Pewnie sa tu tacy co znaja te klasyczna juz ksiazke i tego autora. chetnie bym pogadal z kims kto sie interesuje kwasem bardziej do zagladania tam gdzie normalnie trudno zajrzec raczej po to zeby wyciagnac wnioski dla siebie niz dla czystego funu i przygody. chociaz przygody nigdy dosyc :)
A moze ktos ma inne ksiazki Grofa - ktore juz niestety nie sa dostepne w ksiegarniach (jakich cholernie maly naklad byl) i moglby pozyczyc czy cos .. jestem z wawy.
pozdrawiam
w razie czego: a.chinska@wp.pl
To ludzie stworzyli sobie boga.
Petilb: Zawsze lepiej wiedziec wiecej niz mniej, ale wydaje mi sie ze poczytanie troche w necie o LSD, pare trip raportow wystarczy. Ja przed pierwsza podroza przeczytalem "LSD... My problem child", a w miedzy czasie szukalem dostepu do kartonow.
borrasca pisze: Zwyczajnie słuchaj, obserwuj, czuj. Bądź.
Ale pytanie dotyczyło tego czy jest coś wartościowego w tej książce? Czytałem troszkę, ale zastanawia mnie jak Grof podchodzi do tematu, domyślam się iż interesuje go głównie aspekt psychospołeczny [?] (wyciąganie ludzi z nałogów za pomocą LSD)? Czy ktoś to czytał? :)
To ludzie stworzyli sobie boga.
Ksiazka opisuje glownie terapie wymyslona przez Grofa et al polegajaca na oddychaniu (hiperwentylacji), ktora powoduje na tyle silne zaburzenie swiadomosci, ze mozna ja stosowac zamiennie z lsd. S. Grof, psychiatra, zaczynal od terapii ludzi w latach dla niektorych kolorowych szescdziesiaatych. Uzywal wtedy lsd i zwykle bardzo pozytywnie sie na jego temat wypowiadal. Ciekawostka moze byc, ze Stanislaw Grof mieszkal w Czechoslowkacji, ktora to byla drugim - po szwajcarii - producentem kwasu w tamtych czasach :).
Jesli zas chodzi o terapie samego siebie to jestem temu przeciwny. Sam kiedys tak probowalem, wyciagac rzeczy, sam nie wiem po co i sie nimi katowac po kwasie. Wedlug mnie niezastapiony jest terapeuta, ktory bedzie jako-tako trzezwo myslal, nie bedzie poddany niesamowicie silnej sugestii i bedzie mogl pokierowac ciebie na dane plaszczyzny z ktorych ty wyniesione informacje przekazesz terapeucie a on wyciagnie z tego jakies wnioski. Bo to troche tak jakby chciec zjesc wlasny jezyk (ahhh te poranne metafory).
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kpp_sejny.jpg)
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki
36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/forestgumprunin.jpg)
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana
Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/nabrzeskiej.jpg)
Magazyn z narkotykami na dachu budynku
Stołeczni policjanci wkroczyli w czwartek na warszawską Pragę, gdzie na ulicy Brzeskiej zlikwidowali magazyn z narkotykami. Zatrzymali do sprawy 39-latka, do którego mogły należeć znalezione substancje: heroina, amfetamina, mefedron, kokaina i marihuana.