i jeszcze jedno, czy Wam tez trzeszczą tak rece?

Tak, to jest "irritated soft tissue". Przechodzi z czasem

Witam. Mam podobną sytuację jak @pestka87 tylko nie chodzi o trzeszczenie rąk. Mianowicie podałem w kanał na przed ramieniu wszystko elegancko mój ulubiony bat zero bólu siniaków no po prostu clean shot. Jednak po kilku dniach nie podawania w tę rękę zaczęła boleć mnie cała żyła w którą poszedł towar. Od miejsca wkłucia do wewnątrz bicepsa i minęło już kilka dni. Na początku nie mogłem prostować ręki ale z bólu, nie dlatego, że nerw nie pozwalał. Teraz przy bicku tam gdzie boli porobiły się siniaki małe. W sumie teraz myślę, że po prostu towar akurat był tak wpuszczony(ciśnienie małej igly, nie puszczona staza zapomniałem ) że mogło po drodze popękać kilka punktów. Poza tym wpuszczałem coś co nie jest do walenia, ale daje kopa. Ale pomijając ostatnie zdanie zdążyło się komuś coś takiego?


Z drugiej strony na drugiej ręce wyjebalo mi coś ala siniak tylko, że okazało się że tam żyły nie było i nic nie podałem , po drugie nie boli jak siniak, a po trzecie średnio to wygląda. Jest to taka plama czerwono-fioletowa. Powiem wam że mam taki okres że moje ręce to sito ale to wygląda najgorzej mimo że sprawia wrażenie wylewiku tuż pod skórka. Anybody or Im the first? Btw gdzie ta pompka z towarem....

Fuzja - 909

Edit proszę o scalenie z poprzednim postem (nie widzę przycisku)

Wszystko ok żyję. Ta plamka co wyglądała najgorzej koloru jagodowego to po prostu mały wylewik podskórny z naczyń krwionośnych nie żyły zniknął szybciej niż się pojawił. Co do prostowania ręki i bicka to wewnętrzna część już nie boli natomiast przód owszem bo dojebałem jeszcze tym że podalem trochę podskórnie waląc w kabel w zgięciu łokcia(za głęboko igła weszła). W każdym razie jest kilka opuchlizn i siniaków ale nic poważnego się nie stało pomimo takiego maratonu walenia najgorszych chyba subst jakie można walić na zmianę mówię tu o kocie i metadonie 5%. Na razie nie mam już za bardzo gdzie wpuszczać (chociaż moja ukochana żyła nie zawodzi) także mam nadzieję że zrobię przerwę, bo dziurawienie się nawet kiedy trafi się w żyłę ale krew nie wpływa do kontrolki (żyła nie działa jak powinna) ale mimo to po wyciągnięciu igly wypływa ciemna krew jest BEZSENSU nawet jak się jest zdesperowanym i szukanie miejsca przez pół godziny mija się z celem.

Po ostatnich zabawach iv mojemu facetowi spuchło całe przedramię. Od zgięcia do nadgarstka ma obrzęk, ciepły i czerwony, rozchodzący się w obie strony. Boli go przy dotykaniu, jest spuchnięty i nieciekawie wyglada. Zastanawiamy się czy to wymaga interwencji lekarskiej, czy da się jakoś z tego wybrnąć bez, może ktoś doradzi

@politoksykomaria opcje są 2: podanie poza żyłę i/lub zakażenie. Przy czym objawy wskazują bardziej na zakażenie skoro obrzęk i ucieplenie się rozchodzą dalej. Niestety bez lekarza się raczej nie obejdzie z tego co opisujesz.

Oczywiście, że wymaga. Tam stworzył się conajmniej ropień. Ewentualnie zakażenie jakiegoś nerwu czy infekcja bakteryjna skóry. Potrzebny jest antybiotyk. Więc lekarz. W gorszym przypadku ściągnięcie ropnia bądź cięcie w celu odbarczenia i oczyszczenia jamy po ropniu. Na przyszłość dbajcie bardziej o higienę, sprzętu używajcie jednorazowo. Będziecie mieli lepsze żyły niż ja, bo ja już muszę instruować pielęgniarki przy pobieraniu krwi gdzie się wkłuć. O wkłuciu wenflonu nie wspomnę.

@DobryWujas mam dokładnie to samo jeśli chodzi o instruktowaniu pielegniarek gdzie mają ukuć czy krew pobrać w dodatku moja główna choroba ze skóry zrobila kamień/ pancerz dosłownie na przedramionach ( i nie tylko ) i będąc oststnio w szpitalu zadna nie mogla mnie ukuc czy założyć wenflonu wiec mialem zakladanego midlajna