Tak sobie grzebałem za kilkoma rzeczami. I...
Na pierwszy ogień wrzucę wycinek z opakowania omegi 3-6-9

Na pudełeczku ładnie napisano:
Olej rybi zawiera kw EPA i DHA które przyczyniają się do prawidłowej pracy serca.
Pod tym jeszcze o wsparciu widzenia i pracy serca (ale to już o ALA i DHA)
A z drugiej strony :
Korzystne działanie występuje w przypadku spożywania 250 mg EPA i DHA dziennie. Podobnie jak ALA i DHA. (aczkolwiek w tym zestawie jest tylko jakiś procent tych 250mg)

O czym mówię ? Z jednej strony reklama, że te suplementy wpływają na to czy tamto a z drugiej, że to tylko suplement i jednocześnie dawka w suplemencie jest zbyt niska do tego wspaniałego działania z pudełeczka.

Fuzja - D5

Drugi przykład. I jeśli ktoś będzie pisać to niech tak robi. Tzn jeden przykład na jeden post. Jednak opisy niech będą kompletne.

wszelakie posty na zasadzie wszystkie suplementy to śmieci, suplement x to śmiech bo nie działa będą usuwane i traktowane jako spam

Drugi przykład to maślan sodu.
Na rynku jest całkiem sporo dobrych produktów. No i szukając najlepszego natknąłem się na maślan sodu z aliness. W tytułach aukcji czy opisie mamy 550mg x 100kaps. Za cenę ok 40zl wychodzi hiperekonomiczne. Niestety... Jak się wczytać w opis to okazuje się, że z tych 550mg tylko 170mg to kwas masłowy. Co już nie jest taką okazja.

To są jaskrawe przykłady jak trzeba uważnie czytac opisy.

No to lecimy z kolejnym przykładem.
Będąc w aptece potrzebowałem magnez. Od miesięcy stosuje ASPARGIN ale cena jest relatywnie wysoka więc pytam o inny.
Pani podała mi Aspargium.
Sprawdziłem tylko w opisie jest magnez, jest potas więc wziąłem pudełko i poszedłem do domu.
Jednak w domu okazało się, że sam produkt nie ma nic wspólnego z asparginem, no tutaj mamy magnez w formie węglanu magnezu który jest przyswajalny w 30 procentach.

Oczywiście wymiana niemożliwa i gadka "chciał pan tańszy aspargin to dałam".
Jeszcze raz - czytać skład czy się człowiek spieszy czy nie
@deadmau5 nie scalaj postów

Ja poprosiłem o potas rozpuszczalny, to aptekarka dała mi potas skurcz z magnezem, tylko właśnie niby zapotrzebowanie dzienne które w sumie było na opakowaniu opisane to chyba, tak pół żartując, pół opakowania. Ja w sumie mam dwa wnioski że suplement to dodatek do odżywiania, a nie dawka dziennego zapotrzebowania, a drugi wniosek że farmacja, to niekoniecznie dietetyka.

O mały włos nie kupiłem luteiny z allegro na wzrok, bo opis petarda że 100 kapsułek, a faktycznie jedna kapsułka to miała mniej niż 10 miligramów tej substancji, a inne miały ładunek nawet 25-30 miligram luteiny, taki schemat bywa z innymi suplementami.

Szukając suplementu, który pokryje 100 procent zapotrzebowania jest po prostu idiotyczne, bo nie można na suplach czy innych lekach opierać się tym samym olewając dietę. Najpierw dieta, a potem jeśli czegoś nie jesteśmy w stanie dostarczyć używamy suplementów. Trzeba z miejsca zrezygnować z jakiś multiwamin czy innych multimineralow, bo branie w ciemno jakiejs substancji jeśli nie wiemy e dostarczamy z pożywienia dziennie jest głupie.

Druga sprawa to warto czytać skład produktów, bo te wszystkie witaminy czy minerały są z różnymi substancjami i ich biodostepnosc jest słaba. Najczęściej najgorsza forma jest w tanich szitach jak SFD czy KFD. Lepiej wygląda olimp czy swanson pod tym względem, ale wiadomo cena wyższa. Najlepiej kurację suplementowa stosować po konsultacji z lekarzem i po jakiś badaniach a przede wszystkim zweryfikować co jemy, ile jemy i na podstawie tego możemy wyliczyć czy rzeczywiście brakuje nam magnezu czy potasu.

Jeżeli chodzi o suplementy diety itp. to zakupy robię tylko przez internet. Zazwyczaj kupuję : Cytrynian magnezu w proszku 250 g cena 16 zł, Wit C w proszku 1 kg cena 20 zł. Takie zakupy uważam za najbardziej udane i opłacalne. Zawsze odczuwam ich działanie, pomimo iż ich smak jest średni. Lecz one mają działać i działają świetnie. Preferuje również suple marki Swanson. Najwyższa jakość moim zdaniem, testowana wielokrotnie nie tylko przeze mnie L-Arginina, Ashwagandha, Wit D3 czy Probiotyki. To są suple w kapsułkach które działają. Co do tych w proszku.. no cóż nie smakują ale działają, magnez proszek smakuje trochę jak mleko mdłe, wit C wykrzywia mordę jak nie wiem. Podobno gorzki lek najlepiej leczy, smak się nie liczy, lecz działanie :)

Dlatego kupowanie w aptece albo o zgrozo gotowych mixow supli np przedtreningowek ssie. Kupujcie ludzie czysty suplement np sama kreatynę, kofeinę, choline, czy co tam chcecie i bierzcie w odpowiednich dawkach. To cała filozofia