a co polecacie na chronicznie obniżony nastrój, nerwicę/depresję?

ostatnio mój stan psychiczny uległ strasznej degradacji. nie wiem czy to z przemęczenia - codziennie zapierdalam(w tygodniu studia, w weekendy po 11h w pracy/dzień), zimowej aury(zawsze jesienią/zimą mam gorszy nastrój niż na wiosnę/lato) i stresującej sytuacji w życiu osobistym, ale czuje się chyba coraz gorzej, powiedziałbym wyjątkowo źle. co gorsza, wpływa to na moje relacje z ludźmi(choć się staram, próbuję z tym walczyć) - często jestem drażliwy, albo nic nie mówię, w ogóle wszyscy mnie wkurwiają, więc nie mam ochoty nikogo widzieć, a w tej izolacji mój stan się jeszcze pogłębia - błędne koło.

codziennie do śniadania jem magnez Olimp Forte(1390 mg chelatu + wit. b6, ponoć najlepszy magnez na rynku), Bodymax(żeń-szeń, magnez, zielona herbata + witaminy i minerały), a do tego kubek zielonej herbaty i otręby pszenne.
niemal codziennie rano biegam i pomaga, ale raczej doraźnie, pod wieczór znowu czuje się źle i jestem przygnębiony.

polecicie mi jakieś preparaty/suplementy? a może coś nie farmakologicznego?


edit: a co myślicie o badaniu krwi? ostatnio pomyślałem, ze przyczyna chujowego samopoczucia jest somatyczna. gdzie je wykonać i ile to kosztuję?

ja zamawiałam raz modafinil z USa i raz z Uk.Nie mialam żadnych problemów.W internecie jest tez mnostwo polskich posredników.Ale odpuść to sobie, przereklamowane gówienko i nic nie daje.

Bede mial niedlugo ciezki okres i bede potrzebowal czegos co zwieksza koncetracje, pamiec i swiadomosc.

szukalem tu na forum i w googlach, ale opinie sa dosc rozne. Wole zapytac bo jestem kompletnym laikiem, a nie chce sobie czegos spieprzyc.

Co bym mogl stosowac jako jednorazowe MEGA kopniecie(raz na tydz/raz na 2 tyg), a co moglbym stosowac jako stala suplementacje?

Myslalem o piracetamie (chociaz podobno potrzebna jest stala suplementacja+podobno to placebo), ale glownie o srodkach typu Ritalin lub co mocniejszego.

dziekuje za pomoc i pozdrawiam

Tabletki z magnezem i witaminą B6, Omega 3 i 6 w postaci tranu, Lecytyna w tabletkach i memotropil (3 razy dziennie 0.8 ) niesamowicie poprawiły mi pamięć, na efekty czekałem około 2 tygodnie. Znacznie prościej się skoncentrować a pamięć działa o niebo lepiej. Nie zapomnijcie też o dużej ilości wysiłku fizycznego ;)

Nie liczcie, ze jakis srodek poprawi wam pamiec lepiej niz cwiczenie tej pamieci i ew. opanowanie roznych technik zapamietywania, oraz wysilek wlozony w nauke i myslenie. Najlepsza i trwala metoda na poprawe zdolnosci kognitywnych jest wykorzystywanie neuroplastycznosci mozgu, nie walczycie wtedy z homeostaza, nie obciazacie watroby i nerek, nie wydajecie kasy, nie ryzykujecie lekomania, a za to poprawiacie zdolnosc kojazenia, cwiczycie pamiec, prowadzicie do rozwoju wykorzystywanych struktur i wzmacniania polaczen i do tego uczycie sie entuzjazmu do wysilku intelektualnego, ktory jest podstawowym filarem rozwoju. Leki i suplementy moga pomoc rozwiazac problemy fizjologiczne i wspomoc prace i wzmocnic efekty, ale ciagle to bedzie tylko modulator do wlasciwej zmiany jakosciowej. U wiekszosci zdrowych osob jedzenie suplementow bez pracy nie da nic poza okolicami placebo i poprawa samopoczucia.

Po sobie widze, ze najskuteczniej na poprawe pojemnosci pamieci operacyjnej, sprawnosci kojazenia i uczenia sie wplywaja aktywnosci takie jak: czytanie ksiazek, rozwiazywanie zadan matematycznych, albo pokrewnych, gry logiczne/szachy/etc, konfrontacje pogladow wymagajace budowania argumentacji, liczenie w pamieci, skupianie uwagi na otoczeniu, uregulowanie rytmu dobowego, umiarkowany i regularny wysilek fizyczny i rozsadna dieta, unikanie stresu, zapewnianie sobie roznorodnosci bodzcow(np. chodzenie na spacery).
Polecilbym rowniez zainteresowanie sie retoryka, jest to sztuka nie dosc, ze bardzo poprawiajaca szeroko rozumiane zdolnosci poznawcze, to jeszcze bardzo przydajaca sie w zyciu i pomagajaca osiagnac umyslowa higiene.

Lykanie proszkow na poprawe myslenia to chodzenie na latwizne(wiem to po sobie), a pierwszym krokiem do poprawy swoich zdolnosci umyslowych powinno byc nieuleganie intelektualnemu lenistwu i podejmowanie wyzwan i wysilkow(ktore angazuja uklad nagrody, bardzo wazny w procesach uczenia sie i motywacji). I dopiero po przestawieniu swojego intelektualnego podejscia IMO jest sens dopingowac sie racetamami, lecytynami, donepezilami, selegilinami, pirybedylami, ziolkami, mineralami, dhea, memantynami, i innymi roznosciami.
Btw, dosc obszerna lista roznych poprawiaczy:
https://en.wikipedia.org/wiki/Nootropic

P.S. Znowu moralizuje nie na temat, ale w gruncie rzeczy pisze to do samego siebie ;)

Dzisiaj rozpocząłem "doping" mojego muzgó następującym zestawem:
Lecytyna 2400mg+żeń-szeń 20mg+asparginian 200mg+magnez+potas+kofeina+tauryna
Zamiast kawy piję yerbe.
Dobry komplet? Cos byscie dorzucili?

Biojonizator powietrza do mieszkania i poprawi powietrze w domu.A co za tym idzie pracę mózgu

Mnie te biojonizatory, lampy lecznicze itd kojarzą się z domokrążcami w latach '90 kiedy to mało kto wiedział o ich faktycznym działaniu i chyba nawet sami akwizytorzy wierzyli w ich działanie

Całkiem niekoniecznie.

Doping mózgu - tylko ćwiczenia intelektualne, zmiany środowiska etc. Substancje w charakterze silnika odrzutowego.

Mam znaczne problemy z pamięcią,odrealnienie,lęki i bardzo słabą aktywność.
Co powiecie na taki mix:
-piracetam,
-pamikom (liście brahmi,kofeina),
-magnez,
-potas,
- witaminy z grupy B,
- tran,
- żen-szeń
- lecytyna.
Jaki dodać do tego antydepresant,taki aby nie rozleniwiał i nie odrealniał jeszcze bardziej? Jakie dawki? Co jeszcze aktywizuje oprócz kofeiny? (kofeina na mnie nie działa).