A ja tam się nie zgodzę, że alkohol=reset. Chyba że ktoś bierze sertrę 2 tygodnie a potem w weekend robi konkretną najebkę... Jak się pobierze kilka miesięcy i odczuje jakąś rzeczywistą poprawę swojej sytuacji (czyli np. przełamanie fobii społecznej) a potem zacznie pić (i to też stopniowo zwiększając ilość alkoholu, żeby zobaczyć jak na nas działa mix alko i sertry) to nie powinno być problemu.
W moim odczuciu im rzadziej pijesz tym gorszy ma to efekt na terapię i/lub samopoczucie. Ostatnio po dłuższej przerwie od picia (+ zwiększeniu dawki sertry) wypiłem 2 piwa i mnie zmuliło jak cholera, a trzecim się doprawiłem i poszedłem spać (gdzie normalnie 4-5 piw + kilka/naście kolorowych szotów to nie był problem).

OK to może teraz moja urzekająca opowieść aczkolwiek widzę że jestem "starym wyjadaczem:) mam ok.30 lat i też dorwało mnie takie same choróbsko jak was- czyli fobia, obsesja czy jakieś tam...

biorę już 5 rok setaloft/ wcześniej zotral ale to nazwy firmowe więc kto jakie kupuje to nie ma znaczenia, ważne że to jedna i ta sama sertralina.

pierwszy miesiąc brania- dramat, jak każdy chciałam odłożyć, czułam się gorzej niż normalnie, na szczęście kuzynka kazała mi dalej brać i przetrzymałm ten straszny okres. Także wierzę że na początku jesteście przerażeni i że czujecie się jeszcze gorzej. ale fakt potem to minie... ale dajcie sobie z 2 miesiące...

kolejne lata rewelacja, cała fobia i obsesja zniknęła, zyję sobie elegancko tyle lat.
także polecam lek... ja brałam w 150 mg na noc
( by the way - lekarz kazał mi brac rano lek, ale czułam dziwną fazę, wiec stwierdzilam ze bede brac na noc, i tak biore już 5 lat - przypuszczam że mocne działanie leku jest w nocy jak śpię, coś tam się przetwarza przy okazji zapewne:P a rano mniej go czuję a jednocześnie mogę wszystko robić i czuję się zdrowo.Oczywiście to tylko mój przypadek - jak ktoś ma zalecone w dzień, i jak dobrze się z tym czuje, proszę się nie sugerować moim przypadkiem ; ))

obecnie chcę się leku pozbyć, nie wiem czy to dobry pomysł, wiadomo że się boję jak każdy, ale już mega długo jestem zdrowa, lekarz również mówi żebym sobie zeszła... zmniejszyłam do 100 mg zobaczymy co czas pokaże. Brałam bardzo dlugo lek, a naczytałam się że przy przewlekłym braniu jest gorzej odstawiać i jest więcej zagrożeń :/ we will see, miejmy nadzieję że będzie ok. na razie kilka dni przy mniejszej dawce i jest git.

Trzymam kciuki za każdego rozpoczynającego leczenie aby wam ten słaby "początek" szybko minął i abyście weszli w dobrą fazę bycia zdrowym, a tym co dokładają lek proszę o informowanie jak wam idzie, życzę wam też mega powodzeniA!!!

a propos alkoholu- nikogo nie namawiam, to bardzo indywidualna kwestia, ktoś może kipnąć po alko, ktoś nie. ja piłam normalnie jakbym nie brała leku, ale też znam kulturalne granice picia, więc trzymając się jakiejś granicy normalnej raczej nic nie powinno się stać.

SETA krk pozdro

Hej. Jestem tu nowy. Chociaz juz z 15lat temu troche czytalem H ...stare czasy.
Jestem 7 dzien. na sertrze 25mg,jutro dopiero 50mg. Ale mam pytanko. To normalne ze jestem jakis taki niezdrowo pobudzony od 3 dni? Budze sie rano z nasilonym lękiem o sprawy ktore mnie tej nerwicodepresji przygniataja i zaczyna mi walic serce,mam taki wewnetrzny mega niepokoj i zlosc ktorej jakby nie da sie rozladowac. Jestem teraz na urlopie zeby przetrwac skutki uboczne..czy to oznaka ze cos zaczyna dzialac i to pojebane pobudzenie minie? Bo przy tym sie skoncentrowac nie da na pracy,a biore to ssri zeby mi podnioslo nastroj i koncentracje bo wskutek dlugiego przewleklego stresu chyba jednak tej serotoniny ubylo i sama psychoterapia na ktora chodze juz pare miechow tego nie nadrobie lub zbyt dlugo to trwa (mimo ze ogolnie psychoterapia mi sporo tez juz dala). Sorry za brak znakow pl,pisze z koma i tak malo wygodnie. Dzieki za odpowiedzi.. pozdro.

Bardzo dobry lek na skręta po opio, ale uwaga z dawkowaniem - trzeba zwiększać powoli - inaczej będzie mega sranie. Aktywizuje, naprawdę nie mam się czego przyczepić. Osobiście nie mam depresji, wykombinowałem ten lek specyficznie na skręta. Sprawdza się świetnie. Oczywiście, nie będę go brał po zakończeniu kuracji ;-)

Da sie przetrwać pierwsze dni kuracji sertą na harpagana bez benzo? prawdopodobnie bede zaczynać kuracje tym lekiem a obecny lekarz skurwiel nie chce mi przepisać żadnego benzo, mam tylko perazyne i sulpiryd czyli neurole ktore mozna o kant dupy rozjebac

Pewnie ze sie da. Jak nie jestes wjebany w benzo to czemu nie. sertralina wbrew pozora jak na SSRI, wg mnie dziala od poczatku kuracji. Pierwsze 2 tygodnie to czlowiek chodzi i sie cieszy z wszystkiego, choc tak na prawde do smiechu nie ma powodow.

Biorę trzeci tydzień sertralinę i jest gorzej jeśli chodzi o natręctwa. Czy ten lek się jeszcze rozkręci?

Ze sratajami trzeba poczekac przynajmniej 2 miesiace aby miec pewnosc, czy dany lek zadziala. Pogorszenie natrectw moze wynikac z wplywu na uklad dopaminergiczny.

Ale jezeli Twoim glownym problemem sa natrectwa, to radzilbym pogadac z doktorzyna o zmianie sertraliny na jakis SSRI nie wplywajacy tak silnie na uklad dopaminergiczny. Jako, ze profil dzialania jest taki sam, to nie bedzie trzeba czekac od nowa, tylko bedzie to kontynuacja dzialania.

Na natręctwa najczęściej daje się paroksetynę. Ale i tak "złotym standardem" niby pozostaje klomipramina, jednak uboki są straszne. W lekoopornych kombinuje się czasem jedno z drugim.

silny nawrót depresji ile mg polecacie ? wiem , że na efekt trzeba poczekać zacząć od 100 czy 50 ?