Więcej informacji: Salvia Divinorum w Narkopedii [H]yperreala
Przebieg wydarzeń:
4 dni temu kupno ekstraktu szałwii x15
palenie tego samego dnia
faza
po fazie stany lękowe
Szerszy opis
Jak już napisałem 4 dni temu kupiłem szałwie. Poszedłem do domu, usiadłem na łużku, wziąłem drewnianą fajke i naprawde małą ilość ekstraktu. Spaliłem 1 małego bucha bez trzymania w płucach, 2 mocniejszy, trzymam, puszczam. Czuje że coś sie dzieje, wstaje, chowam sprzęciwo do szafki, zakręciło mi sie lekko w głowie, czas zwolnił, obraz klatkuje, poczułem się bardzo lekko, to było przyjemne uczucie, ale niechciałem odpływac za pierwszym razem. Poszedłem do łazienki obmyć twarz, poszedłem pooglądac tv, było ciekawie, miło, tak jak miało być. Faza powoli mijała, a że byłem bezmózgim yeti to pomyślałem żeby jeszcze dopalić po małym buszku, no to po faje, jeden mały symboliczny. W ciągu jakiś 4 godzin powtórzyłem akcje z 3 razy (dawki znikome, była to już noc), czułem sie cały czas troche dziwnie. Problem sie zaczął jak poszedłem spać, około 4-5 nad ranem. Ogarneły mnie dziwne myśli (że cały świat jest tylko w mojej głowie, że oszalałem, że jak zamkne oczy to bede miał bad tripa nawet bez szałwi xD),odczuwałem wtedy lęk przed nimi, wstałem poszedłem do kompa i oglądałem śmieszne zdjęcia w necie, wstała matka, nawet jej głosu sie wtedy bałem(ogólnie wszystkiego), wkońcu zasnąłem około 9, w przeciągu ostatnich dni czasem mnie taki lęk łapał a czasem nie, aż do dzisiaj, gdzie już go niema wogóle.
Co do tego ma depresja? Wczoraj opowiedziałem matce że czasem sie wszystkiego boje od kilku dni, a ona mi mówi że to depresja i stany lękowe. Przed paleniem szałwi zastanawiałem się czy palenie jej przy niestabilnym stanie psychicznym może mieć negatywne skutki, ale wyczytałem że ma antydepresyjne działanie.
Ogólnie działanie szałwii oceniam pozytywnie i polecam do spróbowania, lecz nie jest ona dla mnie, a napewno jeszcze nie teraz.(szkoda że został mi w sumie cały gram:P)
Jaki z tego morał
Nie pal kilka razy jednego dnia.
Jeśli jesteś młody to możesz sobie pomieszać odczucia po szałwi z rzeczywistością.
Jak masz problem z banią, nie bierz psychodelika.
Jak masz za dużo, to sie podziel:]
Jeśli ktoś miał podobne wkręty lub wyczuwa dłuższe niż kilka godzin skutki palenia szałwii, niech opowiada.
pdr
"kiedy znajdziemy się w dupie...
przybijemy piątke kupie..."
http://www.youtube.com/watch?v=GrlXBGU14EQ
wybaczcie brak polskich znakow ale od lat mieszkam za granica i nie mam polskojezycznego komputera, a i przepraszam za moj polski, nie uzywam go na co dzien od lat i nie bic jak bede prosil o wytlumaczenie jakichs zwrotow etc.
TheLastKingOfScotland pisze: [...] czesto kilkudniowych maratonow [...]
hardkor z Ciebie :-D a tak do tematu, równierz uważam, że jest to marginalny przypadek, w końcu wielu nastolatków miało kontakt z tą rośliną, czasem sam potrafie się dowiedzieć, że jest to jak trawa tylko legalne :-D i co jak ktoś, kto ma taką opinie i jak widzicie wielką dozę wiedzy na ten temat zapali ? No właśnie zwykle nic, skopie mu tyłek, przez tydzień będzie chodzić do tyłu, po miesiącu zapomni. Zwykle...
Każde lęki, wkręty, depresje, to tylko reakcje neurochemiczne w Twoim małym móżdżku. Uświadom sobie, że nie ma czego się bać. Po prostu neuroprzekaźniki się rozhulały i płatają Ci figle, co w korelacji z Twoim wpojonym światopoglądem, przeżyciami uwidacznia się Tobie jako lęki czy depresja. Ja tam się nigdy nie przejmuje jak mam jakieś odpały, co najwyżej ktoś może mnie dziwnie odebrać, ale na to to ja już mam głeboko wyjebane.
Panujcie nad swoim umysłem, a nie on nad Wami!
SimonNoK pisze:8-(TheLastKingOfScotland pisze: [...] czesto kilkudniowych maratonow [...]
hardkor z Ciebie ]
eee tam. Jak sie ma extrakt o kusi dopoki sie nie skonczy ;) A znam i takiego co duzo mocniejsze ode mnie extrakty palil jakby to wyrazic... wieczorami zamiast papierosow :D to dopiero hardcore.
Każde lęki, wkręty, depresje, to tylko reakcje neurochemiczne w Twoim małym móżdżku. Uświadom sobie, że nie ma czego się bać. Po prostu neuroprzekaźniki się rozhulały i płatają Ci figle, co w korelacji z Twoim wpojonym światopoglądem, przeżyciami uwidacznia się Tobie jako lęki czy depresja. Ja tam się nigdy nie przejmuje jak mam jakieś odpały, co najwyżej ktoś może mnie dziwnie odebrać, ale na to to ja już mam głeboko wyjebane.
http://www.youtube.com/watch?v=GrlXBGU14EQ
wybaczcie brak polskich znakow ale od lat mieszkam za granica i nie mam polskojezycznego komputera, a i przepraszam za moj polski, nie uzywam go na co dzien od lat i nie bic jak bede prosil o wytlumaczenie jakichs zwrotow etc.
TheLastKingOfScotland pisze: Taka domena psychodelikow, ze ( jak to prztlumaczyc ? sorry ale moj polski po latach praktycznie nie uzywania jest co raz to marniejszy) they take advantage of your own mind's weaknesses.
ps. Jak po polsku jest 'to take advantage of' ?
http://www.youtube.com/watch?v=GrlXBGU14EQ
wybaczcie brak polskich znakow ale od lat mieszkam za granica i nie mam polskojezycznego komputera, a i przepraszam za moj polski, nie uzywam go na co dzien od lat i nie bic jak bede prosil o wytlumaczenie jakichs zwrotow etc.
Ps. to take advantage of - korzystać z czegoś, wykorzystywać
Mam nadzieje, ze mimo moich niklych zdolnosci w zakresie filologii polskiej (zasada wtornego analfabetyzmu) udalo mi sie przekazac co chcialem.
Ps. Dzieki za tlumaczenie. Bez przerwy mi takie zwroty itp. uciekaja i nie wiem jak przekazac, ubrac w slowa mysl.
http://www.youtube.com/watch?v=GrlXBGU14EQ
wybaczcie brak polskich znakow ale od lat mieszkam za granica i nie mam polskojezycznego komputera, a i przepraszam za moj polski, nie uzywam go na co dzien od lat i nie bic jak bede prosil o wytlumaczenie jakichs zwrotow etc.
No tak, ale jak kto ma wiecej na - niz na + w tej glowie swojej to moze byc ciezko. Szczegolnie, ze takie substancje maja tendencje to wyciagania na wierzch tego co staramy sie swiadomie lub podswiadomie zakopac, zniszczyc, zapomniec. A jak juz cholerstwo wyciagnie to rozkreci i rabnie w czlowieka ze zdwojona sila.
Dzisiaj odziwo doznałem czegoś wręcz przeciwnego, jakby euforia, śmiałem sie ze wszystkiego, matka spytała mnie czy coś pale. Pomyślałem że może dzisiaj sie uda, a ostatnio to tylko taki incydent, zapaliłem i znowu to samo, mam nadzieje że po nocy przejdzie, a może tak jak ostatnio (po około 4 dniach). Może to taki system: 4 dni strachu a potem euforia, zobacze za kilka dni
kurwa na wszystkich pozytywnie działa, a ja jakiś wybryk natury :P
chyba trzeba co innego do palenia skombinować, co by było najlepsze na lekką, miłą, nieuzależniającą faze?
zastanawiałem sie nad czymś typu spice(kiedys palilem silvera i bylo git) ale te substancje syntetyczne co wykryli troche są zniechęcające
"kiedy znajdziemy się w dupie...
przybijemy piątke kupie..."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-04-14_20-26-59.png)
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"
UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/image-1-1038x692.png)
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych
W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jrt-treated-cortical-neuron.jpg)
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.