Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
1. Ciśnienie
straszne to jest. na szczescie po 6 miesiacach powolutku odchodzi w cien. chociaz fete pudruje nos ostatnio, co mi sie nie zdarzalo wczesniej.
2. Tolerancja
swojego czasu wrzucalem po 7 pix dziennie (doves london underground, pozniej to juz wszystko). przez 5 miesiecy. praktycznie codziennie.
nie mieszkam w pl, anglii czy irlandii, takze nie mialem wowczas pojecia czym jest b-k. legal highs naprawde sa i byly tutaj ewenementem.
3. Znajomi
cpalem samemu, ale znajomych potracilem po odstawieniu.
chociaz najlepiej mnie wspominaja z tego okresu... otwarty, zawsze skory do rozmowy i pomocy. teraz? odwrotnosc... do potegi.
4. Agresor
tez, chociaz umiarkowanie w moim przypadku. malo kiedy mialem zjazd (czyt. bylem bez pigul ;p).
5. Zanik Emocji.
w zyciu, bez prze-kurwa-sady, nie sadzilem, ze b-k moga w taka moca naruszyc stan emocjonalny. jest to NIE-DO-OPISANIA, jakie zgliszcza w tej sferze zostawiaja beta-gowna. kolega po cpaniu helupy przez kilka lat i przestaniu potrafi sie cieszyc wyjsciem na miasto, a ja po 5 miesiacach niewinnego gowna nie jestem w stanie zaiskrzyc najmniejszym entuzjazmem. i najmniejszych zmian w strone polepszenia nie widze. niemozliwe? w moim przypadku, a jednak. parodia.
feta przy tym to cukier puder, jesli chodzi o wplyw w tej sferze.
6. Psychozy
nigdy nie bylem podatny na psychozy.. do czasu mojego romansu z bk. na szczescie, umiarkowane. po 6 miesiacach jednak bez zmian.
7. Omamy
chyba druga najgorsza rzecz po braku emocji. caly czas zasypiajac w nocy slysze smiech. po jakims czasie zrobilo sie to kurewsko przerazajace. na szczescie, w tej kwestii pomaga mj.
8. Sny
dodam od siebie, ze po rzuceniu wystepuje straszne otepienie umyslowe. do tego jąkać sie zaczalem (nie na potege, ale czesto przy dyskusji wieszam sie na jakichs slowach).
w dupie mam czy ktos to wezmie siebie. jesli jednak zdecydujesz sie na zabawe z bk - miej na uwadze, ze bedzie przejebane. oj bedzie, oj bedzie... powodzenia.
Ale uważam, że powinien być legalny.
Niechże wszystko będzie legalne, szczególnie te syfy z dopalaczy i mefedron - ciekawe, co miałoby największy popyt. Coś czuję, że wcale nie amfetaminy z grupą karboksylową na pozycji beta.
To wpływ młodego wieku, młodego mózgu. Jakbym ja na ten przykład zamiast astminu i benalginu miał mefedron, nie wiem, czy też bym nie kwiczał we wrażliwym, jeszcze podówczas wczesnolicealnym wieku; wczesnolicealnym, bo gimbusów nie było. Jestem pewien, że ćpałbym to jak gupi, tak, jak ćpałem wszystko, co mi w tym wieku w łąpy wpadło. Na szczęście moje szczylstwo przypadło na wczesne lata dziewięćdziesiąte. Ale i tak z entuzjazmem rzuciłem się na mefedron, bo fakt, takiej euforii IV to nic mi nigdy nie dało. Tylko jak mef się pojawił, to miałem lat więcej, niż paluszków u nóżek i rączek, i jeszcze trochę, a w związku z tym kupę doświadczenia w dragach... dlatego otrząsnąłem się jak pies pies po kąpieli, i tyle.
ustawiłem się na njedzielną sesję z w.w substancjami z ziomkjem(na którym srogo się zawjodłem ale to swoją drogą).wpadł do mje jakoś koło 20,zarzuciliśmy stosunkowo małe dawki.pogadaliśmy,koło północy zwinął w chatę.ponjeważ została mi resztka butylonu,naszła mje ochota żeby dorzucić,co njestety zrobiłem(nawet pomimo czytanych tu wcześnjej słabych opinji o dojadanju tejże substancji).efektem było na początku lekkje naspidowanje,trwające około godziny.potem zaczęło się coś,czego nje umjem określić innym określenjem niż KOSZMAR.
położyłem się do łóżka,podjąwszy bezskuteczne próby zasypjanja,włączyły mi się takje stany lękowe o jakich nje zapomnę do końca życia.nje mogłem zasnąć przez dobre 4 godziny,to było po prostu pjekło.no i ofc. moja pikawa postanowiła zagrać kicki długjego,dramowego seta,co równjeż uczyniła.próbowałem ratować się djazepamem,njestety po wykorzystanju jego wjększości poprzednjego dnja,po sesji z dziewczyną,zostało mi go zbyt mało by mówić tu o jakimkolwjek skutecznym działanju.
obudziłem się koło 10,w stanje totalnego dołka.ryczałem przez dobrą godzinę,bez przerwy,bez powodu.stwjerdziłem że nje dam sobje rady,pojechałem do MONARu zapisać się na terapję i po receptę na mirzaten.
njebezpjeczna rzecz,te bk.
pojechałem do MONARu
jedynie z powodu samej tej imprezy?
nie wierzę, żeby jeden wypadł Cię do tego doprowadził
przeżywałem to samo po ~40-50mg mpdv zjedzonych na nieświadomce
Co promieniowanie gamma robi z medyczną marihuaną i jak wpływa na kannabinoidy i terpeny?
Czy świadek może odmówić odpowiedzi na pytania w sprawie o narkotyki? Analiza art. 183 K.p.k.
Andrzej Urbanowicz, dla dobra sztuki, zgodził się być królikiem do testowania LSD
Wielkie wieści dla inwestorów w konopie! Czy legalizacja w USA jest nieuchronna?
W szybko rozwijającym się świecie konopi liderzy przemysłu kanadyjskiego odczuwają ból niespełnionych oczekiwań. Cztery lata po tym, jak Kanada przyjęła legalizację rekreacyjnej marihuany, firmy takie jak Tilray Brands zmieniają strategie w obliczu zmieniających się fortun.
Tajemnicza torba w lesie. W środku było blisko 700 gramów narkotyków
Blisko 700 gramów narkotyków było w torbie, zauważonej nieopodal leśnej drogi, przez strażników miejskich. Funkcjonariusze ujęli też i przekazali policji mężczyznę, który krążył wokół podrzuconej w lesie kontrabandy.
Aptekarka sprzedawała we Wrocławiu leki na kilogramy. W taki sposób produkowano z nich narkotyki
Emerytowana farmaceutka przez 5 lat sprzedawała we Wrocławiu i dwóch innych miejscowościach leki na zapalenie błony śluzowej nosa producentom narkotyków. Ze sprzedanych w nadmiarze tabletek można było pozyskać ponad... 216 kilogramów pseudoefedryny – substancji, z której wytwarza się metamfetaminę.