jadłem 3 tygodnie, żadnej poprawy nastroju, w większych dawkach tylko ból głowy

Ta substancja nie przestaje mnie zadziwiać. Tak w ogóle zastanawiam sie jak lekarze mogą przepisywać dawki rzędu np. 600mg 2x dziennie - przecie to tripowanie na maxa, przynajmniej ja bym tripował po takich ilościach.

Wczoraj wieczorem zapodałem 375mg, a to że byłem po solidnym posiłku trochę ograniczyło czas wejścia i po 3h prawie nic nie czułem. Pomyślałem, że tolerka zaczęła się wkręcac i wpadłem na pomysł dożutki.... poleciało 150mg.

Gdy wychodziłem z przysznica uderzyło mnie po całości. Totalnie straciłem równowagę, miałem problemy z dojściem do sypialni...ale najlepsze miało dopiero nadejść...

W łóżku, po zgaszeniu świateł ( totalny pitchblack ) cały pokój ożył. Cienie, smugi, różne krztałty i formy zaczęły wyłaniać się z odchłani, a ja leżałem na wpół sparaliżowany przez najdziwniejszy bodyhigh jak doświadczyłem - całę moję ciało wibrowało w dziwny, falujący sposób.
Wszystkie te wizuale przypominały mi stany podaczas maratonów na spidzie, kiedy po kilku nockach w plecy człowiek w końcu kładł sie do łóżka i gasił światło, a wtedy pojawiały się, jak ja to nazywam - myślokształty, co pomyślałęś to sie pojawiało, stworzone z ciemności.

Nie byłem ani przestraszony ani zachwycony, po prostu to było a ja obserwowałem.
CEV nie były już typowymi cevami, a rzeczywistymi wizjami postaci z kreskówek z lat 50, choć nie wiem czy takie wogóle istniały gdzieś w realu.
Następna sceneria totalnie mnie pochłoneła tzn. byłem w jakiejś restauracji i odbierałem jedzenie z bufetu, tak jakby to wszystko działo się naprawdę, jakbym tam był i miał zaraz zjeść.

Było jeszcze kilka motywów jak np. muzyka którą słyszałem co tak naprawdę było dzwiękiem wydawanym przez grzejnik.. nawet swojej dziewczyny się pytałem czy ją słyszy bo nie byłem pewien czy to trip czy sąsiad naprawdę puszcza muze itd itd

Jednym słowem spoko było, ale jak narazie robie sobie trochę przerwy od wszystki GABA-modyfikowanych tematów

Pozdro

Trochę odkopię, ale dla rozwiązania wszelkich wątpliwości:
pregabalina działa na dekarboksylazę glutaminową, aktywując ją znacznie. Czym się to objawia? Obniżeniem glutaminianu, to po pierwsze, co odpowiada za zmniejszenie napadów padaczkowych, oraz zwiększeniem stężenia GABA w organizmie (w przestrzeni międzysynaptycznej). Pregabalina jest świetnym lekiem na wszelkie odstawki GABA-ergików. Od GABA-a po GABA-b. Dodatkowo teraz skończył się patent i lek potaniał 4-5 razy.
Na sobie mogę stwierdzić, że działa porównywalnie do baklofenu przy odstawce GHB ...i nie uzależnia. Wszelkie efekty odstawienne znikają. Raz, że nie ma glutaminianu, dwa, że jest dużo GABA. Dla tych, co nie znają się za bardzo na chemii:
[ external image ]
Glutaminian po lewej ----> (dekarboksylaza) ----> GABA. Jak widzimy dekarboksylaza pozbywa się gruby karboksylowej i wydala ją w postaci cząsteczki ditlenku węgla.
GABA również wpływa na (uproszczenie) podniesienie progu drgawkowego, nie mówiąc o innych, wiadomych korzyściach.


A tutaj wykład mojego prywatnego mentora, odkrywcy pregabaliny i człowieka, z którym razem zajmuję się syntezą, badaniami i tak dalej, na temat pregabaliny właśnie:
https://www.youtube.com/watch?v=iSaJvRrb-90

EDIT: Bywają przypadki osób, które są bardzo podatne na pregabalinę, jak i inne gabapentoidy. Zatem dla człowieka, który takich problemów nie ma, 300 mg dziennie jest dawką nieuzależniającą - dla bezpieczeństwa, przyjmijmy 225 mg. Biorąc dawki dużo wyższe (ponieważ i tolerancja skacze), jak na przykład >900 mg/dzień, występują pełne objawy odstawienne.

ma ktos z was oczy po prega jak po alkoholu? bo znane mi osoby mowia ze chyba pilem alkohol a lek w sumie ok tylko nawet na benzo czy kiedys po gblu nie mialem takich

ja mam oczy zwężone i zaczerwienione jakbym spalił lufę zioła :mrgreen:

a bierzesz w jakich ilosciach? od dluzszego czasu? od czasu do czasu? pierwszy raz brales?

bo na poczatku takie mialem a teraz jest ok tylko szklanka

Biorę czysto rekreacyjnie w dawkach 300 - 450, często jako podkład pod inne substancje. Ostatniej nocy zmiksowałem z mdma i był naprawdę kozak.
Mam to szczęście że obecnie żyję w kraju gdzie sprowadzanie leków nie kontrolowanych jest legalne jeśli nie przekracza wartości wyższej niż 3 miesiące zapotrzebowania. Za blister płacę naprawde grosze.


Ostatnio biorę stosunkowo często bo trochę przegiołem z fenibutem i musiałem się troche podleczyć, a tak poza tym to raz na parę tygodni - głównie pod lizerygamidy.

Pregabalinę używam od około dwóch miesięcy, w celach leczniczych. Poniżej opinia wyrobiona na podstawie doświadczeń moich, kolegi (też kodeinowiec, to on zaznajomił mnie z tym lekiem), oraz mojej mamy, zażywającej te kapsułki na rwę kulszową.
- U mnie i kolegi wystąpiła euforia, już po dawce 150 mg. Moja mama o euforii nic nie wspominała. Na ten efekt dość szybko rośnie tolerancja. Po dwóch tygodniach brałem już 300 mg, aby coś poczuć a po miesiącu 600 - 750 mg. Po dwóch miesiącach efekt zanikł niemal całkowicie, zrobiłem więc sobie tydzień na 150 mg (zero objawów odstawienia) i obecnie 600 mg znowu klepie ;-).
- To doskonała substancja na ból neuropatyczny. U mojej mamy całkowicie zniwelował objawy, na które nie pomagała duża Doreta ani Ketonal Forte. Efekt przeciwbólowy jest zupełnie inny niż Niesteroidowych Leków Przeciwbólowych i polega raczej na rozlewającej się po całym ciele błogości, czyli odwrotności bólu, który w ten sposób znosi. Błogość ta bardzo przypomina opiatową.
- Pregabalina to niemal cudowne remedium na odstawienie opioidów/opiatów. Niweluje ona właściwie wszystkie objawy skręta, takie jak ból, niepokój/lęki, cieknący nos i rozwolnienie. Nadaje się również do terapii długookresowej, likwidując anhedonię, syndrom demotywacyjny i depresję.
- Choć nie testowałem leku w ten sposób, nie polecam Pregabaliny jako przeciwdrgawkowego dodatku do Tramadolu. Lek zapisywany jest tylko na niektóre postacie padaczki skroniowej i dodatkowo sam, zwłaszcza w większych dawkach może powodować drgawki.
- Kolega, po długim zażywaniu leku doszedł do dawek 1200 mg i to był maks. Powyżej tej granicy nasilały się wyłącznie efekty negatywne, a zwłaszcza zawroty głowy i kłopoty z widzeniem. Kumpel zrobił sobie więc odstawkę (po roku brania) i przez tydzień miał objawy odstawienne takie jak niepokój, lęki i zwiększona potliwość. Stwierdził jednak, że to pikuś w porównaniu do głodu opio, czy benzo.
- Uczucia po większej dawce nie przypominają opiatów ani benzodiazepin. Można je raczej przyrównać do małej dawki extazy. Występuje błoga przyjemność, umiarkowana euforia i trzeźwa pewność siebie. Brak ospałości, ogłupienia czy zaburzeń pamięci. Dawka tripowa to większa dawka terapeutyczna!
- Zapisane Wam tabletki polecam przyjmować w całości rano a nie jak zwykle zalecają, dwa razy dziennie. Pozwoli to Wam się cieszyć lekką fazą dużo dłużej a efekt terapeutyczny i tak utrzyma się cały dzień. Ja przynajmniej tak robię.
- Efekt stymulujący Pregabaliny znakomicie poprawia mocna kawa. Lek świetnie miksuje się też z zielskiem, nakręcając euforyczne, pozytywne fazy, których nie miewałem już od wielu lat. Raz też próbowałem połączenia z kreską Amph (staram się obecnie unikać dragów, ale wyjątkowo się skusiłem) i efekt przypominał coś pomiędzy dobrą pigułą a kreską koksu.

P.S. Post pisany na 600 mg Pregabaliny i 100 mg Sertraliny :-D

Biore pregabalina sandoz 150mg czy ktos z was ma z nia do czy nie nia

tak ... miedzy innymi teraz mam sandoz ... wczesniej zentiva i egzysta .A o co konkretnie pytasz ? czy czymś różni sie od innych generyków ?