No nie, jak będziesz ważył 110 kg przy 20% body fat to może już trochę się ugniesz. Świnia wszystko zje, a Zgientuś jest kotem. Jest czysty i je tylko najlepsze kąski. Wśród ludzi jest łańcuch pokarmowy także. Ścierwojady, gównozjady, toksykofagi, pilleaterzy. Zakładam kanał EkstrachujeTV - erotyka. 3 chuje w dupie itd.

Zauważyłem, że dużo osób zmaga się z problemem dużej tolerki na kodeine też miałem ten problem i w momencie kiedy dochodziłem do 3 - max 4 opakowan thioco czyli 700 - 1000mg stwierdziłem, że to nie ma sensu i zacząłem szukać sposobu na znaczne podbicie kodeiny no i natknąłem sie na mix DXM + kodeina dodam, że nie lubię działania DXM samego w sobie więc to nie o to chodzi a chodzi o to, że DXM brany około 2h przed kodeiną potrafił zmniejszyc moja tolerancję do 2 opakowań = 480mg a co najważniejsze wróciły te pierwsze doznania które odczułem przy poznawaniu kodeiny te wyjątkowe ciepło, błogostan mega euforycznie było każdego kochałem i z każdym sie dogadywałem no po prostu piękno w samym sobie. A co ciekawe minęło pół roku i na zmiane dorzucałem przez tolerke troche DXM troche kody i po pol roku tolerka wzrosla o 150mg DXM i 240mg kodeiny ( co według mnie nie jest dużą ilością patrząc na to, że za każdym razem kiedy grzeje czuję sie tak samo zajebiscie jak na początku). A i DXM wyraźnie przedłuża działanie kody w moim przypadku, tak samo jak prometazyna a jak jest bieda i nie ma promy to cetyryzyna brana w duzych ilosciach.


Piszę o tym bo gdyby nie to to pewnie bym doszedł to bardzo wysokich dawek kody albo dotknął sufitu a to mi daje predyspozycje do dlugiego grzania.

Dla mnie najlepszym sposobem są przerwy, trzymanie się jednych dawek od 240 i czasami 390 dla odmiany. Czuję kiedy mam dobry dzień na kode I idę raz na tydz albo raz na dwa jest czasem kapryśna to powtarzam dwa dni po i zazwyczaj jest już dobrze, jeżeli ktoś wali częściej albo po prostu mu tolerka już mocno urosła to DXM+dobre ziółko może pomóc, ale też trzeba robić przerwy. Lubię sobie wspomoc kode różnymi sub. ale wiem, że nie każdy ma dostęp.

ja tam nie podbijam dexem, dla mnie jakiekolwiek zarzucanie go poniżej 600mg to marnotrastwo dyso-tripa,

zamiast tego stosuje model podwójnej helisy tak jak w DNA następuje replikacja - jednego tygodnia odklejka a dopiero następnego jedzone kojitsu, 200mg w zupełności wystarcza, po 8 tabsow thioco i neo, do tego pieprz, grejpfrut i bebechy zadowolone a grzeje miodnie,

trza tylko uważać i się nie śmiać, bo objętościowo tego sporo wychodzi i ostatnio jak ten jebany proch wsypywałem do mordy to mi się kaszlnęło trochę i poszedł obłoczek jak w cinamon challenge

Hehe. Trampki na kodach, młody padawanie, są drogą. Bez aspołecznej odklejki dexem. Przynajmniej ja w kryzysie wieku średniego tak do tego podchodzę. Aczkolwiek nie wiem czy mnie nie podkusiliśta aby jakieś microdose'owe dawki dexa dodał do stacku. No ale wtedy już chyba będę Boga obrażał sobą. xD

Nie wiem czym to bylo spowodowane ale biorac mniej wiecej 300mg DXM i 600mg kody nie dzialal na mnie prawie wogole trampek probowalem 800mg dorzucalem potem kolejne 200mg i jedyne co to zaleczylo skreta no chyba, że oczekiwałem czegos innego od trampka, wiem, ze jest o wiele mniej euforyczny itd ale czulem moze 25% takiej sedacji itd jakiej oczekiwalem.
Dodam, ze wiem jak potrafi tram przygrzac bo kiedys z prawie 0 tolerka jak zarzucilem 400mg wazac niecale 70kg… to byly czasy jak sie bylo chuderlakiem.Na szczescie swieta sie skonczyly apteki otwarte i mozna odwiedzic moje ulubione panie ktore od poludnia na mnie czekaja z thioco pod kasa XD.




Moje pytanie jest nastepujace, nie zadzialalo tak dobrze bo:

1. Biore zawsze do kody DXM?
2. Mam za wysoka tolerancje na opio?
3. trampek taki po prostu jest.
4. Cos o czym nie pomyslalem (?)

scalono /surv

Ludzie ktorzy wala codziennie Kodeine od dluzszego czasu i maja stosunkowo wysoka tolerancje wiedza ile to kosztuje, przyklad : ja codziennie wydaje +/- 100zl na same leki a dochodzi do tego taxi bo jestem leniem ale to juz inny temat.
Moje pytanie to jaki opioid a najlepiej opiat ale zalozmy ze moze byc i opioid, najlepiej zastapi mi kode. Mam aktualnie dostep do lekarza ktory mi zaufal i wystawil recke na trampka 200mg x 50
wiec calkiem mozliwe ze zgodzi sie na wiecej od razu mowie H kategorycznie odpada (nie chce probowac bo nie chce miec za czym tesknic cale zycie) M tez mnie troche przeraza ale mniej, bardziej myslalem o oxy/DHC tylko prosze nie wyskakujcie z carfentanylem, mowie powaznie

Jestem tu nowy jesli zle dobralem to co napisalem do miejsca bardzo kulturalnie prosze o przeniesienie

Myśle ze tramal był by spoko z racji tego ze ma dawkowanie podobne do kodeiny, ale słyszałem ze faza po trampkach różni sie od tej kodeinowej. Ogl to myśle ze DHC albo Hydrokodon mogą być całkiem podobne ale nie jestem przekonany.

Tramalu IMO trzeba 1.5-2 razy więcej od kody ale działa ze 2-3 razy dłużej. Jest to bardziej stymulant niż opiat ale mi nielubiącemu stimów podchodzi. Dobry do pracy i aktywnego wypoczynku. Tramal działa jak koda z pseudoefedryną. Serio. Do dawki kody dorzuć z 60-120mg kody i są nawet te fajne ciarki. W sam raz do wieczornego grania na kompie.

granie na kompie po opio to cudo, taka przyjemnosc ze hit

Ostatnio coraz częściej 240 mnie nie chce robić.Tzn coś tam pomizia,jakaś sedacja zawsze jest.Ale zgrzewki dobrej nie mogę złapać.Możliwe,że po latach potrzebuję już więcej.Niezbyt optymistycznie biorąc pod uwagę dzisiejsze ceny.Teraz sobie wziąłem 480 i wydałem 40zł... Ale więcej chyba nie zamierzam,nie widzi mi się to.Może dopiero jak uda mi się ogarnąć pracę,to będę brał blisterki mst/oxy a narazie odpuszczę kodę.

Kurde,pamiętam,że jak zaczynałem to dawałem 7.90 za małą pake.