też tak myślę, u nas w mieście jest zielarski bardzo bogaty w zaopatrzenie z wiedzminką która ma ogromną zajawkę, i pytałem się i nie było i nie sprowadziła, może dlatego że kanna posiada znamiona używki, tym bardziej że najczęściej jest sniffowana, a nie wyobrażam sobie żeby babka zalecała dziadkom dawania ziół po nosie.

wciągałem kanna pro (1g za ok 90zl) działka malutka, była taka łopatka co odmierzała chyba 25mg. działanie uspokajające ale i lekko spidujące, subtelne, coś jak alpra i koks w mikro dawkach, wciąganie piecze bo to zmielona roślina, zostaje w nosie, utrzymuje się do ok 2h, polecam od razu 50mg, lecz to jest na poziomie cholernego placebo, może jakby tego huknął z 0.5g w wywarze to by było lepiej.

Bo ekstrakt trzeba, chociaż też nie robi fajerwerków.

Ja też pierwsze opakowanie kupionej kanny mielonej fermentowanej chyba, potraktowałem jako dar z niebios dla ludzkości, fazowanie było na poziomie euforii że wow ale petarda samopoczucie. Pózniej entuzjazm opadał i efekt był coraz słabszy i to była loteria czy uda się wywołać efekt fazy.

Ktoś testował obecne ekstrakty 100x z alledrogo?
Ponoć słyszałem, że ekstrakty typu 100x to w rzeczywistości 10x, ponieważ odnosi się do mokrej roślinki a nie suszu
Dawka oral 200mg na start to dobry pomysł czy przestrzelenie?

Kiedyś spróbuję z suszem, mocniejszy ekstrakt a kapsułki te mają 2% i działają jak witaminy - pozytywnie dla organizmu itp ale zero jakichkolwiek odczuć chociaż się regeneruję. No i negatywnych też żadnych a to na plus. Serotoniny nie czuję, raczej mnie to nudzi niż kopie. Może ktoś mi powie o co chodzi, jakimś sokiem zapijać? Ja rozumiem że to nie mefix ale przy 1szym, ani którymś razie nie zauważyłem żeby to przy jednej czy kilku kapsułkach coś dawało. W takim razie to suplement jak GABA czy coś takiego? Palą to etc, więc może nie to kupiłem? firma apollo w kapsułkach. Przy wciąganiu miało być szybciej ale nie da się tego ruszyć taki pył.

Ktoś to porównywał jak czytałem do opio, niektórzy że działanie stimy - zupełnie brak odczucia zwiększonej energetyczności ani rozlewu bo jeśli niechęć to raczej lenistwo wyjść do pracy, z resztą znikome Celowałem na pewno w coś uspokajającego. Jako codzienny wypełniacz to placebo na brak niepokoju (jakieś badania naukowe są o pozytywnym wpływie stąd sugestia) ale do benzodiazepin daleko. Właśnie wziąłem na raz większą dawkę 125mg, nie w odstępach i niestety ale praktycznie bez różnic. Senny się robię po całym dniu to chyba tyle z odczuć. Sądzę że zwykłe leki uspokajające z apteki są bardziej efektywne a w dodatku tańsze

Kupię i zdam relację po stestowaniu.

Opis z allnegro:
SKŁAD

Sceletium tortuosum zwykle zawiera alkaloidy:

- Mesembrina (może być fermentowana z wytworzeniem Δ7-mesembrenonu)

- Mesembrenone

- Mesembrenol

- Mesembranol

Uważa się, że mesembrina i mesemrenon są głównymi alkaloidami, ponieważ potwierdzono, że ten pierwszy jest silnym inhibitorem wychwytu zwrotnego serotoniny (SRI) in vitro, podczas gdy ten drugi jest podwójnym inhibitorem SRI i PDE4. Mówi się, że surowa roślina ma zmienny zakres 0,05-2,3% alkaloidów wagowych.

Zawartość: 1 pipeta 0,5 ml zawiera 10 mg ekstraktu 100:1 z Kanna. Pozostałe składniki: naturalny nośnik, naturalna mieszanka aromatyczna.

Produkt nie jest suplementem diety na terenie Polski nie jest wymagana dla niego rejestracja w GIS. Produkt niespożywczy!

Pod wpływem ekstraktu z Kava Kava aplikowałem pod język 2 razy pół pipety, słodkie jak cholera, zmiana myślenia ze stimowego rozkminiania w jedolitą nastrojową psychodelę, na pewno nie będzie to 8 godzin tripu ale, ale taka faza bezpieczna i niskim kosztem jest warta sprawdzenia.

Od jakiegoś czasu stosuję doraźnie Kanne (raz na miesiąc mniej więcej bo zapominam o tym sukulencie).
Ciężko jest określić ilość bo sypię na oko w dodatku mam ekstrakt 20 krotny.
Sama w sobie ma ciekawe działanie, czas trwania to od 10-20 minut.
Nie wiem do czego to porównać ale mogę opisać działanie.
Po zażyciu czuć stan czuwania, człowiek z jednej strony odpoczywa i odpręża się ale jednocześnie jest gotowy do reakcji i gotowy do działania bez odciągania się.
Można poczuć lekkie zawroty głowy które są naprawdę bardzo przyjemne.
Mam wrażenie że kanna mogłaby być dobrą używką na imprezy bo czasami wydaje mi się że chciałbym potańczyć albo coś porobić ale niestety efekt ten utrzymuje się do 20 min a potem zamienia się w nieco inny.
Zazwyczaj po tym peaku czuje się spokojny, rozluźniony.
Jeśli chodzi o branie przed snem to odradzam ale nie do końca.
Kanna sprawia że jak leżę to od razu bierze mnie na przeciągnie się i też jest to bardzo przyjemne uczucie, trochę potęguje tą przyjemność z rozciągania się; branie kanny przed tuż przed snem w moim przypadku nie było najlepsze bo przez jakiś czas nie mogłem zasnąć tylko czuwałem ale później zasnąłem bez problemu.
Odnośnie tego odradzania ale nie do końca, wyczytałem że po peaku człowiek staje się rozluźniony i o wiele łatwiej się zasypia.
Na koniec tego długiego opisu dodam że wyraźnie rozszerzają źrenice ale to do 20 minut i reagują na światło, kolejna rzecz to cevy, nie wiem czy to zasługa kanny ale tak mi się wydaje, przy zamkniętych oczach widać kolorowe przebłyski ale nie układają się w żadne kształty czy obrazy (w moim przypadku).
Na podsumowanie, poniżej mam dwa mixy jeśli chodzi o Sceletium tortuosum:
Kanna+Tabaka
Jest to nieodłączne połączenie u mnie, tabaka oprócz nikotyny która według mnie w miarę pasuje do tej substancji (stymulacja+czuwanie) posiada bardzo istotny plus - odtyka nos i pozwala na lepsze wchłanianie mesembryny i innych związków zawartych w kannie.
Kanna+marihuana
Ostatnio spróbowałem tego połączenia i okazało się być niesamowite.
Gdzieś w internecie przeleciało mi że kanna wzmacnia/zmienia działanie THC, po wypróbowaniu tego połączenia mogę się zgodzić w 100%.
Ciężko mi opisać te połączenie, zauważalne jest potęgowanie się efektów kanny, czas peaku się wydłuża do 30 minut.
Działanie euforyczne, gonitwa myśli i do tego ciężkość nabierania powietrza.
Połączenie kanny z Sativą (nie wiem jak by to działało z indicą) bardzo mi się spodobało ponieważ jedno i drugie popycha do działania i sprawia że chce się żyć i robić mnóstwo rzeczy.
Na zakończenie wpisu dodam przestrogę żeby nie kupować ekstraktów 100x ponieważ to żadna kanna.
Ja mogę polecić ekstrakt 10x, 20x, i 40x, wszystkie po 1g, od cut.
Milego kannowania.

wycięto źródło - łysy

Kurwa leżę właśnie po niewielkim opalaniu lufy, paru buchach z daba w którym nic nie ma i jest zjarana grzała oraz po niewielkim snuffie kanny 20x ekstrakt.
Powiem tak, w chuj polecam połączenie kanny z buchem, kiedyś już pisałem o pierwszym razie z tym połączeniem, wtedy według mnie połączenie było zbyt mocne i zbyt szybkie a zarazem krótkie, wtedy też zjarałem więcej bo dwie wkuty medyka. Dzisiaj natomiast lekko przybuszyłem, naprawdę malutko, średnio czułem ale jakąś zmianę dało się odczuć, potem zaciągnąłem się parę razy ze spalonego daba którym naprawdę ciężko się upiec, co najwyżej lekka zmiana percepcji.
Na koniec uznałem że mały snuff z kanny dobrze mi zrobi i się nie myliłem.
Wszystkie efekty bucha zostały podbite, (lepiej czuć smaki, ma się ochotę na jedzenie, lepiej się słucha muzyki) a zarazem efekty kanny także się pojawiły i to w dodatku były trochę dłuższe a zarazem lepiej odczuwalne.
Naprawdę polecam ten mix i uważam że to w zasadzie prawidłowy sposób na próbowanie i testowanie kanny.
Serio świetnie komponuje się z buchem, lepiej niż Buch z piwem czy jakikolwiek inny mix, mam wrażenie że te substancje zostały dla siebie stworzone, to tak jak siostra i brat, jak ying i yang,