30/6/0

Po przyjeździe

[ external image ]

po przycięciu

[ external image ]

30/10/5

Podpowiedzcie czy coś przycinać, czy już je zostawić i nie stresować?

Chociaż zanim ten post wleci to już bedzie po moich poczynaniach.

[ external image ]

Najwyższy szczyt ma jakieś 20cm do lampy, a najniższa roślina na uśredniając jakoś 35-40cm do lampki.
Nie podlewałem od ostatniego dolania po 0,5L które tu było jakieś 3 dni temu.

Pierwsze pytanie było wcześniej, następne to problemy jednego Dankberry. Według jakiegoś poradnika wizualnego dutchpassion wychodzi, że może być to również niedobór cynku lub siarki, albo magnezu, a najbardziej wygląda mi to ja azot ale już zwariowałem. Może przenawożenie. Coś mu lać, tego jednego zostawić tylko o wodzie?

[ external image ]

Losowe szczyty, jeżeli śledzicie to poznacie mocno zestresowane automaty Ogry z których jeden puchnie. Różne etapy kwitnienia mają.

[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]

Za dwa dni jakoś na spocie zabiore coś, żeby je wyrównać w tym boxie, żeby słoneczko równo grzało.

Pozdro

Suplementujesz magnez? Nigdy nie zaszkodzi - kup siarczan magnezu w aptece za kilka zł i dawkuj tak powiedzmy 2 szczypty na 1L.
To raczej nic poważnego i wydaje mi się, że większy problem może być za 2 tygodnie, bo one jeszcze się rozrosną.

Suplementowałem CalMag od Biobizz w postaci oprysków, ale dam teraz również doglebowo.

30/10/6

[ external image ]

Dzisiaj wpadłem wyrównać je do słońca szczytami i podlałem. Nie wszystkie bo niektóre donice miały ciężkie, a po wsadzeniu w nie palucha stwierdzam, że mokre jak 25-latka w stałym związku czyli w sam raz. Ale w reszte rozlałem 8L z 8ml CalMag od Biobizz, 16ml BioBOOST od BioCanna i 40ml BioFlores z tej samej firmy.

Przy okazji tetrisa zostało posprzątane.
Lampa 35cm od szczytów na 100% mocy. 60% wilgotności przy 29 stopniach w dzień i 22-23 w nocy.
Jeden mieszak o mniejszej mocy wieje na dole pod roślinami. Miesza mi opadające Co2 i mam nadzieje, że to pomoże troche ruszać się powietrzu, troche gęsto i boję się plechy. Drugi wieje od góry.

[ external image ]
[ external image ]

Siemanko kopem w kolanko
Wczoraj byłem na spocie

30/10/9

Nic nie przycinałem, nie wiem czy to robić. Podlałem tym co trzeba. Podniosłem tylko słońce.

[ external image ]
Losowe szczyty
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]

Piona

Zapowiada się całkiem dobrze. Z fartem.

Fajnie. Można wiedzieć, jaki to okres już czasu? Co ile zaglądasz +/- na spota? Starasz się regularnie, czy po prostu nie masz możliwości i jesteś z doskoku, kiedy możesz?

@IGotHigh909

30 dni wegetacji/ 10 dni indukcji/ 9 dzień kwitnienia są fotki. Czyli 49 życia.

Zamontowałem w boxie wczoraj osuszacz powietrza 320W więc powinno być mniej wilgotno, ustawiony na 45% wilgotności.

Na spocie bywam różnie, niekiedy co dwa dni, czasami co 4 dni. Nie ma reguły. Jestem kiedy mogę i mi sie chce

Witam, witam i o zdrowie pytam

30/10/12

Poleciałem po osuszacz ze względu na wszechobecną skraplającą się na ściankach wodę i w pierwszym momencie na test zainstalowałem go u góry boxa podwieszonego.
Efekt był dość logiczny, ale mimo mieszaków część boxa w której zaczynały się liście nadal była obszarem w którym skraplała się woda na ścianach jak i na podłodze.

Zbieram wnioski i myślę, że mogłem je przełączyć już kilka dni wcześniej i wyrosłyby mi akurat takie jakie chciałem - bo teraz wyszły mi zbyt duże. Przynajmniej ten jeden Noname który stoi zawsze w ostatnim rzędzie po lewej - zmierzę go następnym razem ale ma jakieś 1,30-1,40m na spokojnie. Popaliłem je też nawozami i zbyt często przycinałem, powinienem robić tego dwa razy mniej i dać więcej czasu roślinie żeby zareagowała na zmiany i pokazała co dalej zamierza.

Box wyglądał tak:

[ external image ]

Lubię łamigłówki więc słuchając aubiobooka Proces Franza Kafki układałem sobie w boxie tak, żeby odświeżacz zmieścił się na dole - ledwo ale się udało. Ustawiłem go na 45% z rurką do zbiorniczka na zewnątrz. Niedługo przekminię leprze rozwiązanie. Przyciąłem trochę wiatraków dla lepszej cyrkulacji powietrza i dostępu światła - popcorn zostawiam bo chcę porównać sobie jak smakuje to z dołu haha

Podlałem samą wodą bo troche przesadziłem z nawozami i te Dankberry przyhamowały - tzn ten jeden bardziej kolorowy, bo drugi rośnie w górę i jeszcze nie ma takiego kolorku. Będę mniej jarał i jaśniej myślał przy uprawie :D

Światełko udało mi się zawiesić już na samych haczykach i mam jakieś 25-30 cm nad szczytami. Niech ten porąbany Noname przestaje już rosnąć w górę... Wilgotność 50 % przy temperaturze 22*C wg sondy na wysokości kwiatów teraz mają od godziny noc bo od chyba 6 dnia kwitnienia jadą 11 dnia i 13 nocy. Nie wiem czy mogę i czy jest sens wracać do 12/12, a jeżeli tak to stopniowo czy dodać zwyczajnie godzinę? Mam na nie jedynie 60-80 dni jeszcze :panika:


Po kolei:

Przy okazji kolejnego przemeblowania znowu posprzątałem.

[ external image ]

Zauważyłem coś takiego:

[ external image ]

Pleśń czy jakieś cygany mi sie zalęgły? Niby na jednym z krzaczków coś tam dziabnięte liście ale tylko dwa i nieznacznie. Zebrałem to ręką i do śmietnika w obawie przed pleśnią.

I tak to wyglądało już na koniec jak poukładałem dziewczyny i tym co było trzeba polałem samej wody.
[ external image ]
[ external image ]

To jest jeden z tych mocno zestresowanych Critical Ogre x Pineapple Express które do późna żyły w małych plastikowych kubeczkach.
[ external image ]
[ external image ]

A to jest jeden z Dankberrych, dość gęsty i niski. Nabrał już trochę koloru i sobie kwitnie.
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]

Drugi Dankberry ładnie rośnie w górę ale popalony właśnie jak wspominałem wcześniej.
[ external image ]
[ external image ]

Natomiast to jest ten bardziej zadbany Critical Ogre x Pineapple Express o którego bardziej zadbałem. Wystrzelił do góry przez ostatnie kilka dni.
[ external image ]
[ external image ]

To by było na tyle. Piona

Siemano w 30/10/26

W weekend dziewczyny zmieniły spota na cieplejszy. Nie ma takiej różnicy temperatur więc mam nadzieję, że spadnie wilgotność w środku. Nadal pracuje osuszacz i dwa mieszaki. Dodatkowo dołożyłem mój wentylator Prima Klima 400m3 na 50% mocy w obiegu zamkniętym gdzie zasysa powietrze z góry i wtłacza na dole. Dzisiaj posprzątane w środku, ułożony Tetris z donic. Myślicie, że to starczy przeciw wilgoci? Skończyła mi się butla Co2 jutro lub za dwa dni będę miał nową.
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]

Dankberry mniejszy, ciekawe czy złamałem tego topka czy co się tam odjaniepawliło:
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]

Dankberry większy:
[ external image ]
[ external image ]

Critical Ogre x Pineapple Express:
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]

Mini Critical Ogre x Pineapple Express po stresach, drugi w takim samym etapie:
[ external image ]
[ external image ]

Noname #1
[ external image ]
[ external image ]

Noname #2
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]

Noname #3
[ external image ]
[ external image ]

Ostatni nie został zaszczycony fotą, widać go na środku na zbiorowym zdjęciu boxa.

Myślicie, że starczy wentylacja taka którą załatwiłem aby uniknąć plechy?
CalMag nadal mogę pryskać czy podawać doglebowo?
Wiem, że popalone ale leję im już tylko wodę.
Coś byście doradzili/zmienili?

Nie pryskaj już niczym, bo to dopiero może odpalić pleśń. "Doglebowo" tylko i wyłącznie na tym etapie.

Jaką tam masz mniej więcej wilgotność powietrza? Jeśli nie przekracza 60%, to raczej możesz spać spokojnie.
U mnie automaty na outdoorze dochodziły w bardzo trudnych warunkach i z 10% trzeba było wyrzucić, ale to było wkalkulowane.
Te wahania temperatury mogą powodować skraplanie się pary i wtedy problem z grzybem jest niemal pewny.