Dyskusja na temat rodziny roślin (Solanaceae) z rzędu psiankowców.
ODPOWIEDZ
Posty: 572 • Strona 57 z 58
  • 87 / 27 / 0
Tak, bieluń to trucizna. Wizje na nim są przeznaczone dla szamanów. Ale można o tym trąbić w kółko a i tak znajdą się amatorzy tej substancji, którzy pomimo przeczytania wszystkich odradzających postów we wszystkich tematach na tym forum będą chcieli datury spróbować. Dobrym przykładem jestem ja, bo też dwa lata temu mimo czytania trip raportów postanowilem spróbować i pomimo tego że mam jedynie przebłyski wspomnień z tej próby to miewam nieraz dosłownie głód na tę roślinkę i coś mnie do niej ciągnie.

A w związku z tym że ta roślinka, pomimo że działa jak działa, nadal ma swoich amatorów to można poodpowiadać na ich pytania, przy okazji odradzając zażywanie jej, tak aby chociaż zminimalizować szkody i zwększyć szanse na przeżycie.
  • 327 / 98 / 2
Jeśli ktoś chciałby doświadczyć bieluniowej fazy ale boi się skutków ubocznych to polecam zainteresować się triheksyfenidylem

Jest to lek który powoduje fazę bieluniową, ale działa selektywnie na ten jeden receptor w mózgu (chyba M1) przy którym grzebanie powoduje halucynacje. bieluń działa na więcej receptorów i przez to ma tyle skutków ubocznych.
Ale faza po Trihexyfenidylu jest niemal identyczna według trip raportów które czytałem.
  • 6 / / 0
Jedna wiadomość dla tych co chcą spróbować bielunia. Nie bierzcie tego, bo to żaden psychodelik tylko zwykła trucizna nie do spożycia dla ludzi. Dlaczego tak pisze ?
1. Nie da się odmierzyć bezpiecznej dawki bo każda roślina ma inną moc i takie 100 nasion może skończyć się śmiercią lub ciężkim uszkodzeniem wątroby
2. Jeśli jesteś pod wpływem tej trucizny nie wiesz co robisz i kompletnie nie kontrolujesz tego co robisz.
3. Faza jest okropna i nie ma w tym nic przyjemnego
Napisałem to z opisu mojego kumpla który wylądował po tym syfie w szpitalu
  • 2535 / 594 / 0
Ale napierdalasz populizmami.
1.Stężenia faktycznie są różne,ale jeśli masz trochę wyobraźni i zdrowego rozsądku,podchodząc bardzo powoli i ostrożnie jesteś w stanie wyczaić moc nasion z jednego kasztanka.
2.Jeśli podporządkujesz się punktowi pierwszemu,wcale nie musi tak być.
3.Tutaj faktycznie,niewiele odczuć jest przyjemnych,większość jest nieprzyjemna.Jednak nie każdemu psychonaucie chodzi wyłącznie o przyjemność.

Jeśli już - OSTROŻNIE!
Uwaga! Użytkownik Atro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 57 / 4 / 0
Ile najlepiej na pierwszy raz stosować? Wrzucać powoli po 5 i czekać aż wjedzie w celu sprawdzenia mocy?
Jest doświadczenie z psychodelikami psylocybe/LSD/plus jakieś dyso typu MXE
  • 327 / 98 / 2
@PoppyPHU
Substancje psychoaktywne w bieluniu dobrze rozpuszczają się w wodzie. Ja osobiście bym zrobił to tak:
Zrobiłbym napar z całej, sproszkowanej rośliny (liście, zmiażdżone nasiona, kłącze), dodał troche spirytusu tak zeby mialo to 10% alkoholu, dla zapobiegnięcia namnażania sę bakterii, pleśni i innego syfu.

I powiedzmy że masz 100 ml takiego naparo-ekstraktu. Wypiłbym 5 ml, sprawdził co się stanie. Jeśli nic, to tydzień później 15 ml. I tak dalej, aż wybadasz dawkę.

To chyba najbezpieczniejszy sposób
  • 87 / 27 / 0
@izopropylofenidat
Zastanowił bym się nad tym okresem czasu jak chodzi o odstępy. Alkaloidy datury długo zostają w organizmie (nie jestem pewien jak długo, a siedząc teraz w pracy średnio mam czas szperać w necie i sprawdzać), no i kumulują się. Dla zminimalizowania ryzyka chyba doradziłbym dłuższe odstępy między kolejnymi próbami. Tak na wszelki wypadek. W przypadku psiankowatych lepiej dłużej dochodzić do "upragnionego" efektu niż obudzić się z ręką w nocniku.

Aczkolwiek jeśli chodzi o Twój sposób na znalezienie odpowiedniej dawki to wydaje się być dobry i o ile w przypadku bielunia można o tym w ogóle mówić - w miarę bezpieczny...
  • 11 / / 0
Nie polecam nikomu próbować. Do dupy. Hoduje u siebie jedną brugmansje, piękne rośliny ale takie ścierwo że masakra. Ostatnio zjadłem kilka liści. Obrzydliwie gorzki smak, piłem wodę i plułem przez następne 15 minut. Potem nic fajnego tylko potworny ból głowy utrzymywał się na pierwszym planie przez około 20h i potem trochę odszedł ale kurde taka masakra. Chodziłem rozkojarzony zupełnie przez cały dzień. Niewarto.
  • 2922 / 1588 / 34
bielunia to nawet korzeń ciężko dawkować.Gorsze rzeczy łatwiej dawkować niż to , różne rzeczy z roślin brałam ale bieluń to gówno. Kiedyś w młodości próbowałam ale to był ostatni raz na całe moje życie.
Totalnie nie polecam do niczego.
Narcotic trust tylko i wyłącznie. Wiadomo jebać polityków co od 1989r sprzedali Polskę i dalej komuchy rządzą i myślą, że ktoś dla nich będzie walczył o co, o jaki kraj jaką Polskę? Na świecie liczą się pieniądze
  • 11 / / 0
@AnnaS jednak słyszałem że jeśli się śpi w pobliżu datury (musi to być w nocy bo w ciągu dnia nie emituje tak mocnego zapachu) działa ona na zasadzie niezwykle silnego oneirogenu, tzn powoduje kolorowe, świadome sny - może trzeba to zbadać jakoś w tym kierunku.
ODPOWIEDZ
Posty: 572 • Strona 57 z 58
Artykuły
Newsy
[img]
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.

[img]
W Sejmie dyskutowano o depenalizacji marihuany. Co wynika z najnowszego raportu?

W Sejmie odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany. Podczas spotkania zaprezentowano raport „Między potrzebą a kontrolą” dotyczący aktywnych użytkowników marihuany w Polsce. Temat wywołał sporo emocji.

[img]
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych

W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.