6100 ton opium 8-( oto jak dzięki "świętnym" ustawom antynarkotykowym zarabiają terroryści. Nie mam pojęcia jak USA zamierza zlikwidować terroryzm skoro oni (terroryści) hodując mak zarabiają krocie i za te pieniądze mogą spokojnie zamienić całą kule ziemską w pył. Po przeczytaniu tego artykułu nasuwa sie oczywista myśl, albo legalizacja H albo nie kończącą (a raczej bardzo szybko mogąca sie skończyć) wojna. Zwróćcie uwage na koniec artykułu i wzmianke o encodzie, 1993r. - myślicie, że istniałby ten problem, gdyby wtedy prawo w stosunku do narkotyków sie zmieniło ? Co wogóle o tym sądzicie ?
Useless me and useless you...
przecież oni chcą tylko, żeby USA(i słudzy) się od nich odpierdolili <_<
Powiem tyle: zadziwia mnie, że idea legalizacji "narkotyków" budzi tak ogromny sprzeciw wobec tak wielu argumentów za. Dziesięciolecie za dziesięcioleciem przekonujemy się, że represyjna polityka przynosi skutki odwrotne od zamierzonych... może więc lepiej "zgiąć się, aby zwyciężyć" - pozornie poddać się, rezygnując z wojny, ale w rezultacie wyeliminować to, o co naprawdę chodzi, czyli mafię narkotykową? (Wiem, w przypadku USA chodzi także o ideę "drug-free America", o ideologię.) No i mój ulubiony argument, czyli "mój umysł należy do mnie". Polityka prohibicji jest w swojej istocie totalitarna - istotą totalitaryzmu jest ingerencja państwa we wszelkie dziedziny życia obywateli, tu państwo uzurpuje sobie prawo do kontrolowania umysłów obywateli. Ale to nie jest sprawa państwa, nie można karać za "przestępstwa", w których przestępca jest zarazem ofiarą.
Martwi mnie, że doprawdy niemal nigdzie ta moim zdaniem prosta koncepcja nie ma zrozumienia. Istnieje grupa artystyczna "Trzecia Fala", jakoś tak się nazywa; zajmują się sztuką uliczną, czyli graffiti i pokrewnymi (np. przypinają gdzieś do drzewa "żabkę" do bielizny z przyklejoną karteczką ze złotą myślą). Takie w gruncie rzeczy na swój sposób kontrkulturowe, choćby przyczepiali klamerki z myślami wziętymi z filozofii buddyjskiej... podkreślam, że dla niejednego mohera wszystko poza katolicyzmem to sekta. I była też akcja antynarkotykowa, ale nie raczyli się skoncentrować na tym, co naprawdę szkodliwe, tylko zrobili też szablon z rysunkiem stwierdzającym, że dobry grzyb to prawdziwek. ;-) I jak przebić się ze stwierdzeniem, że nie wszystkie środki psychoaktywne są wyłącznie szkodliwe i że byłoby ogromną stratą ich całkowite wyeliminowanie?
Jeżeli potencjalne szkodzenie sobie ma być karalne, warto być konsekwentnym i zakazać narciarstwa (oczywiście będę je wtedy uprawiać nielegalnie :-D), snowboardu, wspinaczki górskiej, skoków bungy... Aresztować osoby tęgie (by nie mogły sobie dalej szkodzić, tylko przesiedziały kilka tygodni na ścisłej diecie), zakazać wreszcie ;-) papierosów i alkoholu... i oczywiście wsadzać do więzienia za próbę samobójstwa. Raczej nikt tego nie proponuje, więc dlaczego tak potworne oburzenie wzbudza JAKIEKOLWIEK użycie "narkotyku" innego niż alkohol?
Wracam na forum?...
zewsząd i znikąd pisze: więc dlaczego tak potworne oburzenie wzbudza JAKIEKOLWIEK użycie "narkotyku" innego niż alkohol?
zewsząd i znikąd pisze: może więc lepiej "zgiąć się, aby zwyciężyć" - pozornie poddać się, rezygnując z wojny, ale w rezultacie wyeliminować to, o co naprawdę chodzi, czyli mafię narkotykową?
wujek supra
Jeżeli potencjalne szkodzenie sobie ma być karalne, warto być konsekwentnym i zakazać narciarstwa (oczywiście będę je wtedy uprawiać nielegalnie ]
Nie sądze, żeby chodziło o to, że szkodzenie wyłącznie sobie ma byc karalne. Powszechna opisnia jest taka, że używanie narkotyków prowadzi nieuchronnie do narkomanii. Narkoman jest całkowicie nieużyteczny społecznie, nie znajdzie sobie pracy, nie wykształci się, będzie kradł, żebrał, żeby zdobyc pieniądze na narkotyk, będzie ogromnym problemem dla własnej rodziny i pasożytem dla państwa. Z tych powodów nie jest to tylko Jego problem. Jeżeli narkotyki prowadzą do stanu, w którym człowiek przestaje odpowiadać za swoje czyny, jest uzależniony czyli chory, to lepiej zapobiegać niż leczyc i wyeliminować narkotyki z legalnego obrotu, żeby odstraszyć od nich ludzi i jasno dać do zrozumienia, że prowadzą do choroby.
Czy legalizacja zmiejszy liczbę uzależnionych od narkotyków? Zmniejszy liczbę ludzi używających narkotyków? W żadnym wypadku. Napewno będzie o wiele więcej ludzi używających narkotyków, a więc i więcej ludzi sie od nich uzależni i będzie miało z nimi problemy.
Z ta mafią narkotykowa też nie jest tak prosto, bo dopuki wszyscy nie będą mieli do stępu do wszystkigo będzie istniał czarny rynek. Mafia prawdopodobnie się jakoś przystosuje.
Piszę to dlatego, że jak wszyscy będą sie wypowiadać za legalizacją, jakby cały świat był popieprzony, a oni nieśli mu oświecenie, to nic z tego nie będzie. Są przecież poważne argumenty przeciwko legalizacji i niestety legalizacja to nie panaceum.
blymyzystyfy pisze: Czy legalizacja zmiejszy liczbę uzależnionych od narkotyków? Zmniejszy liczbę ludzi używających narkotyków? W żadnym wypadku. Napewno będzie o wiele więcej ludzi używających narkotyków, a więc i więcej ludzi sie od nich uzależni i będzie miało z nimi problemy.
Z ta mafią narkotykowa też nie jest tak prosto, bo dopuki wszyscy nie będą mieli do stępu do wszystkigo będzie istniał czarny rynek. Mafia prawdopodobnie się jakoś przystosuje.
[/quote]
no napewno zamną sie czym innym, a narkotyki zostawią specjalistą (niezwiązanych z kryminałem) ;)
blymyzystyfy pisze:zewsząd i znikąd pisze: Jeżeli potencjalne szkodzenie sobie ma być karalne, warto być konsekwentnym i zakazać narciarstwa (oczywiście będę je wtedy uprawiać nielegalnie ]
Nie sądze, żeby chodziło o to, że szkodzenie wyłącznie sobie ma byc karalne. Powszechna opisnia jest taka, że używanie narkotyków prowadzi nieuchronnie do narkomanii. Narkoman jest całkowicie nieużyteczny społecznie, nie znajdzie sobie pracy, nie wykształci się, będzie kradł, żebrał, żeby zdobyc pieniądze na narkotyk, będzie ogromnym problemem dla własnej rodziny i pasożytem dla państwa. Z tych powodów nie jest to tylko Jego problem. Jeżeli narkotyki prowadzą do stanu, w którym człowiek przestaje odpowiadać za swoje czyny, jest uzależniony czyli chory, to lepiej zapobiegać niż leczyc i wyeliminować narkotyki z legalnego obrotu, żeby odstraszyć od nich ludzi i jasno dać do zrozumienia, że prowadzą do choroby.
Czy legalizacja zmiejszy liczbę uzależnionych od narkotyków? Zmniejszy liczbę ludzi używających narkotyków? W żadnym wypadku. Napewno będzie o wiele więcej ludzi używających narkotyków, a więc i więcej ludzi sie od nich uzależni i będzie miało z nimi problemy.
Z ta mafią narkotykowa też nie jest tak prosto, bo dopuki wszyscy nie będą mieli do stępu do wszystkigo będzie istniał czarny rynek. Mafia prawdopodobnie się jakoś przystosuje.
Piszę to dlatego, że jak wszyscy będą sie wypowiadać za legalizacją, jakby cały świat był popieprzony, a oni nieśli mu oświecenie, to nic z tego nie będzie. Są przecież poważne argumenty przeciwko legalizacji i niestety legalizacja to nie panaceum.
Syjon pisze:nie moge sie z tym zgodzić... wyobraź sobie że bedzie nad tym wszystkim kontrola i taki heroinista niedość że dostanie swój uprganiony towar w czystej postaci z czystą strzykawką, to jeszcze na miejscu bedzie można go leczyć i uświadomić że życie w nałogu niema sensu... a jak mu sie niepodoba takie moralne pierdolenie, to niech nie przychodzi tu po heroine ]blymyzystyfy pisze: Czy legalizacja zmiejszy liczbę uzależnionych od narkotyków? Zmniejszy liczbę ludzi używających narkotyków? W żadnym wypadku. Napewno będzie o wiele więcej ludzi używających narkotyków, a więc i więcej ludzi sie od nich uzależni i będzie miało z nimi problemy.
Z ta mafią narkotykowa też nie jest tak prosto, bo dopuki wszyscy nie będą mieli do stępu do wszystkigo będzie istniał czarny rynek. Mafia prawdopodobnie się jakoś przystosuje.
[/quote]
No przykład heroiny jest przekonujący, poza tym, że też więcej ludzi będzie jej używać. Nie będą siedzieli na dworcach tylko przychodzili do ośrodka. Jak rozumiem heroina ma być tam bezpłatna, więc nie będą wpływało to tak znacząco na ich życie. Ale nie o heroine mi chodziło, bo, że ona jest be to wszyscy wiedzą. Chodziło mi bardziej o MJ, xtc, amfetaminy itd. Więcej ludzi zacznie tego używać (nawet jeśli od 18 roku życia), co zaowocuje uzaleznieniami, problemami społecznymi, wychodzeniem na jaw i pogarszaniem sie problemów psychicznych, itd...
@somebody:
alkoholicy to tez problem, ale w Polsce alkohol pija prawie wszyscy i na pewno nie przestaną po prohibicji. Edukacja byłaby rzeczywiście zbawienna, bo jak dzieciak z głową pełną propagandowych kłamstw, zapali pierwszy raz marihuanę to dojdzie do wniosku, że oni wszyscy nic kompletnie nie wiedzą na temat narkotyków i zacznie uczyć sie od kolesi z podwórka, a oni też nie zawsze wiedza wszystko...
Ale edukacja i legalizacja to różne sprawy.
blymyzystyfy pisze: No przykład heroiny jest przekonujący, poza tym, że też więcej ludzi będzie jej używać. Nie będą siedzieli na dworcach tylko przychodzili do ośrodka. Jak rozumiem heroina ma być tam bezpłatna, więc nie będą wpływało to tak znacząco na ich życie.
blymyzystyfy pisze: Chodziło mi bardziej o MJ, xtc, amfetaminy itd. Więcej ludzi zacznie tego używać (nawet jeśli od 18 roku życia), co zaowocuje uzaleznieniami, problemami społecznymi, wychodzeniem na jaw i pogarszaniem sie problemów psychicznych, itd...
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/3/31d7d9aa-0c7f-4317-86b2-8fe5c22f5be7/1000002040.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250501%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250501T104202Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=2e36348655190263b010c07f939d1e87989f8d87bf106e175b2650fd0b2b0f82)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/3-448290.jpg)
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków
Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/chimpanzees-sharing-fruit.jpg)
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol
Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.