W moim wyborze tego leku często brałem pod uwagę opinie osób w tym temacie. Kupiłem, przetestowałem i chciałbym podzielić się moimi doświadczeniem :)
Zażywałem tianeptyne przez 10 dni 3x12.5.
Po 10 dniach zażywania pojawiły się nieprawdopodobne koszmary w których umierały osoby z mojej rodziny, następnej nocy to samo z tym że obudziłem się podczas snu cały zalany łzami!
Od razu odstawiłem i przez dwa dni czułem ogromny ból na ramionach i karku tak jakbym ktoś położył mi tam 100 kilo...
nigdy wcześniej nie zażywałem opiatów więc nie wiem jaki jest efekt odstawienia ale podejrzewam, że może być właśnie taki jak opisałem powyżej.
Teraz od czasu do czasu wezmę na raz 2 tabletki i uważam, że jedyny plus jaki daje to totalne odstresowanie, tak jakby znikają wszystkie lęki.
Jestem osobą bardzo wrażliwą na wszystkie substancje które zażywam ( po 2 dniach na 5htp miałem myśli samobójcze) a tianeptyna to mój pierwszy lek który miał pomóc na lekką depresję ale nie polepszył mi nastroju w żadnym stopniu, być może brałem za krótko ale jeśli jego działanie ma opierać się tylko na agonizowaniu receptorów opioidowych to nie dla mnie. Koszmary były nie do wytrzymania a efekt odstawienia bardzo nieprzyjemny.
Dodam jeszcze, że po zażyciu pierwszej tabletki na 5 min poczułem bardzo przyjemny euforyczny efekt tak jakby moja dusza na chwilę się uśmiechnęła, niestety trwało to bardzo krótko i więcej się nie powtórzyło.
A teraz najciekawsze skoro już o buprze mowa: tydzień temu mi się skończyła, nasycenie organizmu duże, w ciągu tego tygodnia parę razy koda w dawkach 300mg (działała si). Dzisiaj obudził mnie potworny skręt, wszystko napierdalało, itd - wiadomo jak jest. W akcie desperacji (a może dla dobra nauki ;]) postanowiłem strzelić 62,5mg tianeptyny z nadzieją że choć trochę mi to zbije skręta. Na początku zjebałem bo nie zmyłem tych otoczek z tabletek przez co zrobiła się jebana breja, straty spore - z 15 centów zostało mi 7, do tego mętnego i lekko hm oleistego/glutowatego roztworu. Ale raz się żyje a umiera kilka (sprawdzone ;)), więc postanowiłem to stuknąć. Wejście natychmiastowe, siedzę teraz ugrzany jak po 300mg dobrze załadowanej kody na podkładzie z pieprzu i sody. Dominuje sedacja, choć pierwsza minuta-dwie były dość euforyczne.
Mała rada ode mnie: nie ćpajta tego bo to zajebisty antydeprech (zwłaszcza dla opiatowców), ratujcie się nim powyższym sposobem tylko gdy naprawdę zajdzie taka konieczność.
tur3k pisze:Biorę to od jakiegoś czasu, 3x dziennie po 12,5mg. Ogólnie bardzo fajny antydeprech, jedyny który działa na mnie normalnie, nie ma efektów ubocznych i całej reszty tego gówna towarzyszącemu SSRI. Do tego delikatnie (nie, to nie bupra :-P) łagodzi głody na opio.
A teraz najciekawsze skoro już o buprze mowa: tydzień temu mi się skończyła, nasycenie organizmu duże, w ciągu tego tygodnia parę razy koda w dawkach 300mg (działała si). Dzisiaj obudził mnie potworny skręt, wszystko napierdalało, itd - wiadomo jak jest. W akcie desperacji (a może dla dobra nauki ;]) postanowiłem strzelić 62,5mg tianeptyny z nadzieją że choć trochę mi to zbije skręta. Na początku zjebałem bo nie zmyłem tych otoczek z tabletek przez co zrobiła się jebana breja, straty spore - z 15 centów zostało mi 7, do tego mętnego i lekko hm oleistego/glutowatego roztworu. Ale raz się żyje a umiera kilka (sprawdzone ;)), więc postanowiłem to stuknąć. Wejście natychmiastowe, siedzę teraz ugrzany jak po 300mg dobrze załadowanej kody na podkładzie z pieprzu i sody. Dominuje sedacja, choć pierwsza minuta-dwie były dość euforyczne.
Mała rada ode mnie: nie ćpajta tego bo to zajebisty antydeprech (zwłaszcza dla opiatowców), ratujcie się nim powyższym sposobem tylko gdy naprawdę zajdzie taka konieczność.
Nie napierdalaj wszystkiego IV bez sprawdzenia
Próbowałem 3ch różnych środków zawierających tę substancję. Były to : Atinepte, Aneptinex i Coaxil. W sumie jakieś 5razy. PIerwsze 3dawki, to zawsze 12,5mg x 15sztuk. Pierwszy raz był najlepszy i przypominał dobre zgrzanie kodeiną, ale nieco płytsze. Przerwy tygodniowe. Za 4tym razem poszło 30tabletek i działanie było słabsze niż wcześniej. Tolerancja... długo się tym nieda bawic. Ostatnio miałem przerwę chyba 1,5miesiąca i ponownie 15tabletek dobrze porobiło. Były też jakieś mixy, ale teraz nie pamiętam ...
Ogólnie fajna alternatywa.
Uriel1 pisze:Łączył ktoś może to z metylofenidatem albo bupropionem? Ciekaw jestem takiego miksu.
kaczor1978 pisze:Tianpetyna IV powoduje martwice malych naczyn i pozniej trzeba lape albo noge amputowac, poszukaj filmikow w scieci o ruskich cpunach to ci sie wyjasni.
Nie napierdalaj wszystkiego IV bez sprawdzenia
Zdobycie recepty było bajecznie proste, poszedłem do rodzinnego z receptą na escilatopram. Wyjaśniłem że mój psychiatra przyjmuje tylko w piątki, a ja już zaraz teraz muszę jechać na drugi koniec polski na uczelnie, że esci zamula i w ogóle lipa.
Wracając do działania, to w momencie konsumpcji odczuwałem lekkiego skręta po kodeinie. Po godzinie nie dość że wszystkie objawy zniknęły jak ręką odjął, to siedzę sobie teraz przyjemnie nagrzany. Jest cieplutko, euforii mało, ale efekty cały czas narastają. W sumie to to cudo działa jak kodeina kiedyś, jak jeszcze suka robiła jak trzeba. Porównałbym to 100mg do 0,5kg dobrego PST, a 300mg kodeiny już daje mi przyjemny stan.
Podsumowując to polecam. Może nie nadaje się to jako zamiennik innych opio, bo szybko tolerka rośnie, ale na skręta, wzmocnienie kody (działa synergicznie), czy od czasu do czasu zarzucenia solo większej dawki nada się idealnie.
Szczerze mówiąc to dziwie się, że to nie jest bardziej popularne. Przecież zamiast pakować się w metadon czy inne gówna, to można użyć tego cuda do substytucji :old:
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/chimpanzees-sharing-fruit.jpg)
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol
Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jrt-treated-cortical-neuron.jpg)
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.