Ale to jest kurwa żałosne.. w jednej aptece pojdziesz kupisz jedno opakowanie które ci przysługuje ale w drugiej już Ci nie sprzedadzą bo będą wiedzieli że już kupiłeś w poprzedniej hahahaha telepatycznie bedą wiedzieli ze w już dzis kupiles i nie mogli bedą ci sprzedac . Polska rządzi :)

Najwidoczniej mam inne doświadczenie z Cirrusem. Zachęciła mnie do spróbowania jego cena, jak również teoretyczny "brak" Sudafedu (z naciskiem na teoretyczny) w pobliskiej aptece. I tak jak: owszem, sam Cirrus, bez połączenia z niczym, mało daje i nic nadzwyczajnego z tego nie wychodzi; jednak w połączeniu z innymi specyfikami (chociażby DXM) jest wręcz wspaniały. Pobudzenie, mnóstwo energii, a do tego humor mam wręcz patologicznie dobry i mogłabym góry przenosić.

To może w połączeniu, ale ja z uwagi na to że brałam pseudoefedrynę a celu uczenia się to by nic mi DXM nie dopomógł. W dalszym ciągu za Sudafedem jestem, ale może kiedyś spróbuję jakiegoś mixu z Cirrusem w celu rekreacyjnym;]

@Up: Też zaobserwowałam ten patologicznie dobry humor. Generalnie do cirrusu nic nie mam, stosuję do DXM. Tak samo jak Sudafed i inne leki zawierające pseudo.

rozpuszczenie w wodzie spowoduje że tabletki zpuchną bardzxo i zrobi sie z nich gęsty żel i to już po chwili

Oj. Tak.

Co do tego ibuprofenu ja zeżarłem go w czystej postaci Ibuprofen-Pabi w ilości 3g i jakoś nic mi nie jest :)

Chujowa rada z kilku powodów:

Po pierwsze, cirrus to lek o przedłużonym uwalnianiu.

Po drugie, oprócz pseudoefedryny zawiera cetyryzyne, która osłabia działanie pseudoefki, pozatym PE to nie koda, tutaj reakcja histaminowa nie zachodzi :nuts:

Po trzecie, obecnie najlepszym preparatem z pseudoefedryną jest sudafed, posiada 12 tabletek, każda zawiera 60 mg pseudoefedryny, a co najważniejsze nie ma w nim żadnego paracetamolu, ibupromu, ani jebanych antyhistamin. Tylko pseudoefedrynę i wypełniacze, np. laktozę. Cena oscyluje w granicach 14-16 zł. Jakiś czas temu gadałem z Czechami którzy jeżdżą po niego do Polski, a u siebie wytwarzają metaamfetaminę ;] U nas wiekszość użytkowników robi z niego użytek w postaci kota.

W ostatnim czasie brałem kilka razy pseudoefke w robocie i nawet fajnie pobudza, w miksie z tigerem, czy tam kawą znacznie poprawia wydajność w pracy, tydzień temu w robocie zjadłem 720 mg PE wypiłem 3 kawy i zapierdalałem jak na władzie Szef jak zobaczył ile zrobiłem w porównaniu z kolegami prawie się zesrał, może dostanę podwyżkę hehe :cheesy:


szacun :nuts:

ogółem pseudoefedryna ssie..ale dziś czułam się tak zdepresjonowana i zmęczona że kupiłam sobie ten zjebany sudafed, 4 tabletki zjadłam reszte zapodałam donosowo.Czuję się trochę lepiej tzn zmęczenie zniknęło i czuję takie charakterystyczne wkurwienie troszkę.Nie jestem zdziwiona,zawsze mam taką złość po tym.Ale lepsze to i tak niż smutek zamuła i zmęczenie.oczywiście wiem że czeka mnie zjazd z tego gówna dzisiaj, który u mnie objawia się wielkim bólem głowy.Ale jestem na to psychicznie przygotowana

donosowo?