Janusz seeds = ganja Farmer Seeds : )

Też jestem ciekawy tego Thai'a, ale on jest trochę jako rezerwa. Potrzebuję głównie Indyjek / hybryd.
Może posadzę go w ramach ciekawostki.

auto Purple Punch wyraźnie się rozwinął od rana i otworzył. Co mnie jednak niepokoi, to 1 mniejszy i żółtawy liścień. Być może nabierze jeszcze koloru, jak roślinka złapie trochę więcej słońca. On bardzo szybko wyszedł z ziemi i może dlatego nie ma jeszcze zieleni. Muszę przejrzeć swoje relacje w poszukiwaniu takich anomalii.

Wspomniany liścień jest raczej dead. Ciekawe, jak poradzi sobie z jednym i co było przyczyną. Obstawiam ziemię, która ma w sobie właściwie niewiadomą ilość nawozów z zeszłego sezonu. Dziś przyniosłem świeżej - takiej luźnej mieszanki do pomidorów, trochę do sukulentów (z keramzytem) i uniwersalnej + perlit.
Błąd żółtodzioba w sumie - zawsze świeża ziemia do wysiewu.

auto JH zajebiście przetrzymał zimną noc (jest cały czas pod plastikową doniczką - podziurawioną, ale zawsze to jakaś ochrona) i idzie bardzo dobrze. Zrobił się już taki "kwadracik" bardzo nisko przy ziemi, czyli słońca musi mieć w opór.
Wczoraj kupiłem saszetkę jakieś nawozu w drobnym granulacie - "wyraźnie wzmocnij" i podsypałem delikatnie (1.5 nakrętki od mineralnej na 15 L ziemi). Podejrzewam, że będzie potrzebowało kilku dni, zanim roślina się do tego dobierze więc myślę, że nie powinno być popalenia.

Wymieniłem piwo w pułapce, co przywołało momentalnie odruch wymiotny, bo tego, jak to śmierdzi po tygodniu, nie da się opisać. Niemniej potopiło się ich trochę + szerszeń. Zawsze to o kilka mniej w okolicy.

Prognoza na najbliższy tydzień nie jest już tak kolorowa, ale właściwie chodzi "tylko" o burze. Trzeba powoli robić nowe kubeczki, bo czas leci. Tym razem już oby z fartem. Te potknięcia z pestkami traktuję jako dobry omen, bo w każdym udanym sezonie zaliczałem wpadkę na starcie.

Panie bierz Pan nr 5 Strawberry Pie, mostly indica, konkretna moc, gdybym robił outa to bym sadził.

Drugim wyborem byłaby Blackberry.

Ta Thailand Sativa Auto to imo nic ciekawego, to w rzeczywistości kopia Wild Thailand Auto od WOS (World of Seeds) gdyby ktoś pytał. Miałem w wersji sezonowej, nie przypadła mi do gustu jako sativa, jeszcze leży mi w lodówce pozostałych kilka nasion z paczki i jakoś nie mam ochoty tego siać.

W tym roku te przymrozki to masakra.Wczoraj sam wywaliłem afy na spota a dziś był przymrozek,ciekawe czy przetrwały.
Co do tego piwa nie lepiej żebyś użył jakiegoś środka na te ślimaki?Sam pamiętam jak 10 lat temu stosowałem na 1 out tą metodę z piwem i zapach na spocie był okropny.

Muszę zamówić ten niebieski granulat na ślimaki. W marketach nie można tego dostać.
Wczoraj postawiłem inkubator (plastikowy pojemnik) z pestką auto Afghan Haze obok laptopa i tap root był rano na 1.5 cm. Przed pracą szybko przygotowałem kubeczek ze świeżą ziemią i umieściłem delikatnie. Tylko nieznacznie zwilżyłem ziemię (zbyt mocne nasączenie to chyba był mój kolejny błąd).
Obstawiam, że ta roślinka powinna bez problemu wystartować.
Auto Purple Punch dziś będzie miał chwilę prawdy - jeśli po pracy jego stan będzie mizerny, wywalę go, bo szkoda mi czasu na miniaturowe auto.

Dziś do wody pójdzie auto Strawberry Pie oraz coś jeszcze - zapewne któraś z pozostałych indyjek.

Mały update. Auto Purple Punch rozwinęła się od wczoraj, ale jeden liścień praktycznie martwy (choć ma zielony fragment, którego wczoraj nie widziałem). Zobaczymy, jak się jej los potoczy, bo to wcześniak, a liścienie służą tylko jako źródło pokarmu. Wyszła z ziemi za szybko chyba, bo miała jeszcze białe czubki pierwszych listków. Myślałem nawet, że to popalenie słoneczne / nawozami z zeszłego roku. Jak będzie slow growth, to wyląduje w jakiejś małej doniczce jako karzeł, ale jeszcze jej nie skreślam.
Auto Afghan Haze już pokazał głowę - zapowiada się dobrze. Tym razem już ostrożnie z wodą, no i ziemia jest świeża.

Dziś auto Afghan Haze wzorowo wyszedł z ziemi i wygląda dziarsko. Niemniej poprawiły się warunki, bo jest nieco cieplej i wilgotniej.
Auto Purple Punch z 1 liścieniem w zasadzie daje radę. Rozwój jest raczej prawidłowy, choć słońca niewiele póki co miała.
Od rana z polecenia jednego użytkownika moczę auto Strawberry Pie.

Kolejne dni mają być deszczowe, ale desant powinno się dać zrobić we czwartek. Muszę wpaść koniecznie, bo na auto JH jest plastikowa doniczka. Niby duża, ale roślinka zasuwa ostro i w zasadzie nie wiem, kiedy zacznie pukać w ścianki. Muszę prześledzić swoje foto relacje i obadać tempo wzrostu. Niby nic złego nie powinno się stać, ale ja mam pierdolca na punkcie uprawy. Jeśli cokolwiek idzie nie tak, nie może mi to wyjść z głowy.

nie czytałem tematu i nie wnikam, ale widząc nazwę tematu wiem co się pichci i życzę mega powodzenia, niech matka natura będzie z Tobą

Przejrzałem temat pobieżnie i szczerze kibicuje. Ile łącznie roślinek planujesz na spocie?

Planuję 4 automaty, max 5 (jeśli jeden okazałby się niemrawy i rokował na karła). W zeszłym sezonie na tym poletku miałem 4 auto i 2 duże sezony więc miejsce jest.
Jedna auto dziewczyna jest na spocie od jakiegoś czasu (a przynajmniej była jeszcze w niedzielę :)).
Mam 2 siewki w kubeczkach i dziś robię desant.
Rano auto Strawberry Pie pokazał piękny ogon i wylądował w kubku.