Więcej informacji: Pregabalina w Narkopedii [H]yperreala
Zrób sobie dziurę w rozpisce zażywania, na przykład zastopuj na jeden dzień a kolejnego zażyj 450. Chociaż myślę że to i tak może być mało aczkolwiek zależy czego się oczekuje. Moje pierwsze próby "rekreacyjne" z pregabaliną to była 600 czyli 4 kapsułki po 150. Później jeszcze próbowałem dawki 750 ale takich wyskoków miałem nie więcej niż 5. Na co dzień zażywam 150 do 300 więc przynajmniej trzykrotność tej dawki trzeba by przyjąć za "rekreację".
Wyskok jednorazowy w żaden sposób nie wpłynie na tolerancję ale strzeż się zwiększenia dawek na co dzień.
Ja bym nawet przyjął, że zapominanie o dawkach jest dobre dla sytuacji jeśli kiedyś chciałbyś redukować albo schodzić z pregabaliny. Im bardziej poszatkowany twój schemat zażywania tym mniejsze ryzyko uzależnienia.
Sam długi czas Nie pilnowałem dokładnie zażywania pregabaliny i jak czasami zapomniałem to nic się nie stało, aż do któregoś razu kiedy odcięty od recepty myślałem że mam skręta od thicodinu tymczasem był to efekt braku pregabaliny!
chociaż oczywiscie odradzam takie manewry. I nie będę nikomu doradzać żeby pomijał dawki Ani żeby zwiększał czterokrotnie...
"Rutyna to rzecz zgubna "
- Podwyższenie nastroju (do lekkiej euforii)
- Podwyższone libido
- Aktywizacja (posprzątałem syf domu, mimo że pół roku miałem wyje**)
- Komunikatywność i pewność siebie
- Napięcie jak po silnej dawce kofeiny
- Głębszy sen
- Zanika światłowstręt
- Chęć eksploracji przyrody
- Większa koncentracja
- Chęć podejmowania wyzwań
- Gastrofaza
- Większa ilość melatoniny w nocy
Na razie widzisz same pozytywy, i też o samych pozytywach piszesz. Twój post może niejako wprowadzać w błąd, sugerując, że jest to remedium na wiele problemów.
Tymczasem, choć mam szczerą nadzieję, że się mylę, z osoby wolnej od używek bardzo szybko możesz się stać się ofiarą uzależnienia od pregaby. A jest to uzależnienie ciężkie, mimo, że wielu lekarzy to bagatelizuje.
Decyzje każdy podejmuje sam, ale zawsze będę radził osobom, które nie biorą pregi, aby nie zaczynały. Istnieją jednostki, które pobiorą, potem odstawią, zastąpią to benzo, baclo, feni itp., i będą pisać, że odstawienie jest bezbolesne. Otóż nie - jest bolesne (chyba, że zamienisz na inne gówno, żeby nie poczuć zejścia, ale chyba nie o to chodzi), a już najbardziej dla osób, którym prega bardzo pomaga - wówczas odstawienie spowoduje nawrót tych problemów z jeszcze mocniejszym natężeniem, plus objawy odstawki, które potrafią być koszmarem.
Lepiej już spróbować SSRI, przynajmniej są lepiej przebadane, i odstawki nie są tak dokuczliwe.
A jak już tak zacząłem prawić o powinnościach, to najlepiej by było, zanim zaczniesz brać leki, aby w gorszej chwili nie zastanawiać się tylko od razu założyć buty i iść biegać. Ile dasz radę, tak, żebyś wrócił zlany potem na czworakach - i powtarzaj to za każdym razem, a najlepiej regularnie, żeby weszło Ci to w nawyk. Potrzeba 28 dni powtarzalności, żeby czynność stała się nawykiem.
Gwarantuje, że po takim powrocie do domu nie będziesz myślał o żadnych stanach depresyjnych.
28 dni i jedynym Twoim narkotykiem będzie codzienne bieganie. Myślę, że jak jesteś całkiem czysty, to warto spróbować, zanim zaczniesz ładować w siebie chemię.
23 marca 2024kurumides pisze: Mój pierwszy post. Ogólnie do tej pory nie stosowałem żadnych substancji psychoaktywnych oprócz kofeiny. Jestem całkowicie wolny od używek. Starałem sobie ogarnąć lęki i depresję sposobami takimi jak medytacja, ćwiczenia, autoterapia w nurcie behawioralno-poznawczym, dieta keto i redukcja różnych trucizn w diecie i negatywnych nawyków. Lęki i depresję wyleczyłem tym bardzo skutecznie. Jednak do tego pory zmagałem się z dużym brakiem siły egzystencjalnych - długie bezrobocie i siedzenie samemu na mieszkaniu zrobiło mnie osobą aspołeczną i bardzo introwertyczną. Do tego prawdopodobnie dieta keto doprowadziła mnie do problemów ze snem przez zmniejszenie serotoniny, i większą ilość hormonów stresowych. Z powodu notorycznych problemów ze snem zacząłem stosować melatonię, jeść kiwi, unikać niebieskiego światła i innych sposobów aby naprawić problemy ze spaniem, które polegały między innymi na tym, żę gdy się budziłem nie mogłem już dalej spać po 7 godzinach i czułem się cały dzień nie do życia: światłowstręt, brak energii, chęć zaszycia się, nawet do sklepu pójściem to był wysiłek ogromny, noi te obniżenie nastroju. Ogarnąłem sobie u lekarza pregabalinę biorę 1/2 dawki 75mg 4 razy dziennie, co parę godzin. Efekty to:
- Podwyższenie nastroju (do lekkiej euforii)
- Podwyższone libido
- Aktywizacja (posprzątałem syf domu, mimo że pół roku miałem wyje**)
- Komunikatywność i pewność siebie
- Napięcie jak po silnej dawce kofeiny
- Głębszy sen
- Zanika światłowstręt
- Chęć eksploracji przyrody
- Większa koncentracja
- Chęć podejmowania wyzwań
- Gastrofaza
- Większa ilość melatoniny w nocy
Dawki bierzesz niewielkie ale zawsze trzeba ostrożnie z Pregą. Jedyny plus to przy niewielkich dawkach wiele osób nie wpadnie w uzależnienie. Drugi plus to już krótkie przerwy potrafią ładnie zbić tolerancję.
Ale uważaj, bo opisów dramatów odstawienia jest sporo a niestety nie każdy lekarz zdaje sobie sprawę z tego, że Prega potrafi być niebezpieczna (i często była przepisywana lekką ręką na różne problemy).
Zgadzam się z tobą mordeczko. Rekreacyjnie powiedzmy że jest super raz na jakiś czas oczywiście. Napisałem dosyć mocno koledze ponieważ ja już nie pamiętam kiedy się dobrze czułem po tej pregabalinie, biorę bo muszę, mam pretensje do lekarza który mi to przepisał i zachwalał i że lek bardzo bezpieczny itd. Najgorszy skutek uboczny to te zaniki pamięci. Początki, początki były fajne, może nawet były super bo pewność siebie, wystrzelony chodziłem jak po dobrej amfie, lęki ustąpiły, przestałem się bać dużych hipermarketów, chodziłem z głową podniesioną po mieście. Ale zaczynałem od 75 mg następnie 2 x 75 mg i było dobre działanie. Myślę że te 3,5 roku to już za długo i trzeba coś z tą dawką zrobić. Brałem przez 2 lata 450 mg, sam zszedłem na 300 mg. Kapsuły mam 150. Lekarz mi musi przepisać 75.
@Retrowirus
Co do tej tolerancji na prege to myślę że 1 dzień przerwy niczego nie zmieni. Potrzeba chociaż kilku dni przerwy na zmniejszenie tolerancji. Ja 4 dni kiedyś wytrzymałem, nic nie brałem ale to było niebezpieczne, myślałem że zejdę. Dobrze napisałeś z tym zapominaniem o przyjęciu leku. Może spróbuje teraz brać tyle co biorę ale co drugi dzień i tak wytrzymać jak najdłużej. Z resztą u mnie z pamięcią jest kiepsko więc będę sobie zapominał a co z tego wyjdzie zdam relację. Chciałbym trochę naprawić swoją pamięć krótkotrwałą. Biorę co drugi dzień 300 mg. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Kapsuły mam po 150, muszę psycholowi powiedzieć aby dał 75 może mi się uda zejść na 225 mg na dobę. Zawsze to jakiś sukces.
@kurumides
Nie wiem w jakim wieku jesteś ale wielki Szacunek dla ciebie że nie wjebałeś się w żadne narkotyki itp siedząc tyle w domu. Ja większość swojego życia przesiedziałem w domu na L4 albo zasiłku albo bezrobociu. Tylko ja niestety z samotności i z nudów zacząłem sięgać po różne używki co było bardzo złym wyborem. Bardzo inteligentny człowiek z ciebie skoro radziłeś sobie z depresją i lękami, nie idąc na łatwiznę od razu po leki. Czasami jednak lekarz jest nam bardzo potrzebny. Jest potrzeba aby komuś się zwierzyć, wygadać, wyrzucić z siebie to wszystko co nam zaśmieca głowę. Staraj się jak najwięcej czasu spędzać wśród ludzi, w towarzystwie, z każdym dniem będziesz nabierać pewności siebie, poczujesz się lżej. Rozmowa z drugim człowiekiem, który potrafi nas wysłuchać i zrozumieć to najlepszy Lek na świecie. Bardzo się cieszę że pregabalina ci pomaga. Przyjmuj ją zgodnie z zaleceniami lekarza. Dbaj o siebie. Dorzuć jeszcze trochę sportu, produkuj hormony szczęścia i ciesz się życiem. Wszystko będzie dobrze. Kiedyś oczywiście przyjdzie czas aby odstawić prege więc nie szalej z dawkami, a po kilku miesiącach brania porozmawiaj z lekarzem o stopniowym odstawieniu tego leku i zaproponuj zmianę na inny, najlepiej taki który nie uzależnia. Póki co, czerp radość z życia, uśmiechaj się jak najwięcej, samych pozytywnych chwil ci życzę :)
U mnie wyglądało to tak że w obrębie jednego opakowania nigdy nie miałem kłopotów z przerwą. Gorzej jeśli jesteś na regularnym ciągu. Tak jak wspominałem miałem wiele przerw między opakowaniami przez recepty to też nie zdążyłem się zahaczyć na uzależnienie.
Aż do teraz- bo dawki mam 150 do 300 na dobę
"Rutyna to rzecz zgubna "
Ja z kolei, po mimo końskiej dawki jaką przyjmuje ( 1.8g/day ) zauważyłem, że prega przestaje na mnie działać i nie spełnia swoich założeń. Do tej pory gdy tak się działo dokładałem jedną tabletkę, tym razem jedną odejmuje ( i tak co tydzień ) oraz spróbuje zejść do zera, a przynajmniej do jakichś mikrodawek typu 150-300mg. Bo tak dokładać można w nieskończoność, tylko jaki to ma sens? Z pewnością są inne, lepsze metody na problemy, z którymi się borykam. Pomijam już fakt, że i tak często do pregi ładowałem alko, którego przecież ładować nie chciałem. Do tego zacząłem puchnąć, a, że jestem dość aktywny sportowo to zbędne są mi dodatkowe kilogramy. Dwa czy trzy razy próbowałem zrobić CT, jednak przy trzecim czy czwartym dniu wymiękałem, bo odstawienie było dość przykre. Ogólnie wydaje mi się że z marszu mógłbym przyciąć dawkę o połowę i nie miałbym z tym większych problemów, ale nie zamierzam tego robić, bo i w sumie jakoś bardzo mi się z zejściem nie śpieszy.
Ogólnie do zejścia długa droga, niemniej jednak wiem, że nic już lepszego mnie nie spotka, więc z sentymentem będe wspominał dwie chwile które zapadły mi w pamięć.
1) Pierwszy raz jak wziąłem, to było chyba 300mg, byłem wtedy po kilku piwkach. Jeden z lepszych stanów jakie doświadczyłem w życiu, rozpływałem się na krześle :D
2) Jakieś dwa tygodnie od pierwszego zażycia. Pamiętam stan, w którym poczułem, jak nagle wszystkie lęki zniknęły. Pierwszy raz od kilku, jak nie kilkunastu lat.
Samych stanów gdzie czułem się naćpany pregą, po mimo sporych dawek, było niewiele. Dawki to kwestia osobnicza, ja przez bycie lekoodpornym dodatkowo z rozjebanymi receptorami gaba potrzebowałem znacznie więcej tabletek, aniżeli osoba zdrowa. U mnie stan naćpania objawiał się głównie tym, że zaczynałem sprzątać chawire, myć podłogi itp. Potrafiłem sprzątać przez kilka h i nawet sprawiało mi to przyjemność, gdzie w normalnych warunkach na sprzątanie mam delikatnie mówiąc wyjebane. Także będę wspominał z sentymentem, ale czas po mału się rozstawać.
Mam pytanie,od kiedy biorę pregabaline,to strasznie się mecze przy nawet małym wysilku.Nie raz tak jakby powietrza mi brakowało,I dlatego stałe zmieniam dawki.Sa one od 250 do 450 mg.
Moje pytanie czy to może być skutek uboczny,I czy przy stałej dawce minie?
Biorę jeszcze wenlafaksyna 225mg
Sulpiryd 200mg
Mirtazapina 30 mg
Ps polecam na zbijanie stimów mix na zwale prega prometazyna plus Atarax, plus dimehydrant jak ktoś nie ma bzd.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/thcliquors.jpg)
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków
Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/listrzaskowski.jpg)
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa. "Odrobina amfy by Rafałowi nie zaszkodziła"
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa! W swoim internetowym programie, w którym dyskutował na temat kampanii wyborczej, nagle stwierdził, że "odrobina amfy [amfetaminy - dop. red.]" Rafałowi Trzaskowskiemu by "nie zaszkodziła".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cannamacedonia.jpg)
Badania: Najczęściej używanym narkotykiem w Macedonii jest marihuana
Respondenci palą jointa, aby zmniejszyć stres i się zrelaksować.