Mieszkam w 6 osób w wynajętym mieszkaniu. Właściciel mieszka po drugiej stronie polski. Jak już się dzięki wam dowiedziałem wcześniej osoby z którymi mieszkam są przetrenowane - oni nic nie wiedzą co ja robię. A ja biorę wszystko na siebie. Czyli oni są teoretycznie bezpieczni. Teraz pozostaje problem: właściciel nie wie że tu mieszkam (można powiedzieć że ma dostęp do pewnych informacji o mnie, o których wolelibyśmy by on nie wiedział), mieszkanie jest fajne, chcemy tu pomieszkać jeszcze kilka lat. Czy w razie przypału właściciel mieszkania będzie jakkolwiek powiadomiony, ciągany po psiarniach na przesłuchania itp? Czy cała sprawa zakończy się tylko na mojej osobie i ew. przesłuchaniu współlokatorów?
Pozdrawiam!
Nie ma nic o właścicielu mieszkania i jego konsekwencjach.
parę postów niżej. nie wiem czy dokładnie o to samo ci chodzi ale podobne
Teraz pozostaje problem: właściciel nie wie że tu mieszkam (można powiedzieć że ma dostęp do pewnych informacji o mnie, o których wolelibyśmy by on nie wiedział), mieszkanie jest fajne, chcemy tu pomieszkać jeszcze kilka lat. Czy w razie przypału właściciel mieszkania będzie jakkolwiek powiadomiony, ciągany po psiarniach na przesłuchania itp? Czy cała sprawa zakończy się tylko na mojej osobie i ew. przesłuchaniu współlokatorów?
Podejzewam ze wlasciciel byc moze bedzie ciagany, tylko co mu do tego to nie wiem, przeciez to twoj problem on o tym nic nie wiedzial. Najpredzej Ty i wspolokatorzy.
@Pan Jah - zgoda właściciela jest - widział mnie, nawet z nim sobie pogadałem. Długa historia, ale w każdym razie - wie że pomieszkuję, nie wie że praktycznie na stałe (jak na razie). Zameldowany tymczasowo jestem 2 ulice dalej ;) chociaż wiem że to praktycznie bez różnicy. Co do pytania mojego - cholernie kijowo w takim razie. Gdyby w razie wpadki odbyło się to poza nim, bez jego wiedzy, to mógłbym się pobawić, a tak to nie ma co ryzykować. Życie jest przykre ;(
Bez przesluchania właściciela też się nie obejdzie.
Jeśli ktoś jest zameldowany to będzie pociągniety do odpowiedzialności za posiadanie. (właściciel sie wyprze, bo wynajął lokum i ma to w dupie) Chyba, ze nakręcisz bajeczkę, że na noc to przyniosłeś... co jest na prawdę wielce nieprawdopodobne, czyż nie?
btw.
Nie zakładaj osobnego wątku przy każdej wątpliwości na ten temat.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/forestgumprunin.jpg)
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana
Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/nabrzeskiej.jpg)
Magazyn z narkotykami na dachu budynku
Stołeczni policjanci wkroczyli w czwartek na warszawską Pragę, gdzie na ulicy Brzeskiej zlikwidowali magazyn z narkotykami. Zatrzymali do sprawy 39-latka, do którego mogły należeć znalezione substancje: heroina, amfetamina, mefedron, kokaina i marihuana.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kpp_sejny.jpg)
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki
36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.