Doraźnie przed nauką działa bardzo dobrze IMO, jednak u mnie czasem jedna łyżeczka potrafu powodować duży spadek nastroju

PRL-8-53 + kurkuma -> ??
[mention]JohnyHa[/mention]

Nie do końca. Ja osobiście jak zajadam się cholinergikami to później na noc oraz w dni off stosuje antycholinergiki. Najczęściej jem amitryptylinę lub biperiden. To powoduje, że tolerancja wyrabia się w mniejszym stopniu. Jak stosuje orzeszki betel to wtedy nierzadko nawet dodaje mniejszą dawkę antycholinergika w ciągu dnia. Wtedy oczywiście efekty betela i innych cholinergików są osłabione, ale podniesienie dawki betela to kompensuje. Efektem tego betel(wzmacniany oczywiście przez nootropy cholinergiczne) działa znacznie dłużej oraz nie traci tak na mocy, a tolerancja na niego wyrabia się tylko do pewnego stopnia. Btw. antycholinergikami można zmierzyć siłę wpływu na ACH naszego miksa.

Tak samo małe dawki ant NMDA wzmacniają wpływ na AMPA glutaminergików, ale niestety ampakiny raczej nie potrafią całkowicie zbić dysocjantów tak jak to jest przy miksowaniu betela z amitryptyliną.
IMO to wszystkie nootropy niebędące prolekami powinno się stosować podjęzykowo. Chyba, że oralnie dany nootrop działa tak samo. Do podań podjęzykowych czegokolwiek polecam zakupić sobie sproszkowany betel. Dosypanie łyżeczki betela powoduje, że proszki nie są tak drażniące na jamę ustną. Kurkuma także jest pomocna.
Jak nie wolno z kw. walproinowym to tym bardziej nie wolno z kurkumą, która jest silniejszym inhibitorem HDAC.
Nie. Jedynie kofeina zbija wazodylacyjne działanie ginkgo.
Oczywiście, że tak! Twój zestaw opiera się głównie na cholinergikach oraz inhibicji HDAC(domniemanej, nie ma badania to potwierdzającego) przez prl-8-53. Możesz zatem wzbogacić miksa kolejnymi cholinergikami o odmiennym mechanizmie działania, np. coluracetam, betel, nikotyna, galantamina.

Piracetam, oxiracetam oraz sunifiram działają glutaminergicznie, więc w połączeniu z cholinergikami zachodzi synergiczny wpływ na kognicję. Zalecałbym do tych racetamów dodawać małe dawki DXM oraz dużo antyoksydantów.
Nie wiadomo. Może przypomnisz sobie wszystkie odpowiedzi, a może wszystkie zapomnisz. Przygotuj sobie w miarę duży zestaw pytań i spróbuj na kilkanaście odpowiedzieć bez suni, a następnego dnia z. IMO różnica będzie żadna lub niewielka, gdyż suni raczej potrzebuje kilku dni na rozkręcenie się.

@blackgoku

Kurkumina jako, że jest całkiem silnym inhibitorem HDAC powinna wzmacniać efekty PRL-8-53. Przypominam o ładowaniu kurkumy podjęzykowo. IMO oralne podanie jest całkowicie nieskuteczne, chyba że będziemy jeść bardzo duże dawki. Ogólnie w naturze jest sporo substancji działających na HDAC. Publikacja o wpływie kurkumy oraz innych naturalnych substancji na zmiany epigenetyczne

Cześć,

1. Czy PRL-8-53 może mieć jakikolwiek wpływ na układ oddechowy (w szczególności u astmatyka)? Zdaję sobie sprawę z tego, że pod tym konkretnym przypadkiem jako takich badań nie ma, ale być może ktoś wie z doświadczenia.

2. Czy jest coś czego powinienem unikać podczas zażywania tego środka? Wyczytałem że nie jest zalecane stosowanie alkoholu lub leków, czy prócz tego macie jakieś prywatne spostrzeżenia?

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

1. Nie.
2. Nie łączyć z Kwasem walproinow, Vorinistat.

Dziękuję za odpowiedź.

Opiszę tu moje dotychczasowe "doświadczenia" z tym specyfikiem.

Pierwsze bardzo próbne zażycie miało miejsce wieczorem w godzinach 23+ . Zażyłem 0.25mg 2,5mg, aby sprawdzić smak, odrętwienie o którym czytałem itd. Bardzo się zdziwiłem, język zdrętwiał mi w ciągu 5ciu sekund od wprowadzenia specyfiku do jamy ustnej. Smak ciężki do opisania, trochę gorzki, ale nie powiedziałbym że jest niesmaczny. Z racji że pierwszy raz zażywałem tego typu środki, prawie tam zemdlałem :D Serce uderzało mi bardzo szybko, dawno nie miałem takiego stresu, sam nie wiem czemu. Przepłukałem usta i prócz wmawiania sobie że coś tam, to z oczywistych powodów nie odczułem żadnych efektów działania. Poszedłem spać ok. 2-3h od "zażycia".

Dziś obudziłem w dobrym nastroju, z samego rana zażyłem 0.25mg, o dziwo tym razem język aż tak nie ogłupiał (mam wrażenie że cały czas jest delikatnie odrętwiały, porównałbym to do oparzenia gorącą herbatą). W porównaniu do wczoraj stres podczas zażywania był naprawdę niewielki. Po około 1.5h od zażycia, miałem wrażenie (albo sobie wmówiłem) że obraz ekranu komputera jest trochę bardziej wyraźny. Ciężko mi powiedzieć czy jest to spowodowane działaniem PRL czy sobie wmawiam. Podobnie mam z "motywacją do pracy". Zastanawiam się czy ten zapał jest spowodowany tym że mam dobry dzień do pracy, tym że coś sobie wmówiłem czy samym działaniem specyfiku. Tak czy inaczej, z efektów odczuwalnych czuję od czasu do czasu jakieś minimalne pulsowanie głowy (podobne do migreny, ale nie tak bardzo denerwujące) i takie jakby "trzymanie jej w kasku". Prócz tego jakby wyraźniej czuje serce. Ciężko to opisać. Podkreślam że nie jestem w stanie określić w stu procentach czy to pogoda, efekt placebo czy PRL. Być może jutro spróbuję już z zalecanym 5mg i wtedy dam znać jak to u mnie wygląda.

Scalam - black goku

-.- 2.5mg ... Mogę jakoś tamten post wyedytować? :wall:


edit:
z racji że nie mogę wyedytować poprzedniego postu to oczywiście chciałbym podkreślić że miałem na myśli 2.5mg. Ilość tą odmierzam specjalną miarką, którą otrzymałem w "zestawie".

Zapytam z ciekawości. Jak odmierzyłeś 250mcg? ^^

Cześć, nabyłem ostatnio 250mg tego specyfiku i zażywany w zalecanych dawkach powoduje on u mnie senność jakąś ~godzinę po przyjęciu, czy ktoś z Was się z tym spotkał? Na co dzień jem NSI-189, DMAE i oczywiście cholinę.

Odstaw NSI przy braniu PRL. PRL wzmaga efekty innych substancji. Z tego co wiem w zasrępstwie dla NSI możesz dać fenylopiracetam lub sunifiram.

Hej. Ja dzisiaj spróbowałem po raz pierwszy. Rano cdp cholina 250mg + 20mg noopept, później, po godzinie 5mg prl. Język zdrętwiał, smak chemiczny, ale po przepłukaniu i przegryzieniu ciastkiem czekoladowym (akurat było pod ręką). Po podaniu, może w minutę, poczułem coś jakby delikatne wyostrzenie wzroku, ale też jakby ciężar na głowie. Nie ból, nie brainfog, ale jakbym się zmużdzał nad trudnym zadaniem, ale jednocześnie nie myślałem nad niczym konkretnym. Pojechałem na święta do rodziny i tam zachciało mi się spać. Senność trzymała mnie ze 3 godziny.... Przeszło z godzinkę temu. Nie wiem z czego to wynika. Może ktoś ma pomysł?

Ponieważ podjęzykowo jest fatalne w podaniu dla mnie, zastanawiam się nad zamykaniem w kapsułkę żelową i połykanie. Czy taka droga podania ma sens i będzie działało? Chcę wypróbować przez 7-10 dni nieprzerwanie i zobaczymy :)

Teraz zapodałem jeszcze 5mg sunifiram pod, a właściwie na językowo (ilość z mikołyżeczki na dłoń i wylizać :)). Nagły przypływ skupienia i zdecydowana poprawa humoru. Ale też delikatne zawroty głowy.....