Mam jedno dość długie hasło, ale łatwe do zapamiętania, tzn składające się po prostu ze słów. I gigantyczny problem bo od 4 dni nie mogę sobie przypomnieć ostatniego słowa. Hasło wpisywane dziesiątki razy w ciągu kilku ostatnich lat, ostatni raz 3 tygodnie temu. Ostatnie słowo pamiętam że jest jakieś takie do bólu prozaiczne, typu "taboret", wcześniejsze słowa prozaiczne nie są, a zero problemu z odtworzeniem.

Ratujcie, co zrobić?

Możliwe/niemożliwe przyczyny w mojej ocenie:
- na pewno nie narko, bo zero jakichkolwiek substancji zmieniających świadomość (poza alko, ale też raczej mało) w ciągu wielu ostatnich miesięcy, a ogólnie w ciągu całego życia kilkukrotnie grzyby i zielsko i tyle
- dieta bez ekscesów w żadną stronę, raczej zdrowa
- kilkanaście dni temu 1 noc zarwana, w sensie 5h snu (5am-10am), alko tyle że nawet kaca nie było

Od 3 dni piracetam, 3x1200mg, 1-1-1
Od wczoraj popołudnia noopept (Swissherbal), 3x10mg, 1-1-1
Dziś kupiłem lecytynę, plan 3x1200mg, 1-1-1; i miłorząb (tabletki), plan 3x110mg ekstrakt 4:1, 1-1-1;

Ogólnie pamięć bardzo OK, np liczyłem wczoraj ile zajmie brute force tego fragmentu hasła, do dziś pamiętam szczegółowe wyliczenia. Powiedzmy że działania idą dwutorowo, a wolałbym jednak pamiętać tak proste rzeczy :)

Proponowane tradycyjnie przez internet metody to medytacja i przespanie się z tematem. Dotychczas niestety bez efektu. Próbowałem wpisywać pierwszą i dwie pierwsze litery (pseudo brute force palcami po klawiaturze :), żadna klapka się nie odblokowała. "Zadałem" podświadomości przed snem kwestię przypomnienia sobie hasła - do teraz bez efektu. Zastanawiam się nad przeczytaniem słownika, może się klapka otworzy ;)

nairias
Załóż nowe konto

Update sytuacji: niestety podjęte środki nie zadziałały.
Wjeżdża od jutra dieta keto, całkowita abstynencja (od tych nikłych ilości alko), brahmacharya w rozumieniu semen retention + odwracanie wzroku gdy w jego zasięgu pojawi się jakaś przyciągająca uwagę kobieta.

Sam jestem zszokowany, 3 tygodnie od odstaniego wpisu. Nic się nie udało uzyskać. W ramach już bardziej eksperymentu czytam słownik ortograficzny, licząc na odblokowanie klapki w umyśle. Będzie raport/ update niezależnie od zakończenia sytuacji.

Polecam używanie menedżerów haseł, wtedy nie trzeba wszystkich pamiętać, tylko jedno.

Jak hasło jest np. do truecrypta/veracrypta lub innych tego typu "offline" rzeczy to wygeneruj sobie hasła robiąc słowniki (był skrypcik do programiku combinator) + przemielenie wszystkiego słownikowo hashcatem.
Jak zainteresowany to poszukam gdzies tego combinatora bo z tego co pamiętam ściągałem kod źródłowy i kompilowałem sam, bo program miał ograniczenia co do max długości wygenerowanego hasła.

Jeśli chodzi o combo lekowe, co wytęży umysł to raczej nic to nie daje (nawet te miksy z piracetami itd może robić efekt odwrotny od zamierzonego czyli brainfog). Mi hasło wpadło jakoś z dnia na dzień. Po prostu sobie przypomniałem. Wszystko, co mi przychodziło do głowy wraz z czasem zapisywałem na telefonie i w końcu z hascatem się udało, a w słowie po prostu jedna litera była wielka.
Nofap, noporn myślę, że jest to kluczowe + w miarę zdrowe jedzenie bez cukru. Z naturalnych rzeczy jeśli miałbym brać to L-Theina + Yerba Mate.

Powodzenia!

@nairias NAJLEPSZE I NAJPROSTSZE ROZWIĄZANIE TO:

leć abcd cały alfabet i pierwszą literę hasła. Na f czy tam j może Ci się przypomni. To jest najprostsze rozwiązanie leć cały alfabet i jak już zakodujesz pierwszą literę może pójść Ci łatwiej. Ja tą metodą przypomniałem sobie już wiele razy hasła słowa itd. Powodzenia!

Czytaj dużo, niekoniecznie książki, ja czytałem kiedyś Focusy, takie popularnonaukowe pismo, książek zero praktycznie, i mam zdolność pisowni ortograficznej na czuja, jak czytam coś z błędem to wiem że mi to nie pasuje. Naprawdę na samych Focusach dużo swojej wiedzy ukształtowałem, a miałem prawie 100 sztuk, i gdyby nie komplikacje psychiczne przy ostatnich prenumerowanych w kiosku egzemplarzach to miał bym przeczytane wszystkie, nawet listy od czytelników czytałem i jak już przerobiłem całą zawartość to ze zniecierpliwieniem czekałem na następny numer tego miesięcznika. Teraz na pęczki jest focusopodobnych czasopism. Chodzi mi o to że nie musisz zaraz obarczać się książkami jak dużo osób zaleca, ale czytanie musi być ciekawe, i w takich czasopismach jest duża różnorodność tematyki artykułów.

Tzn lepiej tak kształtować pamięć...a dodatki suplementacyjne to tylko pomagające, ale wciąż dodatki.