Pany , czy zarzucenie benzo np. klona na nerwobóle będąc na pregabie zniszczy jej terapeutyczne właściwości?

Po co atakować wszystkie receptory gaba skoro można jechać raz po jednych raz po drugich .
w ten sposób magię stracą zarówno clony jak i pregaba

Ja zrobiłem tak - pokazałem pani doktor swoją kartę z psychiatryka, tam napisana cała historia od czego uzależniony i bla bla bla. Zapytała się mnie czego od niej oczekuje, jakiej pomocy oczekuje? Ja zacząłem wkręcać, że mam lęki w supermarkecie dostaje duszności, stopy mi drętwieją a w autobusie to już wołgle i takie tam, zresztą wiesz o co chodzi. Powiedziałem, że studiowałem w innym mieście i tamże leczyłem się psychiatrycznie również na lęki - lekarz przepisywał mi afobam i paroksetyne (paroksetyna to najsilniej działający przeciwlękowo SSRI). Ale przestałem do niego chodzić bo zdałem sobie sprawę że te tabletki (afobam) są silnie uzależniające, a po kilku miesiącach brania paroksetyny czułem się nie najlepiej i miałem masę objawów ubocznych oraz nie likwidowały mi lęków i też to odstawiłem. I tak żyłem sobie z tymi lękami do końca studiów, aż postanowiłem przyjść do pani.

No i teraz kluczowe zdanie : Chciałbym prosić coś przeciwlękowego, ale nie uzależniającego tak jak benzodiazepiny, czy mogłaby mi pani pomóc?

Ja na taką gadkę dostałem paroksetynę. Oczywiście też wypisała mi SSRI - sertralinę, bo to u psychiatrów zboczenie zawodowe. Dlatego ważne jest żebyś powiedział, że brałeś paroksetynę i źle na ciebie działała nie tłumiąc przy tym lęków, bo paro to najsilniejszy przeciwlękowy SSRI. Wtedy lekarz włączy myślenie i se pomyśli "skoro najsilniejsze SSRI nie tłumiło mu lęków to trzeba spróbować coś innego, wybór ma niewielki i da pewnie pregabalinę".

Spróbuj tak, mi się udało. Tylko wybieraj raczej tych młodych lekarzy którzy są na bieżąco, bo mój na oko 55-60 letni psychiatra nawet nie wiedział co to pregabalina jak mu powiedziałem o tym.

Brałem pregabaline przez kilka dni (3-4) libido spadło do zera, do tego anorgazmia i -o zgrozo impotencja. Kutas jest martwy, a ja najadłem się wstydu ostatniej nocy ;-). Odstawiłem to w cholerę trzy dni temu, ale nadal nie czuje poprawy. Jak długo mogę czekać na powrót do dawnej sprawności? To mnie po prostu dobija. Lek byłby super gdyby wpływ na funkcjonowanie seksualne nie byłyby w moim przypadku znacznie gorsze niż każdego ssri.

Z samym libido w trakcie dzialan przy pregabalinie nie mam problemow, ale po ciagu na ghb/gbl libido psychiczne (chec do poznawania nowych kobiet, obracania sie w ich towarzystwie, podrywania w wiadomo jakim kierunku itp) spadlo praktycznie do zera. W tym pregabalina niestety nie pomaga. Z ciaglego podrywania, kombinowania, ktore mialem przed ciagiem zostalo nic, z lekka depresja w tym temacie i demotywacja jak skurwysyn.

Jak ogarnac pregabaline? Jako zamiennik dla baklo - mnie dawna historia chorobowa ze stawami w kartotece, stad baklofen na napiecie miesni, benzo na zasypianie, bo duzo nerwow w robocie i takie tam. Kolejny etap sciemy to uwiarygodnienia i odsuwanie sie od profilu cpuna przez zniechecenie do tego co wlasnie mi przepisuje, czyli ten alprazolpam jest przejebany, poprzedni lekarz dal mi to doraznie na spanie, ja po dwoch dniach na tym nie potrafie funkcjonowac. Lekarz widzi, ze masz odwrotne podejscie od cpuna i wio. Przy okazji trazodon bo lzejsza opcja i bezpieczniejsza. Przy okazji takie perelki jak lamotrygina wyciagam jako niby zamienniki do baklo, bo tez marudze na jego skutki uboczne. W tle zawsze, ze przepisal inny lekarz i jestem tutaj (u internisty), bo mam szybciej niz czekanie miesiaca na wizyte. Jeszcze nie mialem sytuacji, zebym dostal odmowe recepty na cokolwiek, wychodze z receptami na 5-6 lekow.

Co do opcji z psychiatra to nie mam pojecia, moze po prostu prawda, ze chcesz sprobowac terapii na tym srodku a nie innym, bo reszta powodowala mase skutkow ubocznych i nie dzialala jak trzeba. Przy okazji, jakas sciema o innym lekarzu, to dobrze przechodzi.

Czyściciel: Jak dawno temu odstawiłeś pregabaline? Libido i ochota na seks nie wróciły? Nie strasz mnie!

Wybaczcie jeśli kogoś obrażę ( nie to mam na celu ) ... ale Pregabaline w celach czysto rekreacyjnych brać ... dla mnie to już zakrawa o desperację ... albo po to by zwiększyć swoją "listę " używanych substancji . Kombinacje alpejskie " jak wydębić od lekarza" ... ojjj pany to macie niezłe problemy ... tez bym tylko takie chciała mieć ... :rolleyes:
Lepszy nastrój ... który trwa może kilka dni ( do euforii daaaleko , ojjj bardzo daleko ) a wskakiwać od razu na 300mg , czy więcej po to by nie móc ustać "normalnie" , albo by powaliło do łóżka ... taka trochę lipa ... Jako lek - jak najbardziej na plus . Dzięki pregabalinie lecę na mega niskiej dawce benzo ( 5-7x mniejsza niż było to rok temu ) , co do innych pozytywnych odczuć ...lęki na pewno są troszkę mniejsze , ale gdyby nie spore problemy w życiu ( na nie żaden lek niestety nie pomoże ) to działanie p/lękowe ( socjo-lęki najbardziej ) byłoby zdecydowanie bardziej odczuwalne . Poza tym ja coś dziwnie na leki reaguję .. neurotransmitery mam równo pojechane /zjechane / zmasakrowane ... cóż życie :nuts: . Bless :hug:

@up Zgoda 100%... Słyszałem, że to jest coś w podobie nawet do GBL, ale teraz jak jestem pod wpływem 300mg + 300mg po 3 godzinach i druga dawka się załadowała to stwierdzam, że potencjał rekreacyjny = 0. Może w miksie się dobrze sprawdzi znosząc jakieś negatywne efekty stimów i wprowadzając jakieśtam inne uczucie ujebania, ale to NIE jest narkotyk do zabawy. Nie podoba mi się.

Z efektów jakie odczuwam najbardziej zdziwił mnie wjazd na wizual. Delikatny. Kiedy wpatruję się w coś nieruchomego mam wrażenie, że cały czas się porusza i zwiększa nadal pozostając takie samo. Coś jak po ketaminie odrobinę, ale duuużo słabiej i po prostu bez fajerwerków. Ot zaburzenie jakieś.

Teraz planuję dojeść trochę MDMA i zobaczę czy coś podbije czy nie. Ale to jak powiedziałaś, no już desperacja. Szykowałem się na noc ciekawego ujebania, a tu taki zawód. To zjem coś jeszcze może będzie fajniej trochę...

EDIT:

CIEKAWOSTKA: Jeśli ktoś ma fetysz i lubi piss i jest na tyle pojebany, żeby uważać pregabalinę za narkotyk rekreacyjny to mam protip: 98% wydala się z moczem w postaci niezmienionej Także oszczędność max. Jedna paczka i jedziesz miesiące na moczu. A jak masz dupę, która jest tak samo pierdolnięta (nie żeby było coś złego w byciu pierdolniętym) można zrobić z tego ja jem ty pijesz, ty jesz, ja piję i taki uroboros perpetum mobile niemal. Tak.

Jak widać po powyższym edicie, to MA działanie, ale nie rekreacyjne po prostu...

Piss niczym legendarna Soma, Amanita Muscaria. Szklankę pregabaliny za renifera! :-)

Nie wiem, jak to jest przy długotrwałym używaniu, bo widzę, że już po kilku dniach na 300mg powoli przestaje robić, ale z zerową tolerancją jest to autentycznie jedna z lepszych rzeczy, które próbowałem, a już na 100% najlepszy lek nieopioidowy.