O kurwa powinieneś to chyba napisać każdemu kto wali codziennie b-k a nie komuś kto się chiluje pseudoefką.

Desoxypipradrol , MDPV , alfa-PPP ;-)

oh nie ma to jak faza po ibuprofenie.... chciales rozsadzic "watrobe"?

Chociaż nie mam ubogiego doświadczenia, to jak na razie pseudoefedryna jest dla mnie najlepszą używką. Zalety:
- pokonanie nieśmiałości (nie chorobliwej, polega np. na tym, że boję się zachować czy ubrać w coś, co do czego mam wątpliwości czy spodoba się innym, albo stresuję się w towarzystwie nowo poznanych osób, co można poznać po sztucznym uśmiechu...),
- brak znudzenia, dominuje zaciekawienie czynnością, czy rozmową którą prowadzę,
- dobry nastrój - lekka euforia, dobry humor, chęć rozweselenia innych,
- lepsza koncentracja, pobudzenie,

Wady:
- cena (sudafed ok 16zł, chociaż w promocyjnej cenie - 8,9 jest obecnie apselan),
- pocenie,
- czasem w połączeniu z alko - straszny ból głowy,
- brak apetytu,
- bywa, że pobudzenie i zainteresowanie (np. rozmową), staje się tak silne, że aż boję się, czy nie jest widoczne,

Biorę od jakiegoś czasu i zaczyna robić się niebezpiecznie, bo ten środek zmienił moje życie. Z introwertyka stałam się ekstrawertykiem, zyskałam znajomych, zrobiłam rzeczy, na które wcześniej nie mogłam się zdecydować z obawy przed reakcją innych, dzięki czemu zyskałam szacunek i aprobatę...krytyka po mnie spływa, więc jeśli otrzymuję ją od kogoś, to nie jest to początkiem kłótni, a spokojnej, życzliwej rozmowy, podczas której uśmiech nie znika z mojej twarzy...bez pseudoefedryny życie mnie nie cieszy, ludzie nużą, a wszystkie czynności, które wykonuje wydają się być nudnym obowiązkiem.

Nie wiem czy wyszukiwarka mnie nie lubi, czy wszyscy, prócz ćpunków z mojego miasta zjadają tabletki, a nie wciągają ich? Osobiście wolałbym co kilka sekund dociągać kolejną dawkę, po to tylko, by nie czekać nie wiadomo ile na działanie i żeby się nie okazało, że przedobrzyłem np. po dorzuceniu po jakimś czasie kilku tabletek.

Czyli dla jednej osoby jedna paka sudafedu na raz, to dawka w sam raz, tak? Muszę być w miarę ogarnięty umysłowo, nie to co po niektórych stymulantach, a potrzebuję euforii, energii i chęci do działania przez 16 godzin.

Więc dobrym pomysłem jest zakupienie dwóch opakowań sudafedu i doładowanie, gdy poczuję "zwałę"? Jak jest ze stanem umysłu po jednym opakowaniu zjedzonym (nikt nie z forum nie ładuje w nos tych kilku gram pyłu) po raz pierwszy?

CannaBeat,daruj sobie wciąganie tego,kup sobie bufedron,powinien być idealny,co 3-4 godziny se dociągniesz 60-80mg i będzie dobrze,a umysłowo będziesz ogarnięty.

Mając w posiadaniu paczke Acataru(60mg/tabletka) i temperature ciała 37,5 stopnia,
to czy mogę sobie na lajcie przyjebać i jaka dawkę najlepiej, czy nie ryzykować?

sytuacja wygląda tak że mam za 9 godzin egzaminy 2, nayerbany już chodzę ale zasnąć dziś nie mogę.
acatar to dobry pomysł?

ja polecam pseudoefke z kofeina czyli bierzesz robisz mocna kawe z 3-4 lyzek do geby wrzucasz najlepiej neoafrin 2 tabletki (240mg) rozgryzasz na mial i popijasz kawa, euforia poczatkowo potem swietny nastroj koncentracja a na silce to niesmiertelnosc :)

może DXm stymuluje ten dichlorowodorek cetirizyny - i szybciej uwalnia się dzięki temu pseudoefka? ;]