Moja koleżanka wsadziła raz sobie fifke w pizde jak nas psy przeszukiwały.

I później z tej fifki inna koleżanka jarała przepał

Sasiad wpadl na super patent. Uzywa do tego jednorazowych vape'ow marki crystal (dostepne w kazdej zabce i nie tylko). Charakterystyczna graniastoslupowa struktura, przezroczysta obudowa i gradientowe kolory walca w obudowie. Otoz po otworzeniu od dolu tej metalowej nakladki u dolu(trzeba wbic sie w zatrzaski, a potem "odetkac") wyciaga sie wszystko ze srodka (bateria i nasaczona liquidem wata), oprocz metalowej rurki glownej i koncowki gumowej z przodu (bo jest widoczna przez obudowe). Zostaje metalowy walec, czyli skrytka.

Mozna tam zmiescic np. fiolke z proszkami (o odpowiedniej srednicy), mozna tez schowac samarke (ale potem trzeba pensety, zeby wyjac, wiec sasiad odradza). Mozna wykorzystac tylko polowej objetosci komory i zostawic wate, co dodatkowo maskuje czesciowo zapachy. Nawet wyczerpany crystal bedzie mial wate, ktora nadal mocno daje zapachem. Sasiad nigdy nie wkladal samego tematu bezposrednio do walca, zawsze we fiolce dobranej na wymiar (allegro) lub w samarce. Na koniec nakladamy metalowe wieczko i tadam, mamy mini skrytke.

Potem nosimy takiego przechrzczonego vapa, najlepiej razem z innym, ktory dziala. W razie pytan od kogokolwiek, no to po prostu sie wyczerpal, a ja zapomnialam wyrzucic. Kto pali jednorazowe elektryki, uzyskuje w ten sposob naprawde spoko schowek na male ilosci.

noszę podłużną fiolkę w skórzanej sakiewce w majtkach. Przypomina lekko sztywnego fiutka w dotyku. Policjanci nie lubią macać lekko sztywnych fiutków. Uważam, że to względnie eleganckie rozwiązanie.

W sprzecie elektronicznym, chocby w pojemniku na baterie. Muzycy a zwłaszcza gitarzysci to w ogóle maja latwo. Raz lata temu miałem wrzucone do stacjonarnego kompa pomiędzy karty pci. Bok obudowy zdjety, wbil mi dzielnicowy na pogawędke, niezwiazana z substancjami, do dziś w sumie nie wiem, nie zauwazyl, czy nie chciał. A przy sobie to raczej w kiermanie, w razie czego latwy dostęp zeby wypierdolic, jak beda dokładnie trzepac to i tak znajda.

Hmmm... W sumie nigdy nie miałam przygód z policją, nikt mnie nigdy nie przeszukiwał, ale wasze pomysły bywają genialne (i pojebane).
Z bardziej oryginalnych - kumpela kiedyś miała sporo tematu do przyniesienia na domówkę. Z pomocą przyszło małe chińskie urządzenie służące do ponownego zgrzewania otwartych opakowań - jak otworzyliśmy laysy paprykowe byliśmy pozytywnie zaskoczeni :D a paczuszka wyglądała na nienaruszoną.

W szafce na samym dole pod ubraniami chowam.

^teleport_xxx
Hejka, nie wiem czy to dobry pomysł ale piszę tu do Was z prośbą o pomoc. Moja przyjaciółka wpadła w ciąg benzo. Jest na wyjeździe poza domem, hotel walizka te sprawy. Macie jakieś pomysły gdzie mogłaby w takim miejscu zakitrać towar? Walizka kosmetyczka przeszukane

tam gdzie światło nie dochodzi

ja mam starą szkatułkę na biżuterię, obklejoną kolorowymi papierkami w losowy sposób, a na wieczku Makima z Chainsaw Mana, akurat wtedy leciało to anime, no i to jej spojrzenie ma coś takiego w sobie

[ external image ]

obv dla służb i moze tandeta w chuj ale jebie mnie to

a poza tym polecam amelinum i brak światła jeśli chodzi o trwałość np. tryptamin

Raz jak typ z karetki wezwał psiarnie (bo chciał abym sprzedał od kogo to mam xdd) schowałem w śmieciach na dnie śmieci buahah oczywiście nie znaleziono ^^