Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
  • 6 / 1 / 0
Mam problem mam 27, od około 10 lat reguralnie pale (głównie z tego względu że przebywalem wiekszość czasu w Niderlandach).Po powrocie do polski, jestem juz pare miesiacy nie moge wytrzymać dnia dwóch bez palenia.Od połtorej roku jestem pacjentem medycznej marihuany i nie wiem czy był dobry pomysł.
Najgorsze w tym wszystkim jest to że kiedy mam ochote apteka i wszystko załatwione. HELP
Nie chce ograniczyć definitywnie trawke tylko do kilku razu miesięcznie,może mial ktoś podobny problem i z niego wybrnął.
Pozdrawiam i licze na pomoc.
  • 12440 / 2419 / 0
Jakie objawy abstynencyjne się pojawiają? Wymioty, silny ból mięśni, bezsenność, myśl samo B? Jeśli nic z powyższych, to co stoi na przeszkodzie, żeby przestać palić i zobaczyć, jak to jest? Zawsze możesz cyk do apteki w razie czego.
  • 44 / 41 / 0
Pewnie to, co jest najsłabszym ogniwem we wszystkich uzależnieniach, czyli ludzka psychika. alkohol też na początku nie wywołuje fizycznych skutków odstawienia, a jednak wielu płynie dalej na dno. A nic przecież nie stało na przeszkodzie by na pewnym etapie przestać pić i zobaczyć jak jest. Bezsenność po odstawieniu trawska jest akurat w większości przypadków normą.

@Struna

Jak nie możesz sobie poradzić z odstawieniem na dzień lub dwa, to rzuć wszystko i jedź w Bieszczady. Serio. Na tydzień lub dłużej. Nie ograniesz tam zioła, a jak wrócisz to będzie już dużo łatwiej. Co nie znaczy, że łatwo :)

Tutaj masz temat właściwy, może znajdziesz wpis, który Ci pomoże.
detox-od-trawy-t59366.html
  • 233 / 99 / 0
@Struna największy problem mają ci, którzy sami sobie wkręcają że mają problem z ziołem. Zadaj sobie kilka pytań - czy zioło niszczy Ci życie, czy zawalasz przez to ważne sprawy, czy komplikuje Ci to relacje międzyludzkie, czy popadasz w długi finansowe? Jeśli na któreś z tych pytań odpowiedź brzmi "tak", to masz jakiś problem i powinieneś coś z tym zrobić, a jeśli na wszystkie pytania odpowiadasz że "nie" to yolo i 420 bejbe. Ewentualnie poszukaj w swojej okolicy kogoś z programu CANDIS, do niczego Cię nie zobowiązują, nie są nawet nastawieni na całkowitą abstynencję, zawsze warto sprawdzić.

@IStillKnow
jedź w Bieszczady. Serio. Na tydzień lub dłużej. Nie ograniesz tam zioła
chyba nie byłeś nigdy w Bieszczadach, bo jakbyś był, to byś wiedział że tam też są apteki.
What you smoking?
  • 44 / 41 / 0
Miałem na myśli bushcraft ;)
A tak serio, to skrót myślowy. Na wyjazdach jest po prostu znacznie łatwiej przy odpowiednim nastawieniu i przygotowaniu. Chodzi o zmianę otoczenia, bo przecież chcąc wszystko podważyć, to wcale nie potrzeba aptek na wyjeździe i można zabrać zioło ze sobą. W miejsce Bieszczad można sobie oczywiście wstawić dowolne miejsce.
Największy problem z ziołem mają ci, którzy nie zdają sobie sprawy z tego że mają problem z ziołem.
  • 12440 / 2419 / 0
Potwierdzam - wyjazd działa cuda i to nie tylko z ziołem, ale też z ciężkim kalibrem. Chodzi o nagłą zmianę otoczenia, nawyków i rutyny. Taki trick, żeby przechytrzyć mózg.
  • 6 / 1 / 0
23 września 2023jezus_chytrus pisze:
Jakie objawy abstynencyjne się pojawiają? Wymioty, silny ból mięśni, bezsenność, myśl samo B? Jeśli nic z powyższych, to co stoi na przeszkodzie, żeby przestać palić i zobaczyć, jak to jest? Zawsze możesz cyk do apteki w razie czego.
Nie, nic z wyżej wymienionych nie posiadam, czasami bezsenność (ogolnie medyczną mam przepisaną na bezsenność).Właśnie na przeszkodzie nie stoi niby nic ale jak nie pale pare dni to czegoś mi brakuje,irytuje mnie wiele rzeczy.Jestem wybuchową osobą,czasem nawet taka bzdura jak kasjerka w sklepie stoi jak za kare potrafi mnie zdenerwowac, a po joinciku jakos pier*oli mnie to wszystko i nie zwracam uwagi na takie zachowania.

Fuzja - D5
23 września 2023mellowdude pisze:
@Struna największy problem mają ci, którzy sami sobie wkręcają że mają problem z ziołem. Zadaj sobie kilka pytań - czy zioło niszczy Ci życie, czy zawalasz przez to ważne sprawy, czy komplikuje Ci to relacje międzyludzkie, czy popadasz w długi finansowe? Jeśli na któreś z tych pytań odpowiedź brzmi "tak", to masz jakiś problem i powinieneś coś z tym zrobić, a jeśli na wszystkie pytania odpowiadasz że "nie" to yolo i 420 bejbe. Ewentualnie poszukaj w swojej okolicy kogoś z programu CANDIS, do niczego Cię nie zobowiązują, nie są nawet nastawieni na całkowitą abstynencję, zawsze warto sprawdzić.

@IStillKnow
jedź w Bieszczady. Serio. Na tydzień lub dłużej. Nie ograniesz tam zioła
chyba nie byłeś nigdy w Bieszczadach, bo jakbyś był, to byś wiedział że tam też są apteki.
Właśnie zioło nie niszczy mi życia aczkolwiek często mam lenia, najprostsze rzeczy są dla mnie męczące lecz mimo to nie zawalam żadnych spraw tylko odkladam je do ostatniej chwili i wtedy sie biore za to. Relacje miedzyludzkie są w jak najlepszym porzadku, jestem bardziej wygadaną osoba nawiazująca nowe znajomości, lubie rozmawiac z ludzmi, mimo to jak próbowalem nie palic przez okres około 2 tygoni te ralacje były na dużo lepszym poziomie, zasób słow o wiele bogatszy.W długi finansowe jakiś czas temu popadlem ze względu na dzialaność którą prowadze ale jak to sie mówi żeby zostac milionerem to trzeba 3 razy zbankrutować :) aczkolwiek nie sa to problemy finansowe spowodowane paleniem trawki.Problem mój polega na tym że nie powinienem w każdej wolnej chwili którą mam poświęcać na palenie,wapowanie oraz jedzenie śmieciowego jedzenia w dużych ilościach.Np wróce z pracy,zrobie trening,spotkam sie ze znajomymi i dobija godzina 20 i juz myśle tylko o tym czy aby na pewno mam bletki w domu. Chciałbym palić od czasu do czasu kiedy mam np wolny caly weekend pojechac w ciekawe miejsce i sobie zaplic raz,dwa,trzy razy w miesiacu.Dodam jeszcze do tego że wiele osób z mojego towarzystwa reguralnie pali co nie pomaga mi w moim odstawianiu danego leku.
  • 12440 / 2419 / 0
Sam się zdiagnozowałeś - zioło nie powinno wypełniać każdej wolnej chwili, a być wisienką na torcie, jak już zrobiłeś wszystko, co miałeś zrobić. Każdy ma inny system, ale na pewno nie tak to powinno wyglądać.

To nie wnosi nic do tematu, ale napiszę, jak ja podchodzę do takich rzeczy. Dawno dawno temu, kiedy zaczynałem palić papierosy, moja głowa nie pozwalała mi ot tak wyciągnąć szluga i przydymić. Powiedziałem sobie, że spoko - możesz jarać, ale wcześniej musisz wyjechać na rowerze na miejscową górę - jakieś 30 minut w 1 stronę pod dość stromą drogą. No i dymałem tak po 5 razy dziennie... Oczywiście w końcu dałem za wygraną, ale to trwało ze 2-3 miesiące i chyba zima przerwała taką praktykę.

Teraz od 2 lat znowu palę zioło codziennie, ale wyłącznie wieczorem. Nawet jak przyjdzie deszczowy weekend, to idę w las na pół dnia, potem wracam i drzemka. Po drzemce albo kosz, albo godzina biegania. Potem jeszcze odpalę kompa i popracuję trochę, żeby mieć luźniejszy poniedziałek. Dopiero na sam koniec wjeżdża bongo. Nigdy nie rozumiałem ludzi od wake and bake.
  • 6 / 1 / 0
Dzięki za pomoc, zobaczymy jak się to potoczy ale wstałem i mowie sobie dosyć, spróbuje tydzień wytrzymać w moim postanowieniu i mam nadzieje że dojdę do tych 3 razy w miesiącu. Pozdrawiam
  • 1265 / 319 / 12
Nie jaralem 4 albo 6 dni. (Nwm czy liczyć tego małego bucha meduczniaka Btw dobre ziułko maja te szczyle z pondstawowki) klepie należycie stawiam ultra haze prosto z hohohorwacji :pacman: :liść:
16 października 2023Stteetart pisze:
"mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy

Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".

[img]
USA: największe w historii aresztowania członków mafii fentanylowej

Władze federalne poinformowały we wtorek o skonfiskowaniu ponad 400 kilogramów fentanylu w największej w historii operacji Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Aresztowano 16 osób oraz zabezpieczono rekordową sumę gotówki liczoną w milionach dolarów, broń palną i pojazdy.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.