Kolejna rzecz, jaką udało mi się znaleźć:
http://www.drugrehabtreatment.com/most- ... drugs.html

Skąd wytrzasnąłeś to, za przeproszeniem, gówno ?
Rozpuszczalniki mniej szkodliwe niż marihuana czy alkohol ? Przecież nawet heroina, przy całej swojej mocy w wytwarzaniu nałogu nie ryje tak organizmu jak inhalanty.

Problem w tym, że we wszystkich tych raportach uwzględniają popularność tego a tego narkotyku i szkody społeczne, higieniczne. Tutaj chodzi chyba o samą substancję (i szkodliwość metody podania)? Jeśli ktoś chce porównywać dragi za pomocą jednego wskaźnika, w którym zawiera się i jego szkodliwość dla ciała, i potencjał uzależniający, myślę, że to jest gruba pomyłka. Szkodliwość to szkodliwość - czy substancja ryje wątrobę czy nie, czy jest neurotoksyczna czy nie. Moja subiektywna tabelka wygląda tak:

1) crack/meth;
2) inhalanty;
3) kokaina;
4) amfetamina;
5) DXM;
6) nikotyna;
7) alkohol;
8) benzodiazepiny;
9) MDMA;
10) heroina iv/inne opioidy iv;
11) marihuana;
12) poppers;
13) khat/kofeina;
14) LSD/DMT/psylocybina i inne psychodeliki.

Ketaminę i barbiturany pominąłem, ale myślę, że to 1sze będzie gdzieś koło 10, a to drugie gdzieś pod podium. RC oczywiście też nie ma. Podkreślam, że jest to całkowicie subiektywna ocena szkodliwości na podstawie dłuższego czasu spędzonego na czytaniu o dragach :P. DXM może trochę niżej... heroinę iv umieściłem tak nisko, bo raczej nic nie stanie się osobie, która nie przedawkuje. (potencjał uzależniający pominąłem). Opioidy nie-iv umieściłbym nad psychodelikami.

Liczę na jakiś "feedback", jak według was powinno to wyglądać?

MDMA bym wrzucił pod DXM bo w zasadzie też silnie podbija prace serca i ciśnienie więc prawdopodobieństwo zejścia po spożyciu jest zdecydowanie wieksze niż po benzo ;) Ale reszta całkiem słuszna wg mnie.

@rogalik:
sama szkodliwość na wątrobę to mało
bo jesli się uzaleznisz od czegoś co mniej ryje wątrobę to i tak na dłuższą metę zryje bardziej niz coś zazyłes tylko raz.
jak przedawkujesz to na ciul ci wątroba w piachu?
pozatym wątroba to małe piwo jak coś ryje mózg czy pikawę...

zakładanie ze się czegoś nie przedawkuje jest zajebiscie bez sensu
bo jesli czegoś nie przedawkujesz to nic ci sie nie stanie
dlatego hera 10 miejscu to moim zdaniem jakas pomyłka...
oczywiscie nigdy nie wiadomo jaka dawka dla kogoś jest nie prawidłowa. a wiadomo ze jak kupisz coś na ulicy to moc może miec rózną...
marichuana tez nie jest taka bezpieczna - jak ktos ma problemy z sercem i dostanie tachykardii to moze mieć tez przejebane... (nie wiem czy można wykitowac, ale nocke w szpialu można spędzić)

w ogóle te rankingi sa chyba tylko po to zeby sie dowartośiowac - "biore coś co jest bezpieczniejsze niż inne prochy"
(tylko trzeba wybrac odpowiedni wykres bo wszedzie jest inaczej...)

jak ktoś coś bierze to go wali szkodliwość i chuj

@masterwgnojeniu
Podałem wątrobę jako przykład, równie dobrze może to być serce, nerki, kości (jak się niszczyć, to harmonijnie ). Nie będę tu się kłócił czy gorsze jest uszkodzenie tego czy tamtego... Więc jeśli uważasz, że trzeba uwzględnić przedawkowanie, ułóż tą listę po swojemu. Ale im więcej zmiennych dodajesz, tym mniej IMO możesz na niej polegać - marihuana np. przy przedawkowaniu jest na samym końcu, a jak dodasz jej możliwą szkodliwość na serce, gdzie ją umieścisz?

Last but not least: czy to, że biorę coś bezpieczniejszego, jest złe/niegodne? Nie chcę zaczynać hard drugs, bo jeśli zacznę, to tak jak mówiłeś, będę srał na szkodliwość. Bo temu kto jeszcze nie spróbował nie jest to obojętne (zresztą, to też zależy od człowieka)
PS. złapałem się na tym, że używam za dużo angielskich zwrotów. FUCK, znowu :nuts:

benzodiazepiny powinny byc raczej duzo wyzej :)
za to alkohol i dxm nizej..

Najbardziej szkodliwa jest ludzka głupota
amen

dlatego trzeba by zrobić kazda liste do każdego aspektu
i potem sobie studiować co jest dla kogo ważne i wyliczać sobie miejsce na liście przebojów...

tu sie nie moge nie zgodzic... ;-)