Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
Czy jesteś wierzący?
Jestem Protestantem (Prawosławni, Luteranizm, Anglikanizm, Świadkowie, Zielonoświątkowcy itp)
6
3%
Wierzę w Boga ale nie identyfikuję się z żadną religią
46
23%
Wyznaję religie wschodu
5
2%
Jestem Katolikiem
52
26%
Jestem Islamistą
6
3%
Jestem Ateistą
48
24%
Jestem Deistą
6
3%
Inne
33
16%

Liczba głosów: 202

ODPOWIEDZ
Posty: 419 • Strona 40 z 42
  • 5071 / 867 / 0
Cpanie nie daje odpowiedzi, ale pozwala zapomnieć pytanie.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 3245 / 617 / 0
"Rób co chcesz, tylko nikogo przy tym nie rań".
Aleister Crowley.

(nie jestem jego fanatykiem, żeby nie było, ale te słowa są moją dewizą)

(dokładny cytat może brzmi trochę inaczej, ale sens jest zachowany) :old:
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 39 / 5 / 0
Pewnego razu na ostrej rozkminie naćpany uznałem, że nie wierzę. Pewnie dlatego narkotyki to wg. kościoła dzieło szatana, bo tracą klientów...ykhm...przepraszam wiernych %-D
Uwaga! Użytkownik Tripowicz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3231 / 549 / 0
Ja jak nie biorę nic przez długi czas i żyje w czystości seksualnej, a czystość duchowa zaczyna mnie zniewalać i napełniać serotoniną - to nawet wierzę, ale przed klerykiem nie klękam :retarded:
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 631 / 103 / 0
Jestem czymś(kimś) pomiędzy deistą a agnostykiem wiec można łatwo wywnioskować ze Bóg nie odgrywa zbyt dużej roli w moich poglądach. Właściwie to nie zastanawiałam sie nigdy na zadnym tripie nad tym, czy bóg jest czy go nie ma. Aż nabrałam ochoty żeby poczytać zjarana Biblię, która mam z czasów gdy byłam gorliwą katoliczką. Nie mniej jednak, mój ziomek na dobrej jeździe po pigule(która jak sie później okazało była z domieszką kwasu) twierdził, ze rozmawiał z bogiem i od tamtej pory jest bardziej wierzący :o
W strugach deszczu dni toną, dotykam stopą dna
  • 515 / 71 / 0
Myślę, że nie ma stricte związku. Pomijając wszelkie stymulanty, depresanty i ogólnie substancje które po prostu mają zapewnić nam dobrą zabawę zostają sajko, dyso i ?delirianty. Moim zdaniem to jest mały aczkolwiek dla niektórych niezbędny kawałek układanki. Mi sajko pozwoliło dojrzeć jakie to wszystko jest złożone, dały nadzieje że ten świat wcale nie jest taki jaki sie wydaje i wszystko zależy od stanu umysłu. Prawda jest przysłonięta wieloma warstwami. Głeboki trip osobiście porównuje z wpadnięciem do słonej wody pod którą ukryta jest ta dolna część lodowca świadomości. Niby czujesz, możesz nawet nieco go podotykać i tak dalej ale nie masz żadnego sprzętu do nurkowania, okularków, woda jest w huj zimna, oczu nie otworzysz, bo woda jest słona. Jednym słowem widzi się wszystko w chaosie, niby coś tam "rozumiesz" ale stan umysłu jednocześnie Ci nie pozwala.
  • 757 / 31 / 0
Ciekaw jestem czy się zgodzicie:

Dostajecie na starcie pełno przyjemności, przepychu i władzy. Ile z tego docenicie?

Dostajecie na starcie życie w biedzie i udrękach ale jest to element pracy, która zaowocuje później zdobyciem życia pełnego przyjemności, przepychu i władzy. Oprócz tego posiądziecie umiejętności szacowania wartości..
Uwaga! Użytkownik blueberry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 569 / 19 / 0
mimigotka pisze:
Jestem czymś(kimś) pomiędzy deistą a agnostykiem wiec można łatwo wywnioskować ze Bóg nie odgrywa zbyt dużej roli w moich poglądach. Właściwie to nie zastanawiałam sie nigdy na zadnym tripie nad tym, czy bóg jest czy go nie ma. Aż nabrałam ochoty żeby poczytać zjarana Biblię, która mam z czasów gdy byłam gorliwą katoliczką
Byłaś "gorliwą katoliczką" a juz nie jesteś ponieważ? Ponieważ, Kościół Katolicki posiada wygórowane standardy moralne i nie pozwala się dowoli nakrotyzować?
Uwaga! Użytkownik Sideswipe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 757 / 31 / 0
Mnie to osobiście ciekawi, że ludzie kompletnie się nad tym nie zastanawiają - Czy Bóg jest (jaki jest?) czy go nie ma. Dla mnie to była zawsze zasadnicza kwestia. Chciałem wiedzieć na czym stoję. Ni z tąd ni z owąd pojawiasz się na tym Świecie, stopniowo wdrażasz się we wszystko co się tutaj dzieje i nie zadajesz sobie pytania o źródło i sens? Ludzie popełniają samobójstwa, to wymaga wbrew pozorom wielkiej odwagi, nawet samo "postawienie ostatniego kroku" a tymczasem mało komu przyjdzie do głowy, jaka kara może go za to spotkać. Bóg JHWH chce aby mimo miłości do Niego - nie zapominano się go bać. Otrzymaliśmy w darze życie. Nie każdy musi mieć na nie ochotę ale trzeba pomyśleć o pewnej kwestii:

Wyobraźmy sobie jakiś tam początek. Powoli kreuje się z nicości pierwszy twór - słowo. Słowo powoduje, że powstaje czas, powstają myśli itd. Powoli kreuje się istota, znana nam jako Bóg. Bóg rozwija swój rozum, tworzy nowe twory, nadaje im cechy, tworzy między nimi różnorakie powiązania. Twory powiązane ze sobą w różnoraki sposób - zaczynają tworzyć spójną całość określaną jako sens. Bóg jest sam. Bóg nie chce być sam, więc wydziela pewną część siebie tworząc podobne do siebie istoty. Odpowiednikiem tego u człowieka jest tworzenie swoich alter ego - rozmawianie z "samym sobą", patrząc na kwestie z różnych perspektyw (a gdybym nie wiedział tego a tego to co bym o tym myślał?). Bóg jest nieporównywalnie większą i bardziej skomplikowaną istotą od człowieka. Za sprawą jego działalności, w końcu pojawiamy się my. Jeden z nas - nienawidzi tego świata, jest mu tutaj źle, nie chce istnieć..

Właśnie w tej chwili powinniśmy wyobrazić sobie co by było, gdyby to Bóg popełnił samobójstwo. Wrócilibyśmy do momentu startu - czyli do nicości. Skoro jednak pojawiło się coś w tym świecie, to pojawi się w końcu i drugi raz. Zastanówmy się - umieramy, nie ma nic, rodzimy się ponownie ale dla nas samych - jest to tylko jak zamknięcie i otwarcie oczu. Tam gdzie "nie ma nic" - nie ma snu, nie ma czasu. Jedyne co osiągneliśmy to wyzbycie się całego naszego dorobku. Bóg o tym wie i dlatego nie zabije się. Człowiek natomiast, nawet gdyby nie trafił do piekła (bo Bóg się nad nim ulituje), nawet gdyby miał losowo gdzieś się narodzić - to zobaczcie gdzie to najprawdopodobniej będzie. Zobaczcie gdzie można wylądować w najgorszym przypadku.

Żyjemy nie dlatego, że Bóg lubuje się w torturowaniu nas. Żyjemy, ponieważ jesteśmy sposobem na zabicie nicości. Wszyscy razem egzystujemy dla siebie nawzajem aby nie wpaść w czarną dziurę.

Teraz taka opcja - raz "odbębnić" swoje życie tu na dole, stosując się do zasad (To Bóg stworzył dobro i zło i to Bóg mówi co jakie jest) aby potem móc to sobie oglądać z loży honorowej w niebie nie mając żadnych zmartwień albo doświadczając jeszcze czegoś zupełnie innego, wspaniałego - Chyba wydaje się być sprawiedliwa, prawda?

Jeśli ktoś spyta np - Po co nam w ogóle negatywne uczucia? Odpowiem - Oczywiście Bóg mógłby sprawić aby wszystko było tylko przyjemne ale Bóg obrał sobie za cel POZNAWANIE I ROZWÓJ. Człowiek w raju jest tego najlepszym przykładem. Miał wszystko czego potrzeba, było mu dobrze a jednak ciekawość wygrała. Dostaliśmy negatywne uczucia właśnie za cenę rozwoju. Sami patrzymy z góry na istoty, którym jest tylko dobrze - jak na mniej rozwinięte ("Gówno wiesz o życiu"). Poznaliśmy ból, strach, tęsknotę - a kto wie co jeszcze zna Bóg? Ani Bóg ani my nie będziemy w stanie odczuwać pewnych uczuć, wiedząc, że w obserwowanych przez nas scenach biorą udział istoty które tylko udają odczuwanie pewnych uczuć. Tak samo jest z filmami czy grami. Bóg nie będzie się oszukiwał bo to przeczy jego zasadom.

Pozostaje nam trzymać kciuki za siebie nawzajem i dążyć do lepszego jutra :)
Uwaga! Użytkownik blueberry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 407 / 40 / 0
Wierze a wolal bym nie wierzyc
ODPOWIEDZ
Posty: 419 • Strona 40 z 42
Artykuły
Newsy
[img]
Ksiądz podejrzany o posiadanie mefedronu. Prokuratura prowadzi dochodzenie

Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim nadzoruje postępowanie wobec księdza z Archidiecezji Warszawskiej. Duchowny usłyszał zarzuty posiadania mefedronu i jego nieodpłatnego udzielenia innej osobie.

[img]
W sieci znaleźli ogłoszenia, zatrzymali 22-latka. Po raz kolejny za narkotyki

Policjanci zatrzymali 22-latka podejrzanego o posiadanie i udzielanie znacznej ilości narkotyków. Mężczyzna miał docierać do klientów w sieci i oferować im sprzedaż marihuany i 4CMC. W przeszłości był już zatrzymywany w związku z podobną sprawą.

[img]
Wysokie Mazowieckie: Matka znalazła narkotyki u 39-letniego syna i powiadomiła policję

67-letnia mieszkanka powiatu wysokomazowieckiego zawiadomiła policję o znalezieniu podejrzanych substancji w pokoju i ubraniach swojego 39-letniego syna. Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zabezpieczyli narkotyki i przedstawili mężczyźnie zarzuty.