Zgadza się. O kannie nawet mówi się potocznie, że to naturalne SSRI.

To ja obecnie odbywam kurację :D Tylko te niektóre efekty uboczne mnie męczą. Fajne są sny i fajnie sie zasypia, pobudzenie a'la kawa bez telepałki tez jest spoko. Ale "swędzenie", potliwość (która troche wraz ze swiadam juz oduscila) i rozproszona uwaga troche denerwują. Ziewanie juz przeszło całkowicie.

Co do pytania eso - tak, zachowuje swoje działanie, jednak jesli masz sproszkowana to najlepszy sposób to jednak wciaganie. Mi sie juz sproszkowany gratis skończył to teraz palei jest ok. Tylko musze too co mnie najbardziej gryzie napisać - palenie kanny... po pierwsze niezbyt to przyjemnie sie ubija (choć w tym złapałem juz praktyke, ale to wciąż niezbyt wygodne), po drugie palenie, smak smakiem juz nic do niego nie mam, ale z lufy ida góra 2 porządne buchy.

Kanna swietnie sie nadaje do palenia jak tyton: lufa tu, lufa tam, lufa dobrze zrobi nam. Tylko fajka by sie bardziej przydala.

I jeszcze ale co do działania. Jak ktoś mówi, że to okrojone palenie, to przesadza. Brakuje tu psychodeicznej kwintesencji, czyli myślów i wkręt. Zostaje tylko uczucie odurzenia (to jest dziwne odurzenie, wyraźnie wyczuwalne choć na granicy trzeźwości) i obojetność a'la mj, czy inne kanabinoidy.

Myśle, że warto byłoby poruszyć kwestie kanny w antydepresantach OTC. Bardzo dziwi mnie brak tego tematu, bo kanna jest szybko działającym, nieco podobnym z charakteru do sertraliny ssri. Jest to najsilniejszy tego typu znany mi srodek bez recepty. Aż dziw ze jeszcze nie ma "suplementów diety" z kanna, ale to widocznie przez działania "niepożądane" :D

ja mam zamiar zakupic kanne smokers z MO wiec mysle ze bedzie to jakas bardziej przyjazna forma do palenia. raz mialem sproszkowana kanne i nawet nie probowalem tego palic.

jogurt mowisz o paleniu kanny jak tyton, tez o tym myslalem. moze dobrym wyjsciem bedzie pokrecenie lolkow kanny np. z damiana i noszenie paczuszki przy sobie jak szlugi. :-)

a co do efektu ssri to niecaly miesiac temu odstawilem sertraline wiec mysle ze efekt ten bedzie w tym momencie bardzo porzadany w moim wypadku. :-D

Ja kiedyś palilem ekstrakt z coffeshopu i szczerze to nie bylo to zbyt "odkrywcze", jak dla mnie.

Eso, gdyby mi szło łatwiej krecenie lolków, lub nawet robienie papierosów maszynką to bym tak zrobil, choć pewnie to nieekonomiczne. Ja obecnie właśnie pale smokersa. Dostałem tez gratis proszek. Obecnie nie wiem za bardzo ile spalilem... góra polowe, a na dnie smokersa zebrało sie sporo proszku. Jak już wypale badyle to znów bede wciagal :D

no i jak oceniasz tego smokersa?

co do extraktu sam nie probowalem, ale zauwazylem ze wszyscy ktorzy probowali oceniaja ze extrakt z kanny jest kiepski, chyba w wypadku tej roslinki ekstrakcja nue jest dobrym rozwiazaniem.

No dobrze oceniam :D, mało kanny w zyciu próbowałem i wrazenia zawsze byly podobne. A musze przyznac ze przyzwyczailem sie do tego smaku i juz mnie nie drazni.

Zupełnie jak MJ tylko mocniejsze. A w ogóle pierwszy raz z kanną jest niczym pierwszy raz z grzybkami.

:wall:

kannę uważałem za coś co działa trochę powyżej placebo jednak ostatnio się przekonałem o jej mocy. Zostało mi może z 0,8 g kanny RPA z MO która leżała już ponad miesiąc u mnie w biurku, miałem akurat przy sobie gumy do żucia więc postanowiłem przetestować ta formę przyjmowania. Obtoczyłem pierwszy raz gumę i żułem ja ok 2-3 min w tym czasie wciągnąłem do nosa mała ilość kanny ok 0.1g, po ok 3 minutach gdy już przestałem czuć smak kanny ponownie obtoczyłem gumę i tak powtarzałem to w sumie 4 razy.
Stan w jakim się znalazłem był super, mocne pobudzenie, rozmyty obraz, lekki nieogar, euforia ale w życiu nie porównał bym tego do mj bo trawa działa mi głownie na psychikę zmienia się sposób myślenia a nie odczuwam jakieś fazy np takiej jaka możemy uświadczyć po alko. Tutaj po kannie mój umysł bym mniej trzeźwy niż po bace a typowych myśli po mj nie występują. Kanna działa bardziej jako stymulant, euforiat, relaksant niż jakikolwiek psychodelik

jestem po trzech dniach testow kanny i moge tylko powiedziec ze kanna jest dziwna...
nie moge rozgryzc tej roslinki, wczoraj np. spalilem 5 nabic (kanna gold fermentowana) i "cos" sie niby dzialo ale ciezko rozroznic od placebo.
natomiast jak spalilem troche kanny a potem kompozycje 1 z shamanshopu zmieszana z kanna to efekt byl zdecydowanie inny niz po samej kompozycji, czulem jakby ten efekt ssri + mile dzialanie kompozycji.

wczoraj mialem jakis gorszy nastroj, po poludniu spalilem 5 nabic kanny no i efekt ciezko bylo wyczuc ale zdecydowanie nastroj sie poprawil jakbym lyknal ssri. :-D

bede dalej testowal kanne, kupilem 10g wiec jeszcze troche tego jest, musze sprobowac chyba skrecic lolka z kanny i damiany, podobno te roslinki dobrze sie komponuja.

Kanna Gold wymiata..zawsze brałem tą sproszkowana (donosowo) i było całkiem ok-wiadomo jak kanna, ale teraz ujrzałem w niej o wiele większy potencjał.
a sproszkowaną to zamiast męczyć nos polecam obmoczyć w gumie do żucia Dokładnie tak mrx :cheesy:
A jak ma się Kanna GOLD z mixami? Kompozycje ziołowe widze że poleca eso. Mam pod ręką Maconha brava susz i parę gram ekstraktu Damiany x25, co będzie lepsze?