@lol
Cala paczkę Acataru + mocna kawa.Pobudzenie, ogólnie szybkie ruchy, dużo chęci do sprzątania, przemeblowywania pokoju, sprzątania w piwnicy, po prostu sam spid...ale nie tak mocny jak po amph no i brakowało trochę słowotoku.

pseudoefedryna to dla mnie uboga wersja tzw. amfetamina dla ubogich.

Mnie dawki czterech tabletek donosowo zadowalaja. Raz pamietam dostalem dopy po niej jak po ampf. Ewka jest dobra.

Jak zwykle, wszystko rozbija się o dane indywiduum, które tą pseudoefedrynę mają ćpać. Ja zauważyłam na przykład że serotoninergiki mnie w ogóle nie robią, co najwyżej jest bardziej "normalnie", co skłoniło mnie do włączenia 5-HTP do kuracji SSRIkami. Co do samej pseudoefedryny, to kiedyś faktycznie był po nim lekki kop, taki HEX-EN demo, ale to po zjedzeniu całej paczki Sudafedu.

Rano dzbanek yerby, po około 1,5h 240mg pseudo. Brak efektu, więc po 2h dorzuciłem 120mg i wkrótce dwa kolejne zalania.
Zacząłem czuć te sławetne mrowienie na głowie i lekko w nogach. Yerba też robi mi takie dreszcze ale dało się odróżnić co jest co. Serce bije trochę mocniej ale nie szybciej. Pot lekko daje jakąś chemią, w japie sucho. Brak problemu z sikaniem ale jerba u mnie działa bardzo moczopędnie. Oczy otwarte szeroko, dosyć dziwnie to wygląda ale źrenice w porządku. Lekko rozszerzone, reagują na światło, nie do poznania. Czasami przed oczami robi mi się lekki helikopter ale bez wpływu na równowagę. I przez dłuższy czas tyle... Stymulacji w tej stymulacji nie wiele. Dopiero jakieś 2h temu czyli 5 (?) godzin od wrzucenia tych czterech sudafedów zacząłem czuć coś konkretnego i wyraźnego.
Ruchy może trochę szybsze ale nie bardzo chce mi się coś robić. Natomiast psychicznie jest całkiem fajnie. W głowie czysto, duże skupienie na wykonywanej czynności, do tego taki lekki wewnętrzny uśmieszek.
Eksperyment oceniam na "tak se". Jakby nie te długie ładowanie to może byłoby to jakąś dobrą opcją na podniesienie się z wyra i normalne funkcjonowanie po ciężkiej nocy a tak to po prostu kolejna subs. do wpisania w cv. Na minus też cena tego sudafedu bo 19.90 ale fakt, zużyłem tylko pół paczki więc pewnie to za jakiś czas powtórzę. Może dopalę mj czy coś.
Aha i bardzo dużą przyjemność mi sprawiło pisanie tego posta

Lepiej niż Sudafed kupować Apselan, u mnie w aptece paczka Sudafedu (12 tabletek po 60 mg) kosztuje 16,99, a paczka Apselanu (10 tabletek po 60 mg) 9,99. Dużo ekonomiczniej, a to jest tak naprawdę to samo. Nawet same tabletki wyglądają praktycznie identycznie.

Mam pytanie
Mam zerową tolerancję na stymulanty bo mnie nigdy nie kręciły i nie kręcą, ale doszedłem do wniosku że mogę w sumie spróbować pseudoefedryny
I tu mam dylemat, tramadol około 300 mg potrafi mnie dobrze "przyśpieszyć' w sensie że chce mi się chodzić, dużo mówię, i mam ochotę porobić coś kreatywnego Więc jaka dawka pseudoefedryny dla mnie byłą by odpowiednia ?

360 spróbuj, optymalna dawka na początek. Na mnie to nie podziałało, ale wydaje mi się, że to wina samej substancji, a nie dawki

Cale opakowanie acataru + kawa albo energetyk.

Jak dla mnie substancja mająca zbyt dużo negatywnych efektów by nadało się to do stosowania rekreacyjnego. Dobre jednak jako podkład do miksów. 120 mg x Cirrusa + Zielona Herbata, bardzo fajnie znosi zmęczenie, wyostrza zmysły i daje subtelnej motywacji- bez konkretnej fazy.

Ale, zauważyłem że wysiłek fizyczny na pseudoefedryne potęguje euforyczne działanie, wtedy są dreszcze na całym ciele :D Mam na myśli treningi wydolnościowe albo interwałowe.

A jest różnica w działaniu Cirrusa a Apselanu/Sudafedu? Wiem, że Cirrus, to taki retard. Ale nie zależy mi na wjeździe/zjeździe, tylko na 8 godzinach intensywnej pracy - umysłowej i fizycznej. Póki co dorzucam co 3 godziny przez cały okres nieretardów i widzę różnicę, ale bez przesady.