[quote="Tyler Durden"]Zainteresowany tematem glutationu postanowiłem zacząć testy od prekursorów, zanim zdecyduję się na strzała.

Po posiłku i suplementacji witaminami, będąc na trzeźwo (bez spidów) zajebałem 1200 mg acetylocysteiny w formie do tworzenia roztworów (proch). Wypiłem magiczny napój i po jakimś czasie poczułem:
- Podniesienie humoru (znaczne),
- Poczucie MOCY (ciężko to określić, zeszło fizyczne zmęczenie mimo, że nie spałem za długo i raczej byłem senny dziś),
- Spid (aż nie mam ochoty dorzucić MPH, bo będzie wtedy za mocno),
- Wyłączenie natręctw (mam je czasem, np. drapanie i gładzenie włosów/twarzy, dotykanie twarzy, przeglądanie się w lustrze).

To takie początki tylko, acetylocysteina ogólnie "spłyca" nastrój to przez wpływ na glutaminian i trzeba dowalać stymulanty. Przy sarkozynie choćby jest podobnie. Swego czasu stosowałem miks ethcat plus n-acetylocysteina i NAC wyłączała negatywne działanie ethcata, podobnie można stosowac NAC do fety i trochę zmienia jej działanie, gdyż zmniejsza wpływ białego na pobudzenie układu mezolimbicznego. Wyłączenie natręctw to prawidłowa obserwacja, NAC właśnie tez tak może działać


a co do kuta.a to może być Tyler wpływ na acetylocholine, gdyż ma rodnik acetylowy-a wiec przez to może rozszerzać naczynia krwionośne, choć ja akurat po NAC miałem w druga strone-więc nikłe zainteresowanie babeczkami i k.tas leżął sobie spokojnie

miks na kuta.a to polecam gplc plus viagra/kamagra

Dziś kolejne 1200 mg i znów odczuwalne wejście ACC. Zresztą wczoraj po nieprzespanej nocy i tak do 5 rano nie chciało mi się spać, tyle energii, bez dorzutek stimsów. Dziś się wyspałem i zaatakowałem po lekkim śniadaniu.

Ciekawy suplement. Od dziś przerwa i zobaczymy wpływ na kolejne dni.

Co do kutasa to szkoda, że akurat siedziałem u siebie sam, jakbym był u dziewczyny to bym jej nie odpuścił, tak musiałem sobie kilka razy zwalić (gdzie u mnie norma to może max. raz na tydzień) i dopiero teraz z rana czuję się, że popęd jest normalny (nadal chce mi się jebać, ale już nie aż tak zwierzęco).

Później będę robił trening. Samopoczucie na plus, czuję się taki świeży, rześki, zero oznak przeziębienia, które mnie łapało. Skóra bez zmian na razie.

Właśnie odstawiłem B6 i chyba niedługo zainwestuję w to. Kiedyś testowałem, ale małe ilości i do kody, także korzyści prozdrowotne zapewne były minimalnie odczuwalne, o ile w ogóle były.

Normalnie w roztworze to spożywasz Tyler? Na pusty żołądek?

Najpierw coś jem, wg zaleceń ulotki, ale pewnie chodzi tylko o to, że acetylocysteina wchodzi na bebechy i na pusty żołądek jest niewskazana. Tyle, że jem jakieś lekkie rzeczy, żeby było cokolwiek.

Robię normalny roztwór i od razu wypijam, żeby nic się nie zdążyło rozłożyć (teoretycznie to dotyczy tylko czystego glutationu, ale związki acetylowe są bardzo aktywne i nietrwałe, więc lepiej szybko wypić). Wychodzi po ok. 30 minutach.

Myślę, że z karnityną i błękitem metylenowym wymiatało by pod względem działania. Miks typowo na treningi oraz przypływ energii.

Mitochondria i przekaźniki drugiego rzędu na najwyższych obrotach i żaden wolny rodnik nie miałby nawet najmniejszych szans przy takim miksie.

O ile ktoś nie stosuje utleniaczy jak te reklamowane środki dezynfekcyjne do picia (jak to się nazywało? Ta kuracja MML?), czy nadtlenek benzoilu na skórę.

Do tego odpowiedni doping mózgu przez stymulanty i jest ciało całe na obrotach :)

Johny przestrzega przed stosowaniem ACC lub glutationu cyklicznie, jako że będzie to hamować endogenną produkcję, dlatego lepiej stosować raz na jakiś czas i jak coś to powoli schodzić z dawek (przy częstszym używaniu).

Dodatkowo powinno się atakować ACC lub glutation w momencie stresu oksydacyjnego po stymulantach, czyli kiedy boli głowa, piszczy/szumi w uszach, widzenie jest nie takie jak trzeba itp.

nie wiem czy było bo prawie 300 stron, Smart drugs: magic bullet or cheating ourselves? http://www.youtube.com/watch?v=BL8UbDFPKyw
nagranie z 2012 chyba jeszcze przed wzrostem popularnosci noopeptu, wypowiadajacy sie w dyskusji w wieksoszci mowia o tym ze obecne wtedy nootropy sa słabe i jeszcze nie dosc dobre, uwazacie ze noopept sie czymś rożni od tych?
inna sprawa, jak by ktos znał jakies wmiare pochlebne polskie artykuły o nootropach w których wypowiadaja sie lekarze i by podlinkowal to by bylo super, probowalem przekonać matke do tego ale trafilem na sciane, ona chce pytać sie lekarza a wtedy dostanie odpowiedz na nie, ze nie przebadane itd o ile jakakolwiek odpowiedz otrzyma :)

co jest najlepsze na poprawienie sobie pamięci i koncentracji po wieloletnim paleniu praktycznie dzień w dzień? szukam najlepiej konkretnych nazw preparatów z apteki, które faktycznie pomogą. potrzebne mi to do nauki, ale nie tylko, bo często odlatuję myślami przy czytaniu interesującej mnie nawet książki, gubię wątki itp.

Teoretycznie i praktycznie przez wszystkich zachwalany jest Noopept, możesz też zastosować Piracetam, a nóż uda ci się go zmotać bez recki.
Do tego pełna suplementacja i dużo aktywności ruchowej połączonej z umysłową ;-)

Metylofenidat lub fenetyloamina z selegiliną :)

Chyba tylko to będzie skuteczne na start. W międzyczasie odpowiedni cykl zmieniający mózg.