Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
ODPOWIEDZ
Posty: 4405 • Strona 405 z 441
  • 12435 / 2419 / 0
10.09 już był, chyba że masz na myśli 09.10. Co konkretnie mówi ta "ustawa"? Że koniec z receptami na tele-poradach? Było do przewidzenia widząc, że pewnie 90% przypadków "leczenia" to zwykłe źródełko. Leczenie nie polega na wybieraniu sobie za każdym razem innej odmiany. Jeśli dana spełnia swoją funkcję, to czym niby uzasadnić ciągłe zmienianie? Przecież to wygląda jak wizyta w kofiszopie i kwestią czasu było ukrócenie tego procederu.
  • 3212 / 545 / 0
A chuj to logo powinno obchodzić tak sobie myślę zawsze. Mamy wolną wolę życia, za kare do pierdla i w urzędzie uzupełni sie cpunami do lopatowych zawodów. Kto nie popracuje ten dostanie czerwona kartę jednorazowe (zakaz ćpania i fajek) za brak pracy.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 2225 / 377 / 0
Mi odpowiadała forma kofi szopa u konopnego farmaceuty. Jak jest się stałym klientem to już mi nie wystawi online?
  • 233 / 99 / 0
Dla obecnych pacjentów nic się nie zmienia. Tylko pierwsza wizyta ma być obowiązkowo stacjonarna, kolejne mogą być online, lub telefonicznie. Jednocześnie została podana informacja, że na przyszły rok zwiększono limit na import MM z 6 do 11 ton, więc tak naprawdę nie wiadomo w jakim kierunku pójdą zmiany w przyszłym roku. Medyczna jest już od kilku ładnych lat, a o jakichś większych patologiach związanych z użytkownikami raczej nie słychać. Paradoksalnie to właśnie z dystrybutorami jest większa patologia niż z użytkownikami. Pisząc o dystrybutorach, mam na myśli wszystkich, od pazernych lekarzy, poprzez importerów którzy rzucają do aptek towar niskiej jakości, na aptekarzach kończąc, bo różnica sięgająca 200-300zł za to samo opakowanie leku, tylko w innym mieście, jest bardzo grubym nadużyciem.
Dziwią mnie ludzie którzy mimo że sami są użytkownikami, to cieszą się że sprawa konopi w Polsce znowu może zrobić krok do tyłu, zamiast do przodu.
05 października 2024jezus_chytrus pisze:
Było do przewidzenia
Dlaczego miało by to być takie do przewidzenia? Już dwóch naszych sąsiadów ma legal. Czesi, przynajmniej na razie, nie marnują środków na walkę z marihuaną, a padają zapowiedzi że chcą też zacząć w końcu na tym zarabiać. Niemcy już zarabiają. Nawet Ukraina jest przychylna legalizacji i prawdopodobnie to zrobią jak im się trochę uspokoi w kraju. Czujesz się gorszy od Niemca, Czecha, albo Ukraińca? Bo ja nie. Ta sprawa nie powinna być dla nikogo zainteresowanego "było do przewidzenia". Zostaliśmy kolejny raz oszukani, miało być więcej wolności, miała być przy władzy lewica, która od lat przyklejała się do każdych marszów wolnych konopi itp i lansowali się na zwolenników legalizacji, a po wyborach okazało się że dla lewicy ważniejsze jest kilka nawiedzonych bab które chcą móc się legalnie skrobać, niż ponad dwa miliony użytkowników marihuany. Teraz też lewica siedzi cicho, mimo że w innych sprawach stawiają się nawet swoim koalicjantom. Powinniśmy być na to źli i powinniśmy się temu głośno sprzeciwiać, ale niestety jako społeczeństwo nie umiemy walczyć o swoje, bo za dużo jest takich jednostek które spuszczają łeb i ciągną innych w dół mówiąc "no było do przewidzenia że nasz nowy właściciel, którego sami posadziliśmy na tronie, zabroni nam tego i tamtego". 70% Polaków jest przeciwko karaniu za marihuanę, więc "do przewidzenia" było chyba tylko dla ciebie i tobie podobnych malkontentów.
05 października 2024jezus_chytrus pisze:
pewnie 90% przypadków "leczenia" to zwykłe źródełko
Te 90% to wziąłeś z Instytutu Danych z Dupy? marihuana jest na tyle specyficzną i uniwersalną rośliną/lekiem że nawet jak ktoś jej używa jako plaster na złamaną duszę, to wciąż jest to forma leczenia i każdy powinien mieć do niej prawo, a nie być za to karany, czy mieć ograniczany dostęp tylko dlatego że mieszka w niewłaściwym kraju.
05 października 2024jezus_chytrus pisze:
Leczenie nie polega na wybieraniu sobie za każdym razem innej odmiany. Jeśli dana spełnia swoją funkcję, to czym niby uzasadnić ciągłe zmienianie?
Wiadomo przecież że jesteś specjalistą i możesz dokładnie wyjaśnić na czym polega leczenie konopiami, prawda? Każda odmiana marihuany działa na każdego tak samo, a każdą z kilkudziesięciu różnych dolegliwości leczy się tak samo, prawda? Gdybyś był stałym pacjentem (a nie jesteś, ale dużo się udzielasz bez większego pojęcia o temacie) to byś wiedział, że żadna konkretna odmiana nie jest dostępna w aptekach przez cały okrągły rok i ludzie są niejako zmuszeni do szukania zamienników. Oprócz tego, często podawane przez producentów dane na temat zawartości terpenów itd, nie pokrywają się z rzeczywistością i pacjenci zaczynają kierować się poradami innych użytkowników i poszukują na własną rękę odmiany odpowiedniej dla siebie, co jest jak najbardziej normalnym zjawiskiem. Niektórzy także w mniejszym stopniu odczuwają różnice między odmianami i kierują się po prostu ceną, więc biorą różne odmiany, byle taniej, co także jest zupełnie normalne. Biedny też ma prawo do leczenia. Jednak mimo że nie jesteś pacjentem, to jesteś użytkownikiem wystarczająco długo żeby wiedzieć, że przede wszystkim specyfika konopi jest taka, iż używanie stale tej samej odmiany osłabia jej działanie, niezależnie czy ktoś używa leczniczo, czy rekreacyjnie. Sam z resztą nie raz pisałeś że należy zmieniać odmiany z różnych powodów, więc twoje teksty jak ten z cytatu, są niczym innym jak kolejnym pierdoleniem pana Marudy.
05 października 2024jezus_chytrus pisze:
Przecież to wygląda jak wizyta w kofiszopie
W coffee shopie jest taniej, możesz sobie zobaczyć co kupujesz i sprzedawca jest przeważnie miły. Apteki nie mają z tym nic wspólnego, ale nie kupowałeś zbyt często, więc kolejny raz to co napisałeś jest niczym innym jak patrz wyżej.
What you smoking?
  • 3212 / 545 / 0
A to chwała.
Mam nadzieję że zielonytemat nic nie zdupcyl w tej sprawie bo niby kartę mam założona ale za każdym razem w wywiadzie gdzie na odp czeka się czasem kilka godzin odpisuje to samo. Do tego jest to też w formularzu przed wywiadem.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 12435 / 2419 / 0
Było do przewidzenia patrząc z perspektywy polskiego obywatela znającego nasze realia i potrafiącego myśleć logicznie. Co z tego, że nasi sąsiedzi są bardziej liberalni? W wielu krajach na świecie legal jest już od bardzo dawna - w tym w USA, które to jest naszym "największym przyjacielem" i w które jesteśmy tak zapatrzeni. Nie rozumiem związku. Że niby legal w Niemczech miałby dokonać cudu i wpłynąć na naszych rządzących? W takim razie legal jest już od jakiegoś czasu, a w Czechach od bardzo dawna. Czy coś to zmieniło w kontekście podobnej polityki u nas? Sam sobie odpowiedz. Czemu zatem w naszym kraju za zioło wciąż karzą? Przecież u 2 naszych sąsiadów tego nie robią...
Można było się spodziewać mając w pamięci choćby historię z dopalaczami. Kto był wtedy premierem i kto jest aktualnie? Wystarczy "połączyć kropki". https://www.youtube.com/watch?v=gjtz-w0 ... Axhol3Rose Jakby mi się chciało, to pewnie znalazłbym swoje posty gdzieś sprzed roku, gdzie pisałem, że w końcu to ukrócą.

90% to był strzał i nie wziąłem tego z żadnego instytutu - nawet zaakcentowałem słowem "pewnie", które można zastąpić słowem zapewne / tak mi się wydaje. Wyłącznie moje gdybanie poparte obserwacją tego tematu. Zapewne nie ma w ogóle takich statyk, bo niby jak to obliczyć? Zastąp 90% słowem "większość", bo precyzyjny numerek nie ma tutaj nic do rzeczy...

Zgadzam się w 100%, że każdy powinien mieć dostęp do zioła, ale niestety żyjemy w kraju, któremu daleko do tego więc jestem realistą.
Trochę fantazjujesz z tym leczeniem duszy (no chyba, że dostałeś receptę dokładnie na "leczenie duszy"), ale niech Ci będzie. Mój tok myślenia jest taki - skoro to lek, to pierwszy produkt, który daje Ci to, co chciałeś, powinien być kontynuowany. Jeśli pacjent biorący tramal, na kolejnej wizycie poprosi o Oxy, a na jeszcze kolejnej o morfinę, to to nie jest żadne leczenie (chyba że duszy), a wiadomo co - oczywiście zakładając, że tramal spełnia swoje "zadanie".
Jak uzasadnisz zmianę odmiany za każdym razem? Bo po mojemu to zwykłe urozmaicanie sobie jaranka. Efekty medyczne są w pełni satysfakcjonujące, ale pojawił się nowy "sztos" i na forum pisali, że grzech nie brać... Czy to wygląda jak schemat leczenia czegokolwiek?
Jeśli danej odmiany nie ma na stanie, to oczywiście, że zmiana jest uzasadniona, ale chyba nie chcesz napisać, że "pacjenci" muszą za każdym razem wybierać inny produkt? Żeby tak było, każda odmiana musiałaby być dostępna góra 2 miesiące po czym zniknąć z niewyjaśnionych przyczyn, a tak się z każdą odmianą nie dzieje (chyba, że się dzieje :)).

Tak, zgadza się - pisałem, że używanie tej samej odmiany jest nudne (w kontekście rekreacji). Nie pisałem nic o mniejszych efektach medycznych - jeśli pisałem, zacytuj proszę, albo nie manipuluj pod swoją retorykę : )

Z kofiszopem to było luźne porównanie - człowiek inteligentny powinien to wyłapać, a nie wymieniać różnic, że w kofiku sprzedawca bardziej uśmiechnięty... Ale jeśli już idziemy tą drogą, to biorąc pod uwagę ceny, jakie tu podają ludzie, wcale nie jest drożej, niż w kofikach. No chyba, że można kupić 10g za 200zł z hakiem? Poza tym, jak wybierałem dla matki, to farmaceutka była bardzo uśmiechnięta więc tu też minąłeś się z prawdą ; )

Co z tego, że nie mam doświadczenia, jako "pacjent" aptecznej? Nie bardzo rozumiem argumentu w kontekście tego, o czym pisałem. Tzn kumam, że to próba zdyskredytowania mojego zdania, bo nie jestem pacjentem "medycznej" więc nie jestem na tyle kompetentny, by w ogóle zabierać głos w tej sprawie.
Nie wydaję na to kasy, używam "nielegalnie" i tu różnice się kończą. Kupowałem 2 razy (nie dla siebie). Czy muszę kupić 25 razy, żeby moje "doświadczenie" z kupnem było na akceptowalnym przez Ciebie poziomie do zabierania głosu?
  • 146 / 11 / 0
02 października 2024aurora20 pisze:
Backerstreet to chyba obecnie najlepsza indica. Wróciłem do domu z trzema czarnymi słoiczkami po 5g.
Zachęciłeś ziomeczku, aż złożyłem swoje drugie zamówienie w klinice.
Dostałem kodzik w 5minut ❤️

Polecajka świetna, czytałem trochę recenzji, oglądałem relacje.

Zobaczymy co się święci, jestem pełen pozytywizmu. Dobrze, że zbiorniczek mniejszy bo 5gramowy.

Cena wraz z konsultacją zamknie się w 500zl. Pokładam nadzieję, że przebiję Aurorę pink kush w kwestii haju, czyli będzie owocniej.
Ponoć mocno odrywa od ziemi i nie szarpię psychiki w jakieś wkręty, lęki.
  • 2225 / 377 / 0
100 zł za gram? Sporo ... ale kto bogatemu zabroni.
  • 146 / 11 / 0
@mietowy3

Takie uroki, mieszkania niedaleko większej metropolii.
Na stronie szukaj leku, nieliczne apteki podają cenę, najniższa około 320zł czyli 60zl za gram. Wliczyłem konsultacje, końcowa suma wynosi 450zl. 90zl/g.

Widziałem zarąbiste waporyzatory, te w których napełnia się balon chmurcią, ale, gdy zobaczyłem cenę to mnie zacementowalo.

Fifka za 60groszy z żabki, forever ❤️
  • 12435 / 2419 / 0
Vulcano - stacjonarny. Jeśli jesteś fanem fifki i chcesz przejść na waporyzację, to polecam przyjrzeć się ofercie firmy DynaVap. Najtańszy model kosztuje jakieś 180zł, jakość pary z dużo wyższej półki + cały proces przypomina nieco opalanie fify więc będziesz czół się "jak w domu" : ) Istnieje duża możliwość rozbudowy / upgrade'u, bo każdą część można kupić osobno. Apteczna w zasadzie to tylko do waporyzacji się nadaje (palona dość drapie po gardle).
ODPOWIEDZ
Posty: 4405 • Strona 405 z 441
Artykuły
Newsy
[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków

Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.