Chaotka pisze: To ja powiem, że mi się nie chce żyć zwyczajnym życiem, w ogóle ono mnie nie kręci... I ogólnie to ludzie mnie denerwują, mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie. Ich systemy wartości są głupie..
A skoro ja wszystkimi zmysłami, siłami, etc. odczuwam, że poznaję wtedy siebie i, że ćpanie na mnie pozytywnie wpływa? I właściwie jedynym problemem jest to, że inni mnie nie rozumieją...
Przez zamykanie się w swoich prawdach, teraz się zbieram do kupy, aby znowu bardziej czuć ten świat który mnie otacza,a nie ten z moich tripów.
Doświadczenie psychodeliczne nie ma na celu oddalanie się od rzeczywistości, a przybliżeniu i 'czucia' jej.
Chaotka pisze: To ja powiem, że mi się nie chce żyć zwyczajnym życiem, w ogóle ono mnie nie kręci... I ogólnie to ludzie mnie denerwują, mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie. Ich systemy wartości są głupie..
A skoro ja wszystkimi zmysłami, siłami, etc. odczuwam, że poznaję wtedy siebie i, że ćpanie na mnie pozytywnie wpływa? I właściwie jedynym problemem jest to, że inni mnie nie rozumieją...
x = x
Ale przytocze tutaj cytat Einsteina
Albert Einstein: "Istotne problemy naszego życia nie mogą być rozwiązane przez świadomość na tym samym poziomie, na którym powstały"
Fakt, co innego napierdalanie non stop z nastawieniem na "fajne haluny" albo coś w ten deseń....
Mysle ze wiele setek lat temu szamani wpadli na to samo. Dlatego np. Grzybow uzywali tylko raz czy tam dwa razy do roku. Zeby znalezc odpowiedzi i rozwiazania problemow ktore powstaly przez te pol roku zycia, a nie napieprzali codziennie po to zeby zapomniec o rzeczywistosci.
W gruncie rzeczy jestem po częsci w stanie zrozumieć Chaotke, bo sam jestem zafascynowany narkotykami, psychodelikami, innymi stanami umysłu itp. Ale nalezy zachowac dystans i umiar. Żyć prawdziwym życiem, a ten abstrakcyjny po dragach traktować jako uzupełnienie brakującego elementu, a nie cel sam w sobie. Nie można zastępować rzeczywistości wirtualną rzeczywistością... Moze zle napisalem :D. Rzeczywistosci którą dostarczają nam naturalne substancje w organiźmie, nie zastępować rzeczywistością którą dostarczają nam narkotyki.
darkboy pisze: Mysle ze wiele setek lat temu szamani wpadli na to samo. Dlatego np. Grzybow uzywali tylko raz czy tam dwa razy do roku. Zeby znalezc odpowiedzi i rozwiazania problemow ktore powstaly przez te pol roku zycia, a nie napieprzali codziennie po to zeby zapomniec o rzeczywistosci.
Psychodeliki jako narzędzie do wglądu w co trudniejsze problemy, raz na ruski rok. I drugi raz na ruski rok dla rozrywki, dla grzybowego śmiechu do łez, jako smaczek. Ale nie jako substytut dla rzeczywistości, bo ta szara.
Kanapka z Acodinem pisze: Doświadczenie psychodeliczne nie ma na celu oddalanie się od rzeczywistości, a przybliżeniu i 'czucia' jej.
W każdym razie są bardzo zaawansowanym narzędziem do poznania siebie i innych i zrozumienia tego, po co zostaliśmy stworzeni. Ludziom o słabszej energetyce, którzy nie są na tyle silni, by "bez wspomagania" podjąć się budowania swojej wolnej, niezależnej świadomości, są na pewno bardzo pomocne i pozwalają szybciej odczuć efekty.
Dzieje się tak dlatego, że środowisko w którym się obracamy od początku życia wypacza nas i ukierunkowuje na "materialne myślenie", które staje się dla nas naturalne, choć jest patologią. Psychodeliki pokazują namacalnie, że to co widzimy/słyszymy/czujemy poprzez inne zmysły to jedno, a świat niematerialny to drugie. Bez nich trudno to sobie uświadomić, bo nie ma kontrastu.
Są więc jak najbardziej pomocne w kształtowaniu silnego "ja", ale nie niezbędne. A broń Panie Boże traktować je jako ucieczkę od problemów codzienności - to prowadzi do autodestrukcji.
Nie dam ci prztyczka ani klapsa
Nie powiem nawet 'pies cię jebał'
Bo to mezalians byłby dla psa"
Zależy co nazywasz "rzeczywistością".
Wyciągłeś pan esencję - pozamiatane :)
Nie dam ci prztyczka ani klapsa
Nie powiem nawet 'pies cię jebał'
Bo to mezalians byłby dla psa"
W ostatni Czwartek zauważyłam, że ostatnio za dużo wiary pokładałam w psychodeliki, a za mało w możliwości własnego umysłu... Ja wiem, że jak człowiek będzie liczył tylko na psychodeliki, to nie osiągnie oświecenia, trzeba je połączyć z wiedzą i praktyką ezoteryczną ;] Właściwie to podobno dzięki medytacji uda się osiągnąć więcej, ale trzeba mieć dużo cierpliwości. Tak poza tym to mi chodzi o to, żeby odlecieć w kosmos i potem czerpać energię z kosmosu przez jakiś okres czasu, np. pisząc książki i wiersze... (Naprawdę doświadczenia psychodeliczne w tym pomagają). Tylko, że gdy człowiek jest cały czas na fazie, to wtedy nie jest w stanie nic napisać, ponieważ podczas fazy jest zbyt podniecony, aby zająć się czymś konkretnym. Może mój chłopak tego nie rozumie...
Ludzie mi często mówią, że ja uciekam od rzeczywistości, a ja właściwie tego nie rozumiem... Pytałam się mojego chłopaka, czym jest "rzeczywistość", a on odpowiedział, że tu nie chodzi o filozoficzne rozważania...
Moim zdaniem rzeczywistość to Magia i Sen :)
I jak ludzie mi tak mówią, to ja mam wrażenie, że ta ich rzeczywistość jest bardzo nudna i prozaiczna.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/e/e17d0c7c-69af-44a8-a89a-4181bdd2f48a/received_317972450986544.jpeg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250602%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250602T124902Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=1f1673154ee4c3b920742c5ce622fc2244fcc0a19ad7f0eec9fac87b22266990)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/nawrocki-snus_0.jpg)
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi
Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zelkonopie.jpg)
Konopie w żelkach. Wszczęto dochodzenie
W Holandii w żelkach Haribo o smaku coli stwierdzono obecność konopi indyjskich. Kilka osób, w tym dzieci, zgłosiło dolegliwości po ich spożyciu. Sprawę bada holenderski Urząd do Spraw Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA).
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/duda.jpg)
Duda: prezydent nie może mieć nałogów, które wpływają na jego świadomość
Zwierzchnik sił zbrojnych nie może mieć nałogów, które powodują, że nie w pełni świadomie będzie podejmował decyzje w najważniejszych sprawach - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Dodał, że całkiem byłoby rozsądne, gdyby rzeczywiście taka kwestia była sprawdzana.