'w każdym razie przegalina to złote panaceum na zespół abstynencyjny', pojdę śladem przodownika i za tydzień wydębie to 75mg z ciekawości, przodownik, czekam na relacje

Kolejni przychodzą, inni odchodzą.

Oczywiście, że psychika jest dużo trudniejsza do ogarnięcia. Dlatego komuś po kilkuletnim ciągu tydzień zaleczania skręta na pregabalinie już dla psychiki bardziej niż opio nie zaszkodzi, na pewno już trudniejsze by było męczenie się z tymi objawami bez obstawy lekowej. Objawy z odbicia nie powinny się pojawić po tygodniu na terapeutycznych dawkach benzo (nie żebym polecał, tylko dla porównania), więc tym bardziej po predze nie powinny. Przynajmniej ja nigdy tak nie miałem, zawsze mi pomagało, stąd polecam.

Niedawno sięgnąłem po ten preparat, znalazł się on na liście nowo odkrytych. Całkiem nieoczekiwanie wpadła mi przeterminowana szemrana paczuszka wytwórni Sandoz w dawce 75mg, siedem listków. Oczywiście w celach rekreacyjno terapeutycznych spożyłem daweczke, wcelowalem w 225mg. Co się okazało, wstrzeliłem się idealnie, popieściło moje gaba, które uwielbiam piescic. Akcja działa się w pracy, po jakimś czasie od wrzucenia odczułem niesamowity clearhead, przepływał przeze mnie swobodny słowotok. Social distance zmalał. Social touching wzrósł. Uwielbiam wszelkie modulatory gaba, od wieków kocham benzodiazepiny, aczkolwiek w porównaniu do pregabalin są nużące, lecz czas szybciej płynie, to ogromna zaletą pracując na produkcji. Odkąd odkryłem te substancje, spodobała mi się bardziej niż benzo. Działanie pregi wyczuwalne ponad 6godzin. Uraczyłem się nią, poniewaz cierpię na chroniczny stres oraz napięcie. Lek cudo, najulubieńszy medykament. Muszę zważać aby tolerancji nie naruszyć. Dlatego te 225 jest wystraczaje, clearhead and napęd. Błogobojnie. Polecam.

@polymerase sam wiesz, że wszystkie te leki są tylko tymczasowe i nie zastąpią zdroworozsądkowego myślenia, do którego powrót jest długi i tylko dla wytrwałych. Cała reszta będzie szukać winy w lekach, które miały dać wieczysty spokój i spełnienie.

Mnie 600 to wypierdoliło z butów na 8 godzin było fajnie, typowy haj, ale miałem jakieś dziwne drgawki które trochę to popsuły bo się wydygałem. Rano tzn o 12 obudziłem się jeszcze na bombie i z humorkiem na 5. Pominąłem dawkę z rana, choć trochę mniej. Niestety szybko minęło, lęk uderzył podwójnie, poszło więc całe 300mg pregabaliny pod język (czyli jednak cała dawka dobowa ale na raz), teraz kawka i jest si.
@MontBlanc9999 Może miałeś zbyt duże oczekiwania co do efektów? Na zerowej tolerancji 150 to już spora dawka po 450 bez tolerancji to jest już grubo ja bym odpuścił po prostu z tym lekiem. Z innymi lekami też miałeś taką odporność?

Czy jak napije sie 1-2 piwek raz na pare dni to zaburzy to jakos efekt terapeutyczny albo beda wystepowac jakies dzialania niepożadane czy czasem moge skosztowac browarka?

ja dzisiaj przetestowałem dokładniej pregabalinę i muszę przyznać, że jest to świetny wynalazek i zaskoczył mnie swoim działaniem. mimo sporego stażu w modulatorach GABA pokazał swój potencjał. przyjęte zostało 300 mg Lineforu, około godziny 17:00, po godzinie działanie było już mocno wyraźne. ciężko to do czegoś porównać, a jednocześnie z łatwością można by powiedzieć, że jest podobna do wszystkiego. pregabalina w moim odczuciu łączy cechy alkoholu, benzodiazepin, baklofenu oraz GHB jednocześnie. w pewnym sensie oczywiście. efekty, które odczułem, to rozweselenie, specyficzny stan upojenia, podniesiony nastrój oraz dosyć silne działanie anksjolityczne. po prostu dobrze to działa i żałuję, że tak późno się tym środkiem zająłem. testy były wykonywane pod wpływem buprenorfiny, ale po to był jedynie dawka, która znosi objawy i nie powoduje większego haju, choć również czuję jej "lecznicze" działanie. ja myślę, że pregabalina, poza benzodiazepinami i baklofenem, powinna znajdować się w apteczce każdego lekomana. potencjał uzależniający jest i można by ją nadużywać. później jednak wywołała by nieprzyjemne objawy. zalecam do doraźnego stosowania, bądź w krótkich ciągach. celem poprawienia interakcji społecznych oraz odstawiania innych środków - tu się na pewno sprawdzi. dawka 300 mg jak na mnie to jednak sporo, byłem zdziwiony, bo po tylu latach używania GABAergików zadziałało to mocno i pokazało pazur. jednak środki te szanuję i nie nadużywam, poza epizodem z baklofenem. jak wcześniej wspominałem - satysfakcjonuje mnie 5-10 mg diazepamu bądź ekwiwalent. pregabalina w przypadku generyków nie jest lekiem drogim, a także jest łatwo dostępna. jestem zadowolony i będę korzystał. każdemu polecam. wszystko będę w tym temacie opisywał i szkolił się, tak, aby móc doradzać tutaj innym. wiedzę na jej temat jednak mam szeroką, bo zawsze robię głęboki research przed użyciem.

pozdrawiam całe grono użytkowników pregabaliny i dziękuję za wcześniejsze wpisy.

Jak się bierze codziennie 150-0-150 dluzszy czas,to nie czuje się juz nic poza tym ze jak nie lykniesz tej kapsułki rano to pewnie lęki sie pojawia za kilka h.

Wow, tempo postowania wyjebało na orbitę, mój gdzieś tam zatonął. Także miałbym bez kitu kluczowe pytanko : Jak tolerka podskoczyła konkretnie to chyba łatwiej odstawić Pregabe, niż w momencie gdy tolerka byłaby znikoma ? A tak nawiasem ujmując to się nie ma co zbytnio nakręcać, początek jest momentami zajebisty a potem się czujesz jakbyś łykał puste kapsułki xd