Dobra teraz ja mam dla odmiany pytanie. O jakich godzinach łykacie wasz dzienny przydział pregi i na ile dawek jest on podzielony. Nie obrażę się jak ktoś zapoda przy okazji swoje dawy w mg.

Tiagabina, lek bardzo ciekawy, wydaje się że jest najlepszą opcją na epilepsję. Tylko trochę drogi jak na razie, znaczy na epilepsję jest refundacja ale wątpię czy do odstawiania clona również byli tak mili aby refundować. Ale ty chyba masz padaczkę? Jeżeli mnie pamięć nie myli co do twojej epilepsji to masz tiagabinę za 0zł.

Tzn. Ja miałem raz padaczkę gdy robiłem głowę. Jakiś czas później gdy odstawiłem benzo na zero na jakiś czas (miesiąc, dwa ) nie doznałem takowej przypadłości. Teraz się boje jak wyzeruje się na zero z 1 mg Clona to dostanę padaczki. Więc szukam czegoś oprócz walproinianow. Może się skusze na karbamazepine na jakiś czas. Narazie do kwietnia nie mam pola manewru bo w tym terminie mam neurologa. No ale jak neurolog pisze mi Depakine na padaczkę to on jest przekonany że taka padaczkę mam.

Biorę ciekawy mix na schizofrenię paranoidalną z okresami depresji:
- olanzapina 15mg 0-0-1
- kariprazyna 4,5mg 1-0-0
- sertralina 50mg 1-0-0
- pregabalina 75mg 1-0-0
Ostatnia pozycja została mi przepisana wczoraj na objawy z zakresu lęków/paranoi związanych z podejrzliwości wobec najbliższych oraz znajomych. Mam schizy czy na pewno ktoś mnie ma wobec złych zamiarów (oczywiście mocno uproszczając cały problem) co powoduje u mnie lęk i magik zlecił na to pregabe. Wiem że muszę poczekać na efekty, ale po 2 dawkach na razie nie czuję żadnej zmiany, pewnie to dlatego że każde leki słabo na mnie działają w niskich/normalnych dawkach i lekarz mi ją zwiększy.
Nie wiem czego się spodziewać po tym leku, jakie macie z nim doświadczenia i czy ktoś miał ją przepisaną na podobny problem co ja?
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi.

@Blubon Pregabalina z pełną mocą działa od pierwszej dawki.Jak teraz nie działała to potem może też nie działać,ale może zadziałaś może akurat taki dzionek wiesz różnie bywa.75 mg też ledwo czuje i też w miarę odporny na leki jestem za to 150 idealnie.To oczywiście moje odczucie i nie mam żadnej mocy prawnej czy medycznej aby zmieniać czy dawkę leku tylko mówię o moim personalnym odczuciu.

Siema. Czy dawka 150mg pregaby gdy nie bierze się na codzień (tylko doraźnie na lęki na zjeździe po mefie np i to zazwyczaj tylko 75mg) może kopnąć? Brak snu, odrealnienie, świat się kręci jak po alko przy chodzeniu, dużo przemyśleń, dość konstruktywnych. Po prostu wystrzelenie i znieczulenie.
Czy może wpływ miał miks z lęku na migrenę (kwas acetylosalicylowy+kofeina+pracetamol)?

OMG konia z rzędem temu kto cały wątek przeczytał ale to tylko dowód na to że mamy doczynienia z czymś mega wyjątkowym. Osobiście po przedawkowaniu pregi zmiksowanej z dużą dawką bupry jestem jedynie zwolennikiem pregabaliny jako leku do odstawiania "trudnych spraw" Pomaga w odstawce opio praktycznie niwelując "ostrą fazę" odstawki.Do zniwelowania lęków po odstawce silnych benzo trza większą dawkę(np. ja dziś rano dołożyłem po godzinie 150 do 150 i na 300 jest znośnie.Dodam jeszcze że zimny prysznic w tym przypadku jest zbawienny)
Pregabalina dzięki Bogu jest w stanie zamaskować skręta i to czyni ten lek cudem na który społeczność ćpuńska czekała. Wiadomo jak najdłużej jak najniższa dawka.Poza tym wszystko doskonale.No nie do końca doskonale, jest kilka ale ,ale nic leprzego na świecie nie znajdziecie jeśli chcecie zobaczyć trzeźwy świat
Dziękujemy ci SCJohnson

potwierdzam, ogólnie chyba wszystkie gabaetyki od razu działają, jedynie "negatywne" skutki uboczne zanikają, choć ja przez ponad rok biorąc dawki 150mg-300mg (maks 600mg dziennie) zawsze czułem. Czułem się ciągle pobudzony i troszkę pijany ale tak troszkę.

Cześć wszystkim. Od bardzo dawna miałem problemy ze snem, częste wybudzanie się, permanentne zmęczenie, brak energii. Poszedłem do psychiatry, który przepisał mi pregabalinę i bardzo mi ona pomogła, w końcu mogłem się normalnie wyspać, jakość życia znacząco wzrosła. Zacząłem ją brać ok. 3 miesięcy temu. Pomyślałem sobie ok. 2 tygodnie temu, że spróbuję żyć bez pregabaliny i niestety problemy ze snem (i powiązane z tym negatywne efekty) wróciły. Wczoraj wróciłem do niej i od razu to pomogło, dobrze mi się spało, dzisiaj dobrze mi się żyję.

Parę tematów kłębi mi się w głowie i chciałbym je tutaj wyrzucić z siebie, może ktoś jest/był w podobnej sytuacji i będzie w stanie mi doradzić.

1. Czy ktoś tutaj podobnie jak ja miał problemy ze snem i brał pregabalinę - a może jakiś inny lek?
2. Jak długo bierzecie pregabalinę? Czy branie go w stałych, przepisanych przez lekarza dawkach przez np. rok / dwa lata / trzy lata ma sens i jest bezpieczne? Miewałem myśli, że ciągłe branie leków to droga donikąd, ale może to mózg płata mi figla i podświadomość próbuje przekonać mnie, że najlepszym wyjściem będzie nie branie niczego, życie bez leków.
3. Czy ktoś może brał pregabalinę, ale z jakichś powodów zmienił lek i ten nowy lek okazał się bardzo dobrym / lepszym rozwiązaniem?
4. Trochę poza głównym tematem, do osób w związkach, gdzie partner nalega, aby nic nie brać - w jaki sposób przekazać, że to pomaga, że nie jestem do końca zdrowy, że branie leku ma charakter czysto pragmatyczny, a nie "rozrywkowy"? Zdaję sobie sprawę, że to strefa emocji, każdy związek jest inny i nie liczę na rozwiązanie tego problemu, niemniej - ktoś może był w podobnej sytuacji i mógłby się podzielić, jak u niego/niej wyglądała sprawa rozmowy/docierania się w temacie brania leków.

Za ok. tydzień będę szedł na kolejną wizytę do psychiatry i chciałbym do niej się przygotować, chciałbym być bardziej świadomy. Na początku lutego mam umówionego psychologa oraz lekarza internistę, aby przebadać organizm, w celu szukania przyczyn problemów ze snem. Chciałbym docelowo poradzić sobie z tym problemem "snowym" w taki sposób, żeby nic nie brać - jeśli nie udałoby się to, jeśli okazałoby się, że na razie nie będzie to możliwe, to będę chciał pokonać te myśli, które w jakiś sposób, częściowo odrzucają mnie od brania leków. Myślę, że rozmowa z psychologiem i czytanie postów tutaj na forum pomoże mi się z tym uporać.

Z góry dziękuję za pomoc, trzymajcie się ziomeczki, ziomeczkinie.

Biore codziennie rano 150 pregi, czy moge wziac doraznie xanax? Nigdy nie bralam benzo i chcialam sprobowac jak bym sie czula, jak np mam mega chujowy dzien z lękami