Dział służący omawianiu marszy, petycji i innych form aktywności obywatelskiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 16 • Strona 1 z 2
  • 2 / / 0
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=1457

Tu jest petycja do rządu IV RP o legalizację Marihuany !!
Podpisujmy się jak najwięcej osbób.
Pozdrawiam.
  • 382 / 8 / 0
Podpiszę, ale ludzie - na litość Boską, petycja to DOKUMENT!!! Dokumentów nie pisze się na kolanie!!! Już pal sześć forum, a piszcie se "tym cholernym polityką"... oczy mnie od tego bolą, ale pal sześć, ale NIE WOLNO robić takich rzeczy w dokumentach!! W ten sposób sami sobie szkodzicie!! Żaden rząd nie potraktuje poważnie petycji, w której roi się od błędów! Powiedzą "głupie ćpuny nawet nie potrafią napisać poprawnie" i tyle będziecie z tego mieli!!

Do:
Rząd IV RP
- poprawnie: Rząd RP albo (pełną nazwą) Rzeczypospolitej Polskiej. "IV RP" to hasło propagandowe, a nie oficjalna nazwa państwa.
Szanowni Ministrowie - do kogo adresowana jest petycja, do Kaczora czy do ministrów? Jeżeli to drugie, ładniej brzmi np. "Szanowne Panie i Szanowni Panowie Ministrowie".
Piszę tą petycje dlatego, żeby pokazać problem związany z marihuaną. - 1. forma wzorcowa brzmi "tę petycję" i uważam, że (chociaż większość ludzi mówi "tą"; ja z moim "tę" należę do rzadkości) warto się jej trzymać w tekstach o charakterze oficjalnym.
2. Nie "dlatego", tylko raczej "po to". Najlepiej "po to, by" - bardziej elegancko.
3. "problem związany z marihuaną" brzmi bardzo banalnie. Proponuję: "by zaapelować o zmianę polityki narkotykowej" albo coś w tym stylu.
hash'ysz - !!!! "Haszysz", nie "hash'ysz". Kto to pisał, Holender?!
hash'u - 1. po polsku "haszu".
2. Określenia slangowego nie można użyć w tekście oficjalnym. Jeśli chcecie używać takich nazw, to proponuję "gandzi i haszu... a może i kwasa by Pan Prezydent zalegalizował?...". ;-)
narkotyki tkz. "lekkie" - co oznacza skrót "tkz."? Sądzę, że chodzi o "tak zwane", czyli "tzw.".
Teraz chciałbym pokazać mały artkuł - 1. Elegancko: "chciałbym zaprezentować Państwu".
2. literówka! Oj tego trzeba pilnować w dokumentach. "artykuł" oczywiście.
3. Nie "mały" (bo to bardzo potoczne), tylko ew. "krótki".

Wrażenie ogólne: moim zdaniem spłynie to po nich jak woda po... wiadomo, kaczce. ;-) Mogę Wam pomóc napisać rozsądną petycję - uważam, że potrafię posługiwać się zarówno nienaganną polszczyzną wysoką, jak i żargonem politycznym, retoryką. Petycję w przedstawionej formie, jak napisałam, podpiszę, ale nie wróżę jej powodzenia.

c.d. - Podpisałam i widzę, że nawet tam strasznie niedobry styl. "uznajemy jako prawdziwe" - poprawnie: "uznajemy za prawdziwe".
"Potwierdzając swój podpis, automatycznie zostanie on..." - "Idąc do szkoły, padał deszcz"? ;-) W takim kontekście nie można użyć imiesłowowego równoważnika zdania. Prawidłowo: "Jeżeli potwierdzisz swój podpis...".
"link powrotny" - raczej "zwrotny"
"weryfikacjyny" - ludzie, pilnujcie i poprawiajcie literówki! W takich miejscach to istotne.
Tak, wykonałam ten krok.
Wracam na forum?...
  • 6 / / 0
Dobrze ze jest ktos kto zwraca na to uwage. :)
Uwaga! Użytkownik Thorberg nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 9 / / 0
Nieprzeczytany post autor: S3Mi »
Ja proponuję by najpierw skonstruować, jedną dobrą, poprawną petycję na łamach forum, poprawić ją wspólnie, i dopiero wtedy zamieścić na tej stronie, bo takie "samozwańcze" nie skoordynowane petycje nic nie wniosą, a na stronie pewnie jest już kilkadziesiąt takich petycji...

Zewsząd i znikąd - do dzieła;), ja również mogę pomóc.
Uwaga! Użytkownik S3Mi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 884 / 31 / 0
Nieprzeczytany post autor: Night Garden »
Petycji nie udało mi się przeczytać nawet do końca. Jestem zażenowany. Nie potrafię zrozumieć jak można z takim podejściem podchodzić do oficjalnych pism (chociaż już raz się podobnie zszokowałem; to było jakiś czas temu, kiedy ojciec pokazywał mi CV ludzi ubiegających się o pracę u niego).
Dobrze chociaż, że na poziomie informacyjnym nie skompromitował się w całości (nie wiem, jak już mówiłem nie przeczytałem do końca).

IMHO i tak pozytywny efekt takiej petycji - nawet napisanej piękną polszczyzną, z wyszczególnionym każdym istotnym aspektem i odpowiednimi załącznikami - jest raczej wątpliwy. Nie tędy droga.

P.S. Jeszcze jedna rzecz - przed znakami przestankowymi NIE stawiamy spacji! Na litość boską...
Uwaga! Użytkownik Night Garden nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 382 / 8 / 0
Hmmm... pod wieczór będę z powrotem w domu, mogę spróbować sklecić jakieś propozycje.
Czy ktoś wie, co dokładnie robi w tej chwili ENCOD/Kanaba i co sądzi o takich petycjach? Dobrze byłoby mieć za sobą organizację...
Night Garden pisze:
już raz się podobnie zszokowałem; to było jakiś czas temu, kiedy ojciec pokazywał mi CV ludzi ubiegających się o pracę u niego
Coś w stylu krążących po necie wyimków z listów motywacyjnych? "Duże doświadczenie w zakresie parzenia kawy"? ;-)
Ostatnio zmieniony 22 sierpnia 2006 przez zewsząd i znikąd, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak, wykonałam ten krok.
Wracam na forum?...
  • 475 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fiesta »
najlepiej wal prosto do Radosza:
Artur Radosz (artur@kanaba.info)
tel. hyperreal 507 467 023

a i znalazłem coś ciekawego co może się przydać:
http://studia.korba.pl/raport/ganja_w_n ... rukuj.html taki mału rzut okiem wstecz na to jak sprawa legalizacji wyglądała kilka lat temu. chyba niewiele się zmieniło :-D
przydały by się też jakieś badania. np statystyki dotyczące liczby uzależnionych (twarde narko) w Holandii przed i po depenalizaji.

ps. gdzieś czytałem, że Kanaba miała jakąś obsówę z rejestracją. ale z tego co wyczytałem
Grzesztof pisze:
Chciałbym jeszcze nadmienić, iż Kanaba nie jest już Ruchem Na Rzecz Legalizacji Konopii tylko Stowarzyszeniem Na Rzecz Racjonalnej i Efektywnej Polityki Narkotykowej i nie ma już w swoim logo liścia. A to diametralnie zmienia postać rzeczy.
wnioskuję że jest już wporządku.
co nie zmienia rzeczy, że przydałby się jakiś artykulik w serwisie o tym jak wygląda obecnie sytuacja Kanaby (też prawnie) jakie ma plany itp.
Ostatnio zmieniony 23 sierpnia 2006 przez Fiesta, łącznie zmieniany 2 razy.
Uwaga! Użytkownik Fiesta jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 884 / 31 / 0
Nieprzeczytany post autor: Night Garden »
zewsząd i znikąd pisze:
Coś w stylu krążących po necie wyimków z listów motywacyjnych? "Duże doświadczenie w zakresie parzenia kawy"? ;-)
Parzenie kawy może niekoniecznie, ale rażące 'błendy' ortograficzne na porządku dziennym, nie mówię już o kwiatkach rodem z 'humoru z zeszytów' ;) Myślałem, że żarty w necie to w większości fikcja, ale w rzeczywistości tak nie jest. Ba, co gorsza, aż ciężko było znaleść jakiś sensownie napisany dokument.
Niby jakoś tam wykształceni ludzie, a zdania nie potrafią sklecić. Ręce opadają.
Uwaga! Użytkownik Night Garden nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 382 / 8 / 0
OK, więc teraz tak: o co dokładnie piszemy? Koncentrujemy się na mj, czy bardziej ogólnie o polityce narkotykowej? Jako żywo choćby sposób załatwienia problemu terapii metadonowej woła o pomstę do nieba... Jak wspominałam, osobiście jestem w ogóle zwolenniczką legalizacji środków psychoaktywnych, wprowadzenia systemu licencji (i podciągnięcia pod ten sam system alkoholu :-p), ale zdaję sobie sprawę, że na to w Polsce nie ma szans...
Celowo piszę populistycznie, pod posła. ;-)

Argumenty:
1. Podstawowy:
(tekst poniżej mój, można wykorzystać :-))
"Doświadczenie uczy, że represyjna polityka narkotykowa przynosi skutki odwrotne do zamierzonych. Po pierwsze: poziom kontroli możliwy do osiągnięcia w państwie demokratycznym jest za niski, by rzeczywiście odstraszyć potencjalnych użytkowników. Osoba chcąca spróbować środka psychoaktywnego ma statystycznie bardzo duże szanse, że ujdzie jej to na sucho. Po drugie, ryzyko jest jednak większe, co w prosty sposób prowadzi do windowania cen i wzrostu opłacalności narkobiznesu. Surowa polityka działa w rezultacie na korzyść mafii. Dla handlarzy narkotyków więcej użytkowników oznacza większy zysk, dlatego przynajmniej część z nich nie waha się zachęcać młodych ludzi do spróbowania. Po wprowadzeniu w Polsce karalności posiadania środków psychoaktywnych ich użycie znacząco wzrosło. W 1997 r. 38% młodych dorosłych (18-24 lata) w Warszawie deklarowało, że próbowało marihuany, pięć lat później oddsetek ten był o 10% wyższy."
2. Kontrola nad tym, kto używa:
"Wśród osób apelujących o legalizację tzw. miękkich narkotyków popularne jest hasło: >>Diler nie zapyta twojego dziecka o dowód<<. Jest to prawda. Dla nielegalnych handlarzy liczy się zysk i zwykle nie mają oni oporów przed sprzedawaniem narkotyku nieletnim. Większość psychiatrów zgadza się co do tego, że psychiczna szkodliwość narkotyków jest najwyższa u ludzi młodych, o nieukształtowanej osobowości. Legalizacja handlu przetworami konopi pozwoliłaby na proste rozwiązanie tego problemu - sprzedawca miałby obowiązek poprosić osobę kupującą o okazanie dowodu osobistego. Analogiczny system funkcjonuje precież w przypadku alkoholu i wydaje się działać coraz lepiej."
3. Przemycamy retorykę redukcji szkód ;-)
"Niezależnie od wyborów życiowych, jakich dokonują obywatelki i obywatele, ich zdrowie jest w interesie państwa. Legalizacja marihuany i przekazanie jej produkcji w ręce licencjonowanych hodowców poprawiłaby jakość tego środka."
4. Mj kontra alk
"Zdecydowana wiekszość badań potwierdza, że marihuana jest wyraźnie mniej szkodliwa niż alkohol, a nawet tytoń. Zdajemy sobie sprawę, że te dwa bardziej niebezpieczne środki są w naszym kręgu kulturowym o wiele bardziej zakorzenione, jednak ich legalność w zestawieniu z uporem godnym lepszej sprawy w ściganiu użytkowników konopi odbierana jest przez tych ostatnich jako rażąca hipokryzja.
5. Przemycamy mój ukochany argument? ;-) Wiem, że w tym kraju "Mój umysł należy do mnie" to straszny radykalizm (choć noszę ten napis na koszulce :-)), w końcu kontrolę nad własnymi umysłami odbiera nam nie tylko nielegalność różnych środków, ale i choćby pomysły takie jak Narodowy Instytut Wychowania...
"Uważamy, że państwo powinno w większym stopniu zaufać odpowiedzialności obywateli. Ściganie użytkowników środków psychoaktywnych jest naszym zdaniem ingerencją w sferę prywatną, którą każdy człowiek powinien kształtować zgodnie z własnym sumieniem i poglądami. >>Przestępstwa bez ofiar<<, w których sprawca i ofiara to ta sama osoba, a osobom postronnym nie dzieje się krzywda, nie powinny podlegać karze."

Przepraszam, jeżeli podtykam komuś poglądy, z którymi się nie zgadza... proszę o uwagi, korekty, uściślenia, propozycje, konstruktywną krytykę... Oczywiście na razie to nawet nie zarys, bardziej okruchy... ale razem możemy przynajmniej napisać petycję, którą da się czytać, może nawet z niejaką przyjemnością. :-)
Tak, wykonałam ten krok.
Wracam na forum?...
  • 475 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fiesta »
1. dołożyłbym jakieś statystyki z Holandii (czy ma ktoś z kanaby do nich dostęp?) na temat tego co było przed i po depenalizacji. warto by się też skoncentrować na ogólnej polityce antynarkotykowej (coś na wzór np. szwajcarów - https://hyperreal.info/a_bsurd/narkotyk_na_recepte)
2. już słyszę: 'ta, dziś jest coś takiego w przypadku alkocholu. a jednak niepełnoletni mogą je dostać bez problemów. poza tym jak ktoś nie dostanie 'trawki' w sklepie to pójdzie do dila (i po całym planie) <no i tu przesadziłem, ale fakt, że rzecz do przemyślenia>.
6. możliwość legalnego zakupu i uprawy = odcięcie dochodów dla mafii (tylko czy mafia nie ma już zbyt wielkiego wpływu na państwo?)
7. zmiana mentalność polityków i\lub zmiana pokoleniowa (a przynajmniej obecnie rządzących na jakichś mniejszych radykałów :-/ )
http://studia.korba.pl/raport/ganja_w_n ... rukuj.html

edit:
bym zapomniał. legalna sprzedaż to kontrola nad produkcją. a to oznacza dużo lepszą jakość narkotyku = mniej zgonów z tego powodu.

takich kilka argumentów które wymyśliłem na poczekaniu. dlatego się nie sugerujcie za bardzo.
Ostatnio zmieniony 24 sierpnia 2006 przez Fiesta, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik Fiesta jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 16 • Strona 1 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
„Czyste” e-papierosy mogą być bardziej szkodliwe niż aromatyzowane

Aromatyzowane e-papierosy są bardziej pociągające dla młodzieży i młodych dorosłych, dlatego też w wielu miejscach – w ramach walki na nałogiem – wprowadza się ograniczenia czy zakazy sprzedaży tego typu produktów. Naukowcy z Yale University. Boston University oraz University of Louisville porównali skutki wdychania „czystych” liquidów z aromatyzowanymi oraz z niepaleniem. I okazało się, że te „czyste” są pod pewnymi względami bardziej szkodliwe dla zdrowia.

[img]
Okultystyczne rytuały czy "zabawa" pod wpływem medycznej marihuany? Co wydarzyło się na Górze Cment

"Wszystko wskazuje na to, że ktoś uczynił sobie z cmentarza miejsce zabawy. Jak niebezpiecznej? Nie wiadomo. Być może pod wpływem leczniczej marihuany, której sprzedaż prowadzona jest tylko na receptę. Opakowanie po takim leku, leżało wśród świec, lampek, kartek z dziwnymi, niemożliwymi do odczytania tekstami, ale też monetami, drewnianymi figurkami i chustami."

[img]
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję

Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.