Pytam o sprawdzone informacje, nie domysły.
Wiem, że paranoicy (niektórzy), ale nie mówię o głupim 150 W, tylko podwojeniu-potrojeniu normalnego zużycia prądu (mieszkam sam i mało zużywam, tyle powinno nabić).
Tak jak pisałem wcześniej - wystarczy, że ktoś kupi nowego PCta z konkretnym zasilaczem 600-800W, a rachunki już podskoczą i to nie o 10 zł. Grunt to płacić w terminie, a jeśli wiesz, że rachunki podskoczą znacznie (np. o te 1000 zł, ale to chyba musiałbyś cały pokój mieć przeznaczony na grow ) po prostu kontaktujesz się z dostawcą prądu i o tym informujesz.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Ja bym nie dzwonił do żadnej elektrowni, nie uprzedzał, nie tłumaczył dlaczego, bo to tylko podejrzanie wygląda : )
To tylko takie moje teoretyzowanie.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Czy znany jest w ogóle jakikolwiek przypadek wizyty psów przez wzrost poboru elektryczności o 100 zł?
Dla mnie to jakiś absurd.
24 maja 2019Scone pisze: Słyszeliście kiedyś z pierwszej ręki (nie mówię o osiedlowych legendach), lub sami mieliście wizytę że względu na wzrost rachunków?
Ale to było tak, że wyprowadziłem się od matki i pobór prądu mocno spadł (matula z kompa tyle co ja nie korzysta). Po mniej więcej pół roku przyszło pocztą pismo od dostawcy prądu. Okazało się, że się zmartwili, że coś im się nie zgadza w pomiarach i podejrzewali awarię licznika. Matka do nich poszła, złożyła wyjaśnienie, że jest jedna osoba mniej w mieszkaniu i tyle, więcej gitary nie zawracali.
siostrorelanium pisze:Oni maja swoje informacje operacyjne - nawet o niekaranych obywatelach (np lapia dila i eksportuja co niekotre kontakty z jego telefonu i sprawdzaja kto systematycznie wydzwanial). Czasem moga sie zainteresowac nieco bardziej i wiekszy rachunek jest juz pretekstem pod nakaz wjazdu i trzepanie chaty. Wystarczy byc konsumentem a nie dilerem, zeby wzbudzic zainteresowanie w ten sposob.
Poza tym, czy nie jest tak, że informacje o rachunkach to ma dostawca prądu, a policja, żeby w ogóle się do nich dobrać, musi się do tego dostawcy po nie zgłosić? Wiem, że żyjemy w murzynolandzie i dostawca pewnie by im te dane udostępnił z pocałowaniem ręki, ale Polska to jednak nie Korea Północna- to nie tak, że na komputerze posterunkowego jest baza danych wszystkich mieszkańców osiedla i przy każdym od razu widać ile kto płaci rachunków, a jak komuś skoczy o stówę przez miesiąc to się wysyła prewencyjnie antyterrorystów i czołgi.
Generalnie - paranoja do kwadratu. Przy jakimś tam małym krzaku czy dwóch to raczej nie ma się czym martwić, mnóstwo ludzi uprawia szaforośle i nic się złego nie dzieje.
502 Bad Gateway
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.