki i wzmocnienie wyobraźni. No i rozkminy...
BDF - zwala z nóg. Mocne cholerstwo, ale dość płytkie. Ogromna ilość bezsensownej abstrakcji i kolorowych wizji. Piękne oevy. Świetnie się rozmawia, bardzo dobry na tripa w kilka osób. Zjazd... jedna z najgorszych jazd w mym krótkim życiu. Cała noc bezsennej paranoi...
DOC - Średnia moc, dość krótkie działanie, kolorowo, wesoło.
LSD i psylocybina - nie trzeba chyba opisywać. Wolę grzyby, bo krócej działają, są bardzo wesołe i ślicznie kolorowe i zawsze zjazd z nich jest pozytywny. LSD dużo bardziej wymęcza psychicznie.
Ogólnie ranking :) - Grzyby, LSD, DXM, DOC, BDF
pill pisze: - DOC - nigdy więcej!!!
§h¶ôňgĽéĐ.
Osobiscie to po sprawdzeniu pare razy wymienionych w temacie substancji tylko grzyby jeszcze sprawiaja mi radosc, gdyz tylko ich dzialanie jest niesztandarowe i moim zdaniem troche wiecej czasu zajmuje zeby pojac o co w nich chodzi.No bo o co w nich chodzi? Tak naprawde o nic, bo wszystko co mi griby pokazaly jak dotychczas bylo tylko i wylacznie prawda, tyle ze inaczej przedstawiona. A i LSD mimo,ze te pare razy (naprawde pare,nie parenascie) zdazylo mi juz dokladnie pokazac jak dziala,i jest w drugiej kolejnosci za moja ksiezniczka, poniewaz tak samo mocno potrafi kochac, ale i zdradza bolesniej i nieprzyjemna "chemiczna" bezsennosc powoduje (pobudzenie gribowe bardziej porownalbym do dobrej sativy niz tego "chemicznego" uczucia,nie wiem jak to opisac).(sorry za chaos skladniowy, ale juz 3ci dzien swietuje moje urodziny
Tak samo nie trawie poprawionego izomeru br-df, z tymże ważkę spokojnie zniosę bez benzo, ale i tak nie zjem nigdy więcej, więcej niż 1/3 kartona. Poza tym nie lubię takich długich tripów, bo się robią nudne i męczące, nawet jak jest piękna pogoda, wolne i zajebiaszczy plener. Długo się dochodzi do siebie. Przerypany interes
pilleater pisze: Jeśli astralxkleksie grzybów zjadłeś dwa razy więcej niż dexa, to aż dziw mię chwyta, że wpadłeś [tak mi się wydaje tylko] w większy zachwyt tę substancją, niż naturalnymi, prosto z łąki Grzybami.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/3/32620395-c053-42fa-8878-b4407deba2a2/metkat.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250602%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250602T103402Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=840fc4e9b96004f0f1e24d15b9a085d5e50ce2254bba42c5c8b34cd7d530cb55)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/dagmara_j._rouse.jpg)
Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci czekoladkami z marihuaną w parku w Wheeling
Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci słodyczami z THC – psychoaktywnym składnikiem marihuany – w niedzielę po południu w parku w Wheeling na północno-zachodnich przedmieściach Chicago. Dzieci trafiły do szpitala.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/latajacy-holender-1.jpg)
1 na 50 przewoźników był karany za narkotyki – nietypowe badanie z Holandii
Holenderski urząd statystyczny CBS (Centraal Bureau voor de Statistiek) opublikował wyniki nietypowego badania, mogącego wskazywać na powiązania między branża narkotykową a innymi, legalnymi sektorami gospodarki. Skupiono się przy tym na właścicielach firm oraz prezesach, a na szczycie rankingu pojawili się między innymi przewoźnicy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/forestgumprunin.jpg)
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana
Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.