Jakie macie informacje na temat uciązliwej drogi do legalizacji w innych krajach UE ??
Jak widzicie kwestie współdziałania organizacji na rzecz legalizacji konopii poprzez łączenie wspólnych sił organizacji i stowarzyszeń w Europie??



Na początek ja zarzucę Włochy.

Wiele ugrupowań politycznych jest za legalizacją. Na drodze stoją opozycjoniści. Największym szkodnikiem jest Fini. Założył on program confinizero, którego celem jest całkowita likwidacja dostępnosci wszelkich substancji m in poprzez kary pozbawienia wolności nawet do 20 lat i to za samo posiadanie.
Niektórzy włoscy rastamani noszą koszulki z napisem FINI ZRÓB SOBIE LOLKA, nawołujac faceta żeby się opamiętał.

Swiadomość społeczna co do rzeczywistych właściwości ( w tym leczniczych) jest duża i większość nie traktuje MJ jako narkotyku. Problem widzą raczej w rosnącym spożyciu kokainy, która tutaj jest poważnym problemem.

Telewizje komercyjne przedstawiają MJ na wesoło i wiele jest materiałów na temat MJ. Ostatnio widziałem np. reportaż (RAI UNO) pokazujący że używanie MJ nie jest jednoznaczna drogą do sięgnięcia po twarde narkotyki.
W jednym z programów MEDIASET pokazano spoty z wywiadów ze znanymi osobistosciami z róznych środowisk. Na pytanie "Czy paliłeś kiedyś marihuanę ??" naprawde znikomy odsetek odpowiedział Nie
Na pytanie " Kiedy po raz ostatni??" padały również odpowiedzi w stylu ' A która jest godzina ??"

Posiadanie nieznacznych ilości nie było dotychczas i nie jest zagrożone karą więzienia, a jedynie konsekwencjami wynikającymi z prawa administracyjnego (m in zablokowanie prawa jazdy, paszportu, lub innych dokumentów ograniczenie praw i swobód )

Ostatnią zmianą legislacyjną z ubiegłego miesiąca jest uznanie ilości na własny użytek 5 gr konopi.
Co ciekawe bez względu na zawartość THC. Co jeszcze ciekawsze kokainy można mieć natomiast 750mg.
Jak dla mnie to absurd niczym z polskiego ustawodawsta rodem.

Orzecznictwo w sprawie hodowli:
Za hodowle 46 sadzonek, w których nie stwierdzono THC (ze względu na kilkudniowe roslinki), hodowca otrzymał wyrok 12 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę + koszta procesu. Sąd w uzasadnieniu podał ze niekonieczne jest posiadanie samej zakazanej substancji, ale sam fakt hodowli zakazanej rośliny czyni go winnym.

Latem i wczesną jesienią wiele jest materiałów o wykryciu hodowli przez włoskich Carabinieri. Są to jednak hodowle idące w hektary i więcej z reguły z przygotowanymi dziesiątkami tysięcy sadzonek do dalszej hodowli. Podobnie jest z przechwyceniami gotowej już maruihuany. Pokazują z reguły kilkadziesiąt do kilkuset kilogramów, ale czasem też ilości poniżej 1 kilograma (np. wzbogaconego innymi substancjami suszu, lub przy jednoczesnym znalezieniu broni, czy fałszywych dokumentów itp.) Nie widziałem materiałów w stylu "Policja skonfiskowała w liceum w sumie 20 gram groznego narkotyku marihuany, aresztowano 30 osób które posiadały i rozprowadzały "zieloną śmierć".

Jest dużo organizacji m in antiproibizionisti , oraz cannabis medica która walczy szczególnie o legalizacje leczniczych preparatów z konopii.
Organizacja antiproibizionist skupia wokół siebie tak wybitne postacie jak m in profesor Gian Luigi Gessa (Departament Neuronauk przy Uniwersytecie w Cagliari, prowadzący wczesniej również badania przy National Institute of Health Bethesda, Maryland oraz Scripps Research Institute La Jolla, California.)

W dwóch szpitalach - jeden w Turynie i jeden w Rzymie prowadzony jest eksperyment podawania pacjentom preparatu na bazie konopii (jedynie nie pamiętam czy chodzi o Marinol czy Sativex). Telewizja publiczna pokazała reportaż na początku eksperymentu w dzienniku telewizyjnym.

Z własnych lokalnych spostrzeżeń:
Problem legalizacji zjednoczył miejscowych rastamanów w ostatnich wyborach (9-10 kwietnia), którzy jako chyba jedyna grupa społeczna miała 100% frekwencje w głososowaniu . Oczywiście na ugrupowania prolegalizacyjne.

czy ma ktos dostep do dokumantów ukazujących polityke narklotykową w poszczególnych krajach ?

Co się dziwić... przecież partia Finiego to trochę złagodzeni faszyści, dziedzice Mussoliniego... :-/

Na szczescie 5 najwiekszych włoskich regionów uznało prawo finiego za antywolnosciowe i odrzuciło je. Hurra !!!Idzie ku lepszemu !!.

No to jak jest w końcu we inych krajach unni europejskiej bo się to zmienia

nie wiecie jak jest teraz we włoszech? we rzymie? bo jade tam z matka i jej koleżankami ze roboty.... :-p

Jak byłem w tamtym roku to lajt, dużo ludzi pali i bardzo łatwo coś zmotać. Przez dwa miesiące tylko raz widziałem carabinieri :-)
PS: a Ty jako kto tam jedziesz? Opiekun?

nie... no coś Ty... poprostu wycieczka z roboty od mamy, ze socjalnego dostają pracownicy kase około od 30% do 50% dopłaty więc jedziemy, nie wiem ile osób. A co do rzymu to nie ma tam takiego czegoś jak kofik?Cczym mam sie kierować? Bo najgorsze jest chyba to, że cały czas mamy zaplanowany wiesz, zwiedzanie tych ściętych bazylik i grobu JP2, jestem ciekaw jak by ktoś z tej grupy zareagował na mnie jako zjaranego, albo jak jakiś koleś podchodzi z pytaniem mery? koka? extazy?

A wiecie jaka jest sytuacja prawna w AUSTRII??

mam nadzieje, że fajna