Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1687 • Strona 117 z 169
  • 99 / 3 / 0
delysis pisze:
Ehhh... Jak już mowa o konsekwencjach ćpania to wystarczy jednorazowy epizod, bez ćpania na okrągło. Największy debilizm jakiego się dopuściłem to zarzucenie nieznanych proszków w dużej dawce - na raz dwie amphibie **. Euforia była zmiatająca nóg, weszła szybko ale już po 15 minutach coś poszło nie tak. Serce waliło jak oszalałe i ciśnienie rozsadzało czaszkę.

Rezultat - pół roku minęło i do tej pory nie uporałem się z nadciśnieniem :( Trochę zmalało, wcześniej utrzymywało się na poziomie 150/90 teraz po zmianie diety i regularnym pływaniu zmalało do 130/80. Wiem, że tragedii nie ma ale wcześniej było podręcznikowo teraz jest ciągle ponad normę. Wystarczy, zjeść więcej chipsów i więcej wypić a już nie wspominam o jakiejkolwiek pobudzającej używce (od tigera wzwyż) i ciśnienie rośnie dramatycznie. Dziś miałem 180/90 po kilku browarach :(

Jednym słowem - amphibia (butylon) rozpieprzył mi układ krwionośny. Zapewne już nigdy nie będzie jak dawniej. Jeden epizod debilizmu, głód wrażeń i euforii niewiadomego pochodzenia i użeraj się do końca życia...

UWAŻAJCIE NA SIEBIE! ZDROWIE TO WSZYSTKO CO MACIE! Tak stwierdzicie jak zaczniecie je tracić.

Przed delegalizacją 2011 kupiłem ponad 100 opakowań amphibi z różnymi gwiazdkami za marne grosze.
Połowe z tego zeżarłem sam i bywało ze przesadzałem z tym i to nie mało.
Zgodzę sie, że ukłąd krwionośny nie lubi zbyt wielkiej ilości tych zacnych płazów, ale po maks tygodniu (i to już naprawdę musiałem pojechac)
zawsze byłem jak młody bóg.
Nawet zauważyłem tymczasowy efekt obniżonego ciśnienia po wszystkim. Ja to rozumię tak, ze jeśli przez kika dni ładowałem w siebie ile wlazło to organizm w ramach homeostazy obniżał cisnienie i potem jak już wszystko ze mnie zeszło, to cisnienie pozostało trochę obniżone. Powodowało to nawet powodowało omdlenia przy gwałtownym wstawaniu.
Myślę że jakby amphibie faktycznie coś pieprzyły w organiźmie, to ja miałbym już cos spieprzone...a nie mam.
Zrób sobie echo serca i będziesz miał swięty spokój. Byc może miałęś jakies wrodzeone wady serca któe tylko czekały na ujawnienie sie i choćbyś zarł tylko siemię lniane i beztłuszczowe jogurt,y to i tak by to po jakimś czasie wyszło?
Lepiej sie zbadać, a nie stresować porządnych userów. %-D
  • 1252 / 4 / 0
Ehhh... Jak już mowa o konsekwencjach ćpania to wystarczy jednorazowy epizod, bez ćpania na okrągło. Największy debilizm jakiego się dopuściłem to zarzucenie nieznanych proszków w dużej dawce - na raz dwie amphibie **. Euforia była zmiatająca nóg, weszła szybko ale już po 15 minutach coś poszło nie tak. Serce waliło jak oszalałe i ciśnienie rozsadzało czaszkę.

Rezultat - pół roku minęło i do tej pory nie uporałem się z nadciśnieniem Trochę zmalało, wcześniej utrzymywało się na poziomie 150/90 teraz po zmianie diety i regularnym pływaniu zmalało do 130/80. Wiem, że tragedii nie ma ale wcześniej było podręcznikowo teraz jest ciągle ponad normę. Wystarczy, zjeść więcej chipsów i więcej wypić a już nie wspominam o jakiejkolwiek pobudzającej używce (od tigera wzwyż) i ciśnienie rośnie dramatycznie. Dziś miałem 180/90 po kilku browarach

Jednym słowem - amphibia (butylon) rozpieprzył mi układ krwionośny. Zapewne już nigdy nie będzie jak dawniej. Jeden epizod debilizmu, głód wrażeń i euforii niewiadomego pochodzenia i użeraj się do końca życia...

UWAŻAJCIE NA SIEBIE! ZDROWIE TO WSZYSTKO CO MACIE! Tak stwierdzicie jak zaczniecie je tracić.

Ja rowniez zanotowalem najwieksze problemy z jednorazowo duzej dawce.
W miare czeste cpanie niegroznych porcji to raczej nie problem. Jezeli dajemy organizmowi mozliwosci do regeneracji - wszystko bedzie git.

W moim przypadku problemem byla duza dawka mocno zanieczyszczonego Etylonu (MDEC). Rowniez problem z serduchem.
Zero jakiejkolwiek euforii, kurewskie problemy z pulsem i cisnieniem, bladosc, nie moglem sie ruszac bo wiedzialem, ze zemdleje.
Do tego okropne paranoje, w ogole nieporownywalne nawet do tych po hardcorowych ilsociach fety.
Jakies 5-7h pozniej wypilem nieco alkoholu i wrzucilem ~ 20-25mg aco-dmt co skonczylo sie na prawde kiepsko.
Takiego bad-tripu nawet nie bylem sobie w stanie wyobrazic.
Minelo 7 msc od tego zdarzenia a wciaz jeszcze czuje tego skutki uboczne. Oprocz serducha, psychika rowniez mocno oberwala.
  • 24 / / 0
bizzon92 pisze:
Dziewczyna ostatnio mi powiedziała że jak się wkurwiam to wyginam ryjem tak jakbym był po pigóle i ogólnie cały się napinam jakby mi miały mięśnie wystrzelić czasem mówi że powiększają mi się źrenice chociaż ja nigdy tego nie sprawdziłem
Czy ma takie coś ktoś? Spotkał się z czyś takim może? Ogólnie to wkurwienie sięga sufitu nawet przy błachostkach.
Ostatnio typ w autobusie mnie nie przeprosił i ''pyrgnoł'' mnie z łokcia w bark , automatycznie cały byłem napięty jakbym miał explodować zaczełem dyszeć i miałem ochote mu wy****ć z głowy.
Ludzie ogolnie sie na mnie dziwnie patrzyli(wystraszeni) a dziewczyna po tym wszystkim powiedziała że znowu robiłem dziwne miny (gadanie przez zamknięte zemby i wyginanie w szyi)
jesli chodzi o źrenice..jak sie zdenerwuje to u siebie rowniez w ułamku sekundy zauwazam ze robią mi sie ogromne... ale mysle ze to raczej z powodu wydzielania sie adrenaliny i nie ma nic wspolnego z tym czy ktos kiedys bral czy nie :) choć ostatnio zauważyłam ze newet jak juz dluzszy czas jestem czysta..: ).. to mimo ze sie nie denerwuje.. np wstając rano... i ogolnie w srodku dnia mam czesto bardzo poszerzone zrenice. zupełnie jakbym chwile wczesniej coś brała.. a zanim wgl zaczelam brac nie zaobserwowalam u siebie czegos takiego. nie przeszkadza mi to w zaden sposob . wrecz przeciwnie :D dwa czarne węgle wygladaja przeuroczo :D
Wszystko co zamieściłam na forum to tylko część mojej wyimaginowanej wyobraźni.. :D
coś pomiędzy wymiarem astralnym a fizycznym ^^
  • 49 / 1 / 0
Refluks przełykowo-żołądkowy, na szczęście delikatny. Trochę mi na oczy poleciało, mam takie jakby właśnie kropeczki przed oczami ale to z dnia na dzień robi się coraz mniejsze. Najgorzej jest z psychiką, bo mam lęki i paranoje na temat mojego zdrowia. Pomału mi to już przechodzi, na szczęście, i zdarza się niezwykle rzadko, ale po ćpaniu miałam momenty, kiedy sprawdzałam co 5 minut bicie serca, kręciło mi się w głowie od wmawiania sobie, że coś jest nie tak, że dziwnie się czuje itp., czułam się jak hipochondryk.
  • 60 / 1 / 0
Na całe szczęście nic poważnego. Byłam ostatnio na rutynowych badaniach krwi i moczu, do tego próby nerkowe/wątrobowe + tomografia jamy brzusznej i stała obserwacja lekarska w szpitalu i jak się okazało, jestem zdrowa. Nie wliczając torbieli, (ale to nic poważnego i chyba genetyczne - w moim przypadku - z tego co wiem). Już od jakiegoś roku, chodziłam wystraszona, że mam zryty żołądek i wątrobę na pewno, a tu taka bardzo miła niespodzianka.
Jedyne co ćpanie spowodowało to moja spieprzona psychika; odkryłam dotąd nieznane mi lęki, odczuwam niechęć do wszystkiego, mam problemy z koncentracją i czasem mi się język plącze, a na + niesamowita wyobraźnia, potrafię dostrzec coś w niczym, przywiązuję większą wagę do wszelakich zjawisk otaczających mnie.
Jedynym zewnętrznym śladem od dragów, są moje oczy. Wiele osób się boi mojego spojrzenia :#:
Uwaga! Użytkownik Malevia jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 279 / 4 / 0
@Malevia co takiego stało się z Twoimi oczami na skutek ćpania?
... albo i nie.

http://www.youtube.com/watch?v=Vi76bxT7K6U
  • 60 / 1 / 0
alepocotojest pisze:
@Malevia co takiego stało się z Twoimi oczami na skutek ćpania?
Chodzi mi o ogół. Podkrążone oczy - wiecznie czerwone i opadnięte powieki. Sama tego tak nie zauważam, ale ostatnio jak się spotkałam z kolegą po dwóch latach rozłąki, to stwierdził, że się mnie boi, bo mam straszne spojrzenie.
Po prostu to chyba jedyna rzecz, którą spowodowało ćpanie, że tak powiem.
Dodam jeszcze, że jak jestem naćpana(chodzi mi przede wszystkim o dxm), to moje oczy przeżywają koszmar, tak strasznie bolą. Zawsze mi wyłażą na wierzch i się boję, że mi któregoś razu wypadną. Dziwne, że nikt z moich znajomych tak nie ma. Wada wzroku może coś do tego ma, nie wiem.
Uwaga! Użytkownik Malevia jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 121 / 2 / 0
Nic nie wywołało, jest zajebiście. A poszło już z 0,4 kg ketonów. Może to dzięki sportowi i niecodziennej diecie:)
Uwaga! Użytkownik krzysztofpx nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 141 / 2 / 0
wyżale sie wam. Hypka traktuje jak najlepszego kumpla...jestem anonimowy to co mi szkodzi.

-lęki ( zwlaszcza jak sie wezmie co jakis czas fete, MDMA, zjara nawet za dużo sensi)
-depresja zwłaszcza ta poopioidowa która wraca kiedy tylko jest przerwa < na szczęście obecnie jest przyjemnie ;]
-zwapnienie szyszynki ( chociaż nie wiem bo może jest to normalne)
-powiększona wątroba, śledziona (to się chyba wynormuje z czasem)
-serce szfankuje( pogłębienie wrodzonej wady)
-Wirus zapalenia ... typu .
-Daj Boże żeby nie HIV<obecnie badane>
-pogorszenie wzroku
-częsta apatia

Żalić się już dalej nie bede.. Czasu sie nie cofnie chociaz sie chce.. Wkurwienia tylko duzo bylo bo kiedys myslalem ze to mnie nie dotyczy nawet ksywke mialem "niesmiertelny" a tu chuuj okazalo sie ze podajac H z fetą sie czlowiek zarazil...innej opcji nie ma bo badania systematyczne. Na skrecie sie myslalo ze jak sie wyplucze pompke 2-3 w wodzie to jest czysta.

Ale co tam nie ma co z siebie robic ofiary losu.. to jedynie moja nieostroznosc i glupota. Pozdrawiam all
Uwaga! Użytkownik Alkoloid Papcio nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 953 / 4 / 0
Alkoloid Papcio pisze:
jestem anonimowy to co mi szkodzi.
tylko tak myślisz ;-)

(do moderatorów: to żart, nie warnujcie ;p)

myślę, że przez narkotyki zaczęły mi masowo wypadać włosy. garściami. tak mnie teraz naszło, że warto to powiązać, a nie zwalać na stres :-|
musisz przekroczyć granicę tylko po to, by pamiętać, gdzie leży.
ODPOWIEDZ
Posty: 1687 • Strona 117 z 169
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
USA: największe w historii aresztowania członków mafii fentanylowej

Władze federalne poinformowały we wtorek o skonfiskowaniu ponad 400 kilogramów fentanylu w największej w historii operacji Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Aresztowano 16 osób oraz zabezpieczono rekordową sumę gotówki liczoną w milionach dolarów, broń palną i pojazdy.

[img]
"Bardzo lubiłem amfetaminę". Znany muzyk o narkotykach

Kazik Staszewski opowiedział o swoim doświadczeniu z narkotykami. Muzyk sporo eksperymentował z używkami.

[img]
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków

Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.