Dział poświęcony licznej grupie pochodnych katynonu, oraz jemu samemu. Podstawą ich budowy jest 2-amino-1-arylopropan-1-on.
Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1623 • Strona 5 z 163
  • 166 / 3 / 0

1. Ciśnienie
check
straszne to jest. na szczescie po 6 miesiacach powolutku odchodzi w cien. chociaz fete pudruje nos ostatnio, co mi sie nie zdarzalo wczesniej.

2. Tolerancja
check
swojego czasu wrzucalem po 7 pix dziennie (doves london underground, pozniej to juz wszystko). przez 5 miesiecy. praktycznie codziennie.
nie mieszkam w pl, anglii czy irlandii, takze nie mialem wowczas pojecia czym jest b-k. legal highs naprawde sa i byly tutaj ewenementem.

3. Znajomi
check
cpalem samemu, ale znajomych potracilem po odstawieniu.
chociaz najlepiej mnie wspominaja z tego okresu... otwarty, zawsze skory do rozmowy i pomocy. teraz? odwrotnosc... do potegi.

4. Agresor
check
tez, chociaz umiarkowanie w moim przypadku. malo kiedy mialem zjazd (czyt. bylem bez pigul ;p).

5. Zanik Emocji.
check!!!
w zyciu, bez prze-kurwa-sady, nie sadzilem, ze b-k moga w taka moca naruszyc stan emocjonalny. jest to NIE-DO-OPISANIA, jakie zgliszcza w tej sferze zostawiaja beta-gowna. kolega po cpaniu helupy przez kilka lat i przestaniu potrafi sie cieszyc wyjsciem na miasto, a ja po 5 miesiacach niewinnego gowna nie jestem w stanie zaiskrzyc najmniejszym entuzjazmem. i najmniejszych zmian w strone polepszenia nie widze. niemozliwe? w moim przypadku, a jednak. parodia.
feta przy tym to cukier puder, jesli chodzi o wplyw w tej sferze.

6. Psychozy
check
nigdy nie bylem podatny na psychozy.. do czasu mojego romansu z bk. na szczescie, umiarkowane. po 6 miesiacach jednak bez zmian.

7. Omamy
check
chyba druga najgorsza rzecz po braku emocji. caly czas zasypiajac w nocy slysze smiech. po jakims czasie zrobilo sie to kurewsko przerazajace. na szczescie, w tej kwestii pomaga mj.

8. Sny
zawsze mialem popieprzone sny, w tej kwestii nic sie nie zmienilo.



dodam od siebie, ze po rzuceniu wystepuje straszne otepienie umyslowe. do tego jąkać sie zaczalem (nie na potege, ale czesto przy dyskusji wieszam sie na jakichs slowach).



w dupie mam czy ktos to wezmie siebie. jesli jednak zdecydujesz sie na zabawe z bk - miej na uwadze, ze bedzie przejebane. oj bedzie, oj bedzie... powodzenia.
Ostatnio zmieniony 05 listopada 2010 przez panda z puszczy, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 369 / 12 / 0
Fantastyczne posty tutaj się trafiają, aż żal nie skomentować. Na przykład czytam na 1. stronie ostatni post. Jakaś panna pisze, jak to jej mefedron spieprzył życie i na końcu czytam coś takiego:
Ale uważam, że powinien być legalny.
Jasne, bo to tylko proch. Tak samo i cała seria różnych pochodnych amfetaminy. Dorzućmy jeszcze do tego psychodeliki. Dlaczego są nielegalne? No i wreszcie MDMA, MDA, MDE i pochodne. Nic tak nie działało na ciebie jak mefedron... Euforia, otwarcie do ludzi - i to niby ma być przy okazji przykład panny, która nie ma problemów z nawiązywaniem znajomości - no może i tak, ale tylko po mefedronie. MDMA czy MDA na pewno nie brałaś, skoro piszesz, że zawsze ktoś ci musiał coś załatwiać, sama nie masz dojść. Mefedron to ogólnie najżałośniejsza substancja i historia, którą stworzył w mediach i w życiu. Jak słyszałem totalnie pozbawione sensu wypowiedzi typu "to jest połączenie MDMA i kokainy", to nie wiedziałem, czy śmiać się, że jakiś gość bez dojść nagle uwierzył, że złapał Boga za nogi, czy płakać z powodu niewiedzy. Amfetamina i jej pochodne zupełnie inaczej działają na wychwyt zwrotny dopaminy niż kokaina. A ta nuta jakiejś "ekstazopodobnej" euforii to bardziej zbliżony stosunek blokady DAT do blokady SERT przez fosforylację...

Niechże wszystko będzie legalne, szczególnie te syfy z dopalaczy i mefedron - ciekawe, co miałoby największy popyt. Coś czuję, że wcale nie amfetaminy z grupą karboksylową na pozycji beta.
Ostatnio zmieniony 05 listopada 2010 przez timeless, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 351 / 8 / 0
Drogi Panie Timeless,

To wpływ młodego wieku, młodego mózgu. Jakbym ja na ten przykład zamiast astminu i benalginu miał mefedron, nie wiem, czy też bym nie kwiczał we wrażliwym, jeszcze podówczas wczesnolicealnym wieku; wczesnolicealnym, bo gimbusów nie było. Jestem pewien, że ćpałbym to jak gupi, tak, jak ćpałem wszystko, co mi w tym wieku w łąpy wpadło. Na szczęście moje szczylstwo przypadło na wczesne lata dziewięćdziesiąte. Ale i tak z entuzjazmem rzuciłem się na mefedron, bo fakt, takiej euforii IV to nic mi nigdy nie dało. Tylko jak mef się pojawił, to miałem lat więcej, niż paluszków u nóżek i rączek, i jeszcze trochę, a w związku z tym kupę doświadczenia w dragach... dlatego otrząsnąłem się jak pies pies po kąpieli, i tyle.
  • 259 / 1 / 0
przypomina mi się ostatnja moja randka z M1 i b1.

ustawiłem się na njedzielną sesję z w.w substancjami z ziomkjem(na którym srogo się zawjodłem ale to swoją drogą).wpadł do mje jakoś koło 20,zarzuciliśmy stosunkowo małe dawki.pogadaliśmy,koło północy zwinął w chatę.ponjeważ została mi resztka butylonu,naszła mje ochota żeby dorzucić,co njestety zrobiłem(nawet pomimo czytanych tu wcześnjej słabych opinji o dojadanju tejże substancji).efektem było na początku lekkje naspidowanje,trwające około godziny.potem zaczęło się coś,czego nje umjem określić innym określenjem niż KOSZMAR.

położyłem się do łóżka,podjąwszy bezskuteczne próby zasypjanja,włączyły mi się takje stany lękowe o jakich nje zapomnę do końca życia.nje mogłem zasnąć przez dobre 4 godziny,to było po prostu pjekło.no i ofc. moja pikawa postanowiła zagrać kicki długjego,dramowego seta,co równjeż uczyniła.próbowałem ratować się djazepamem,njestety po wykorzystanju jego wjększości poprzednjego dnja,po sesji z dziewczyną,zostało mi go zbyt mało by mówić tu o jakimkolwjek skutecznym działanju.

obudziłem się koło 10,w stanje totalnego dołka.ryczałem przez dobrą godzinę,bez przerwy,bez powodu.stwjerdziłem że nje dam sobje rady,pojechałem do MONARu zapisać się na terapję i po receptę na mirzaten.

njebezpjeczna rzecz,te bk.
  • 174 / / 0
pojechałem do MONARu
poważnie?
jedynie z powodu samej tej imprezy?
nie wierzę, żeby jeden wypadł Cię do tego doprowadził
  • 174 / / 0
to bez przesady, zjazd masz/miałeś najzwyklej w świecie, tyle że kurewsko mocny %)
przeżywałem to samo po ~40-50mg mpdv zjedzonych na nieświadomce
  • 259 / 1 / 0
no tak,mjałem po prostu trwający mjesiąc< zjazd.przepraszam za sianje zabobonu i njewjedzy
  • 2775 / 38 / 0
Ja za każdym razem zjeżdżałem beż wspomagania. Kwestia podejścia i tego co się lubi, a czego nie
Uwaga! Użytkownik BS nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 16 / / 0
Niektórzy są też dość odporni - ja na przykład po większości ketonów (włącznie z mefem) nawet jak ostro pojadę po bandzie, to na nast. dzień nie odczuwam praktycznie żadnej zwały, może poza naturalnym zmęczeniem z powodu nieprzespanej nocy.
I'm not new here, I just needed to be a little bit more anonymous...
  • 26 / / 0
Ja na ciągu po b-k uciekałem przez pół Warszawy przed wyimaginowanymi tajniakami, słyszałem rozmowy policjantów w tramwaju na mój temat. Potem gdy przyszedłem do domu byłem pewien, że jest w nim pełno kamer i podsłuchów. Widziałem na własne oczy jak kamera się wysuwa ze ściany, dotykałem jej i widziałem jak się chowa. Słyszałem jak ludzie na ulicy mówią do mnie "O! Znowu się nawciągałeś", w lesie widziałem dziwne postaci. Gdy zasłaniałem zasłony słyszałem policyjne syreny i wiele wiele innych schiz. Na koniec wezwałem policję, której próbowałem udowodnić, że ludzie mnie śledzą i żeby coś z tym zrobili. Po trzech dniach jak się wyspałem to wszystko ustąpiło. W sumie wciągałem 1,5 miesiąca prawie bez przerw. Teraz od czasu do czasu metylon.
ODPOWIEDZ
Posty: 1623 • Strona 5 z 163
Artykuły
[img]
Andrzej Urbanowicz, dla dobra sztuki, zgodził się być królikiem do testowania LSD

Newsy
[img]
Wielkie wieści dla inwestorów w konopie! Czy legalizacja w USA jest nieuchronna?

W szybko rozwijającym się świecie konopi liderzy przemysłu kanadyjskiego odczuwają ból niespełnionych oczekiwań. Cztery lata po tym, jak Kanada przyjęła legalizację rekreacyjnej marihuany, firmy takie jak Tilray Brands zmieniają strategie w obliczu zmieniających się fortun.

[img]
Tajemnicza torba w lesie. W środku było blisko 700 gramów narkotyków

Blisko 700 gramów narkotyków było w torbie, zauważonej nieopodal leśnej drogi, przez strażników miejskich. Funkcjonariusze ujęli też i przekazali policji mężczyznę, który krążył wokół podrzuconej w lesie kontrabandy.

[img]
Aptekarka sprzedawała we Wrocławiu leki na kilogramy. W taki sposób produkowano z nich narkotyki

Emerytowana farmaceutka przez 5 lat sprzedawała we Wrocławiu i dwóch innych miejscowościach leki na zapalenie błony śluzowej nosa producentom narkotyków. Ze sprzedanych w nadmiarze tabletek można było pozyskać ponad... 216 kilogramów pseudoefedryny – substancji, z której wytwarza się metamfetaminę.