Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1446 • Strona 14 z 145
  • 93 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Blessweed »
Lekki przypał miałem już kiedyś jak matka znalazła u mnie lufke, powiedziałem, że znalazłem i mi sie spodobała taka szklana rurka :D. Innym razem byli w szkole i robili przeszukanie z psem panowie policjanci, i była afera na cała szkołe, bo u koleżanki znaleźli MJ, a mnie z paroma kolegami (oczywiście w temacie :)) wpisali na liste potencjalnych użytkowników, rodzice dowiedzieli się przypadkowo miesiąc później od mojej wychowawczyni... A dzisiaj ojciec znalazł u mnie na półce czarne OCB'ki i jak wróciłem ze szkoły zapytali mnie skąd to mam, co ja pale itp.... Uratowało mnie przed testami to, iż na ostatnich imprezach wynosiłem z klubów popielniczki i rodzice myśleli, że "te bibułki" są do tytoniu(który ukrywam przed nimi od 16 roku życia).

Chyba jednak znowu wyjde z całej tej opresji bez szwanku :-p
a 25 groszy pi pi ma?
  • 83 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Seti_I »
Ech przypały, pamiętam te motywy gdy wracałem do domu spalony i od razu adrenalina skakała gdy rodzice wyskakiwali mi z tymi gadkami typu pokaż oczy, czemu jesteś taki wesoły itd. Potem mama odkryła, że pale a ja przestałem sie z tym coraz mniej kryć,w tamtym roku o tym że pale dowiedział się też mój starszy ale w sumie przeszło to jakoś bez echa, nawet mi o tym nie wspominał (dowiedziałem się od mamy). Poza tym ja lubię rozmawiać o narkotykach z rodziną wzbudzać te kontrowersje i dyskutować o wyższości zielska nad alkoholem.
Mamę do zioła i psychodelików przekonałem niemal w 100%, w tym roku nie ma bata (:-D) musi ze mną zajarać. Ojciec ciągle uprzedzony i przesiąknięty propagandą, chociaż ostatnio gdy ostro się sponiewierał alkoholem to wyłożyłem mu następnego dnia w punktach po kolei jakie to prymitywne i że coś takiego po ziole nigdy by się nie zdarzyło (agresor, przeklinanie, wkruwianie wszystkich do okoła itd.).
No i najlepszy przykład jaki podałem : tato wyobraź sobie mnie za każdym razem gdy wracałem do domu spalony, że zamiast tego byłbym najebany jak świnia,zarzygany i cokolwiek jeszcze zdarza się ludziom po alkoholu, takiego mnie byś wolał ? Ludzie się odurzali i będą odurzać, ja nie jestem wyjątkiem po prostu wybrałem taką a nie inną używkę.

Zawsze też powtarzam im, że mnie interesują tylko psychodeliki, inne dragi mnie nie obchodzą, jak ktoś chce niech bierze, mnie to nie dotyczy.

Mój kumpel otarł się za to o wielki przypał z jego mamą, a było to tak :
Paliliśmy w jego piwnicy gdy nagle ktoś zaczyna szarpać drzwi, nadymione pełno, wali ziołem na potęge, a tu jego mama krzyczy, żebyśmy otworzyli.No to otwieramy wchodzi "mamusia". Wszyscy masakrycznie spaleni a ja z trudem powstrzymuje śmiech, w oczach kumpla widzę przerażenie. Jego mama pyta, "co tu tak śmierdzi?!", mi się wpadka wydawała 100% ale geniusz kumpla i ciemnota jego mamy mnie zaskoczyły. Kolega mówi do niej że to "wytrawiacz (?), bo czyścił głowice od kaset (?!)" jego starsza na to "pokaż mi ten wytrawiacz". Ten podchodzi do jakiejś szafki i wyjmuje jakiś prześmierdnięty słoik, odkręca go, jego mama to wącha i aż ją odrzuciło od tego syfu. Uwierzyła ! No i poszła sobie...
Potem pytam kumpla skąd on wiedział o jakimś wytrawiaczu w szafce to mówił, że nawet nie wiedział co tamjest i liczył na farta - fakt nieźle mu się udało ! Ja myślałem, że tam umrę ze śmiechu, gdy jego mama wyszła wybuchnąłem nieziemskim śmiechem który kumulował się we mnie niemal od początku akcji :-D
Więcej w tej piwnicy nie paliliśmy.
  • 352 / 97 / 0
Nieprzeczytany post autor: TenTyp »
bylem ostatnio u kumpla ktory mma ogolnie dosc chujowa sytuacje. mieszkal gdzies w poza chata starych z laska ale nie dali rady z sianem i wrocil do starych. starzy nie akceptuja jego laski wiec mieszkali od sylwka w namiocie nad rzeka. no ale ile mozna zima w namiocie pizgac. nawet kot zdechl z zimna. no to kumpel wniosl sie do chaty i przemycil laske. no i bylem u nich podzielic b, akcja taka ze jak stara wbija do pokoju, a uprzednio wchodzi po mega skrzypiacych schodach. wiec jak slyszymy skrzypienie to monike pakujemy podbiurko i przykrywamy kocem. stara wbila na 2 godziny z herbą. ja siedze na 70g be i wadze. kumpel na 100samarach, a jego laska pod biurkiem przykryta kocem. my dwaj siedzimy jak takie 2 kolki a jego starej sie tasma nie konczy. w miedzyczasie ta laska sie z 10 razy zjebala w zwiazku z czym wyszedlem na mega swinie[ja bo pewno mysli ze jej syn takich rzeczy by nie robil] ze pizgam baki przy starej kumpla. a nawet nie moge sie ruszyc niby do kibla bo siedze na pierdolonej bombie. stara mowi do kumpla
-adam pusc muzyke
-yyyyy
-cos fajnego.
-yyyy - kumpel inteligencja nie grzeszy wiec stara przyzwyczajona pyta sie mnie
-moze ty M cos puscisz
-eeeee
-co z wami?
-yyyyeeeeyyyy - oboje razem
stara juz sie zarumienila i leci z litania:
-wam te narkotyki juz mozgi przezarly. bedziecie jak ten chlopak z rozmow w toku, co myslaal ze jest cebula. dobrze wam tak. narkomany jedne
no to sie z kumplem tak zbijalismy ze ja sie na plecy wyjebalem, a kumpel wstal.... kurwa.
-M co ty masz na tylku
-eeeee
-adam! co to jest
-yyyyy
-aaaadam co tam jest pod biurkiem
-znalezlismy psa iiiiii kurwa dobra. to co jest na dupie M to amfetamina. ja siedze na workach. pod biurkiem jest monika. za 20 minut nie bedzie ani nas, ani amfetaminy ani zadnego innego pierdolonego...kurwa...kurwa..ee...tego co ci nie pasuje i ze .... kurwa....yyeee. .... eee.. niczego. ee...nie bedzie.

spakowalismy sprzet i poszlismy rozbic namiot :D
Zwierzęta i ludzie może nie są podobni
Ale w jednej sprawie są na pewno zgodni
Że trzeba mieć miejsce w którym można się rozjebać
Ostro zabalować a później wszystko sprzedać
  • 42 / / 0
żal mi jest tej dziewczyny w powyższym poście. :#:


Moje przypały z trawą i jakimiś "paczkami" zamawianymi z internetu zakończyły sie definitywnie[matka wie, ale nie chce by dotarła do niej ta myśl]
Wiele razy była bardzo podejrzliwa gdy wracałem do domu i musiałem sie z nią skonfrontować. "Jakiś zaspany dziś jesteś" alb "Masz jakieś dziwne oczy, tak powieki ci widać" , (i pokazuję). Albo ide zrobić sobie coś do żarcia, a ona ale ale gdzie ten pośpiech, znarkotyzowany jesteś" lub podobna sytuacja rozmawiam na coś jej tam nie odpowiedziałem bo wsłuchałem sie w telewizor a ta do mnie, że "co sie tak jąkasz, może cos dzis sobie wypiłeś albo co". Jeszcze parę takich tekstów pada w tym kontekście. I tak się działo działo... Nagle ojciec skądś zaczynał coś "podejrzewać"(matka mu nie mówiła raczej bo nie rozmawiają ze sobą). Byłem zaskoczony jak on zareagował. Pytał się mnie czy dobre i czy mu kiedyś kupie. Albo czy mu przyniosę skręta bo fajek już nie ma. Tak było. Ostatnio zdarzył się finał. Przygotowywałem makumbe. Wypiłem (...) padłem zielono-szary na twarzy(...) obudziłem się(...). Matka do mnie z usmiechem, że musiałem coś sprobować. Ja jej tak piłem wywar z konopi. A ona nooo wreszcie!. Od dłuższego czasu podejrzewałam, że coś bierzesz!. (I teraz w śmiechu wypowiada te słowa) "Tak tak popróbuj troche tego popróbujesz to ci przejdzie. Tylko żebyś sie wyrobił do 30". Zniesmaczony i obojętny wyszedłem...

O dodatkowo ostatnio z kumplem troche za głośno gadaliśmy matka przypadkowo schodząc ze schodów(mieszkam w domku na parterze a nie w blokowej piwnicy :-p) usłyszała parę rzeczy. Następnego dnia zapytała sie brata czy też już ze mną popala i bierze jakieś "kółka".

Być może dla niektórych to, to jest nic. Ale to, że rodzice i pare innych osób lepiej się na mnie poznało mogę uznać za przypał w swoich i ich oczach. Teraz to już mam na to zlewkę i " nie dbam" o sprzęt. ;]
Ostatnio zmieniony 01 lutego 2008 przez empatyczny deliriant, łącznie zmieniany 1 raz.
W Pogoni Za Lepszej Jakości Życiem
http://pl.wikipedia.org/wiki/Substancje_psychoaktywne
  • 432 / 12 / 0
Nieprzeczytany post autor: c0deine »
Ja jestem przyłapywany codziennie już od xxx czasu ;) Czekam aż mnie wypierdoli z domu...

A tak na prawdę to się z tym nie kryję bo ile czasu można się ukrywać? 4 lata to kurwa za długo. Tylko hukam z pompki w łazience, bo to by było przegięcie, he he. Ale też pewnie się kiedyś dowie, ehhhh.
Uwaga! Użytkownik c0deine nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 352 / 97 / 0
Nieprzeczytany post autor: TenTyp »
a mnie czasem wkurwia podejscie, "pierdole starą, starego. ile mozna sie ukrywac, pierdole to niech sie wykrzyczy przejdzie jej itp" ja zawsze dbalem o to zeby moja mama jak najmniej poczaila, zeby byla spokojna, zeby nie musiala myslec czy gdzies nacpanemu mi sie cos nie stalo. ja wiem ze teoretycznie nie musi sie martwic, ale i tak to robi. po co? przeze mnie? przed rozwodem moich rodzicow widzialem ile starsza sie naplakala i nadenerwowala przez alkohol. czemu mam isc ta drogą? szanujcie swoje mamy, szczegolnie mamy bo ojcowie z reguly daja rade :D
Zwierzęta i ludzie może nie są podobni
Ale w jednej sprawie są na pewno zgodni
Że trzeba mieć miejsce w którym można się rozjebać
Ostro zabalować a później wszystko sprzedać
  • 755 / 19 / 0
nowe remiksy didżeja kodeiny ciagle schodza z najlansowniejszych sklepowych polek, a ty tYTypie i twoje niesamowite historie to jestescie kozaki :-D
moja mama jest niepocieszona jak skuma ze najrany jezdzilem samochodem. mowi ze to zagrozenie dla mnie i dla innych i ze wogle. ja sam jeszcze nie wiem jak to jest, ale raczej bez przypalu ;]
jeżeli wysyaeś mi pm [od początku do zeszłego tygodnia], to nic nie doszło.
  • 1047 / 22 / 0
Nieprzeczytany post autor: banshee »
matki to jednak intuicje mają, siedzimy z chłopakiem nadzidowani u mnie na chacie w kuchni, dopieszczamy sie kawą i napierdalamy w chińczyka ^^ i wpada starsza z imprezy najebana. Jak NIGDY przenigdy nic takiego nie mówiła tak do mnie wtedy : ty jesteś naćpana, Tomek, co ona brała?

a ja chuj, szczena mi opadła i tylko sie zastanawiam czy dalej mam takie rozjebane oczy i czy matka jest wystarczająco najebana żeby nie zdawać sobie sprawy z tego co mówi. No i w sumie później była awantura ale o co innego, próbowałam położyć ją spać ale nie chciała iść no ale chuj, na drugi dzień nic nie mówiła. W sumie to ona tylko jest przeciwna amfie, kokainie i herze ( tak ogólnie ) bo zioło można z nią jarać do oporu a i niedawno z nią gadałam o Salvii i kwasie, zaciekawiło ją to ale tematu nie kontynuowałyśmy.
one two fuck you!

Odcinam się od was, odcinam, od szarej rzeczywistości, zapominam...
  • 352 / 97 / 0
Nieprzeczytany post autor: TenTyp »
a mi sie najlepiej po subst. jezdzi. w miare rozsadku tj. nie na maxa zjarany czy zkolony. ale taki lajcik. jak jestem kierowca na imprezie to oczywiscie 0 alku. godzine przed wyjazdem tez nie jaram, fufu nie gra roli, a po kolach to zalezy w jakim stanie jestem tj. czy jestem tak napizgany ze wiem ze nie jechac i nie jade, albo juz nie wiem ze nie moge jechac i jade mimo wszystko, no bo jak juz jesc kola to tak zeby wylac rzeke serotoniny, a nie malutki potoczek no nie :D
Zwierzęta i ludzie może nie są podobni
Ale w jednej sprawie są na pewno zgodni
Że trzeba mieć miejsce w którym można się rozjebać
Ostro zabalować a później wszystko sprzedać
  • 1 / / 0
Nieprzeczytany post autor: odiya »
Osobiscie zadnych przypalow nie mialem, co najwyzej Ojciec zwinal suszace sie rosliny. Myslalem, ze to matka je wyrzucila, ale za jakis czas stary jechal do znajomego na glebe i wola mnie. Pokazuje mi jakis susz w worku, oraz jedna z moich fajek, ktorej znikniecia nie spostrzeglem i pyta sie ile tego ma spalic. A to byly rosliny meskie. Wrocilem do pokoju i od kolezanki wycyganilem lufe holendra. Ojczulek wypalil cala naraz na hamaku i zaraz zasnal, mowil ze slabe to jakies.
Jednak jeden z barwniejszych przypalow zdarzyl sie moim dwu znajomym. Postanowili nakrecic film. Na filmie rozkrecaja kolumny i wyciagaja z nich owiniete w material sloje z trafka, (to byly dobre zbiory) Nastepnie pala stuff nieustannie obrazajac swoje matki w najbardziej wymyslne sposoby (robia to rowniez bez palenia). Na koniec zapuszczaj kropelki zeby starzy sie nie poznali. Wszystko to zarejestrowane na kasecie ktora zostawiaja w odtwarzaczu i ktora zostaje obejrzana przez rodzicow. Przez dlugi czas jeden z nich wyskakiwal przez okno gdy do domu wracali starzy, bal sie im spojrzec w oczy.
Jam jest częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie dobro czyni.
ODPOWIEDZ
Posty: 1446 • Strona 14 z 145
Artykuły
Newsy
[img]
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy

Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.

[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.