Dział poświęcony przede wszystkim chorobom i nadzwyczajnym skutkom kombinacji tychże z substancjami psychoaktywnymi.
Regulamin forum
Uwaga! Dział zawiera wątki na temat chorób, gdzie osoby dotknięte daną chorobą mogą dyskutować o szczególnych dla siebie problemach!
Nie jest to dział, w którym właściwe są wątki "czy XYZ powoduje ABC-emię" – takie pytania należy kierować do działu/wątku o substancji XYZ!
ODPOWIEDZ
Posty: 93 • Strona 9 z 10
  • 3455 / 555 / 2
Ja prdu gdzieś mi post uciekł (gdzie jest moja meta ło matko Boska)

A więc piszę jeszcze raz

@245trioxin Amisulpryd lek Amisan spróbuj. Mi demony z szaf poznikały jak za odjęciem magicznej różdżki.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3245 / 617 / 0
Wogóle ja czytając opisy leków, to 3/4 są na schizofrenię i przy niej stosowane. coś jak rodzaje alkoholi, niby etanol a whiskey ma inny profil działania jak wóda.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3455 / 555 / 2
Ty chłopie ja przerobiłem szafkę leków na schizofrenię i żaden mi nie pomógł tak jak Amisan.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3245 / 617 / 0
No to napisałem że leki stosowane w psychiatrycznej schizofrenii, są stosowane na szereg objawów, widać mózg ma bardzo zróżnicowane funkcje i działanie potrzebne do jego zdrowej pracy, ja tylko napisałem że opisy np z ulotki są podobne, w niczym Ci nie zaprzeczyłem, nawet ta sama substancja z różnych leków ma różne odczucia podczas działania przy leczeniu, ja też przerobiłem wiele wersji olanzapiny, i powiem że jedna drugiej nierówna w 100% @Mefistofeles1945
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 241 / 24 / 0
Dwa razy ustawiali mnie w szpitalu z amisulprydzie. To był lek na którym czułem się najlepiej ale też był to środek który pogorszył moją anhedonię. Na nim też zaczęło mi dokuczać wewnętrzne napięcie. Co jeszcze mógłbym o tym leku napisać... hmm, dostałem na nim dyskinez i okrutnie mnie powykręcało. Oprócz tego miałem akatyzję i ciągłą potrzebę picia kawy. Serio to potrafiłem ich nawet z siedem na tym leku wypić :)

Ale były też plusy. Miałem najlepszy napęd (chyba tak się na to mówi) i mogłem sobie piwkować oraz od czasu do czasu zapalić mj po której poprawiały się moje funkcje poznawcze. Być może to byłby dobry kierunek i zaskoczyłby mi na tym leku korzeń maca albo soplówka. Myślę że warto by było tego spróbować bo z charakterystyki neuroleptyków by misspill wychodziło na to że lek ten robił stosunkowo niewielki rozpierdol w mózgu w porównaniu do innych neuroleptyków. Jest szansa że mógłbym go wymieszać z wymienionymi przed chwilą adaptogenami.

Poza tym jak to się mówi: Do trzech razy sztuka.
jestem obłąkany
  • 3455 / 555 / 2
Ja nie mam żadnych dyskinez a biorę Amisulpryd i Kwetiapine pręgabAlinę i wenlafaksyne od dwóch lat Stary xD
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 6 / 3 / 0
schiza to wyrok na cale zycie... :) Niestety, ja lecze sie , ale ostatnie 3 lata wymazane z pamieci, a glupot narobionych tyle, ze nikt nawet rodzina sie do mnie nie odzywa...
  • 9 / / 0
Choć nie choruje, temat mi bliski, gdyż moja ex okazała się schizofreniczką, mój ziomek jeden jest schizofrenikiem + mam 2 znajomych których odkleiło srogo, jednego 7 lat temu, drugiego miesiąc temu.


ExDuperka chciała kiedyś bym ogarnął topki, zdziwiło mnie, bo przeważnie sam stosowałem, ona only alko, ale co, ja jej nie ogarnę? No i ogarnąłem. Pierwszego dnia leciało alko+lufy(ale nie te szklane, tylko takie z nasypem od góry cnie). I wszystko było gicik. Drugiego dnia z rana zmontowałem wiadro 11/10, pykłem szota. Ona się przebudziła, mówi, że też chce, spoko. No i się kurwa zaczęło. Błąd życia. Już nigdy więcej nie palę ze świeżakami. Łasce odpalił się bad trip, który trwał z 4h? Zaczęła wrzeszczeć, gadać do siebie, wzywać Boga i anioły, próbowała wyjść naga z domu, stałem z nią jakieś 30min w toalecie i moczyliśmy dłonie w lodowatej wodzie, bo ją paliły. Na tym skończę historie tego dnia. Ale jakie było moje zdziwienie.... Jak dzień później DALEJ gadała do siebie, zachowywala się nieswojo :what: myślę sobie spokojnie, przeżyła szok, zaraz jej przejdzie, będzie dobrze, wracam na chatę. Taki chuj. Nagle urwała kontakt, 3 dni bez odzewu. Po tych 3 dniach dzwoni do mnie jej siostra, mówi, że nie ma jej w domu, nie ma auta, na fb nie wchodzi, tele off, zero kontaktu. Ta siostra z rodziną zaczęli biegać po policji, szpitalach, szukać jakiegokolwiek info. Co się okazało? Zawinęła ją policja, smutni panowie zawieźli ją do szpitala, a ze szpitala do zakładu psychiatrycznego. Diagnoza? Schizofrenia. Przez miesiąc chodziłem z rozjebaną banią, że do czego ja doprowadziłem, ale gdzieś tam sobie mówiłem, że to nie jest w 100% moja wina, sama chciała, sama prosiła, wcześniej jak paliła to było wszystko git. Ogólnie dostaje tam raz w tyg telefon, wtedy pisze do mnie jakieś pojebane sms bez ładu i składu, albo wyznaje bezgraniczną miłość. Nigdy kurwa więcej.

Ziomek schizofrenik ma w sumie fazę jak w Pięknym Umyśle protagonista, nie chce się leczyć, woli nauczyć się z tym żyć i doświadczać tego wszystkiego. Tylko kiedy ma okres manii jest nie do zniesienia, ciągła gadka o demonach, aniołach, medytacji i sensie. A na dzień dzisiejszy ten okres u niego trwa tym razem prawie rok.


Ziomek ze szkoły, zabawny ale na ogół melancholijny typ. Za czasów szkolnych popłynął z amfą, gdzie robił sobie maratony niespania po 5-6 nocy. Wielokrotnie. Do tego doszedł stres związany z policją, która często gęsto go trzepała i kontrolowała, i pewnego dnia zawiesił se schize, że jest wiecznie pod obserwacją. Od tamtej pory minęło 7 lat i nic się przez ten czas w jego zachowaniu nie zmieniło.

A brat ziomeczka zaczął dość późno, bo w wieku 30 lat lecieć stymulanty, późno, za to intensywnie. Od miesiąca pierdoli nam, że Bill Gates wysyła trujące komary, że tworzy perpetum mobile i teleport.

Ogólnie w moim mieście jest full odklejonych ziomków, to tylko mała garstka, ale teraz do mnie tak bardziej dotarło ile czlowiek mógł przegrać, gdyby nie ustawił sobie granic i limitów.
  • 100 / 18 / 0
Schizofrenia bierze się z hot-dogów.. tych wpierdalanych przez zakamuflowanych agentów federalnych na długich przerwach w stacji benzynowej. Możesz mi nie wieżyć, ale to wybitna choroba. Taki agent potrafii przyuważyć 3 hot-dogi i odrazu robi im rysopis. Każdy taki hot-dog dostarcza mu informacji o zagrożeniu.. Nosi w sobie tyle tłustych informacji, że ma w kieszeni awans. Zamiast podnosić im serotoninę lekami z cyrylicą, poniekąd hamuje się amerykańskimi myśląć, że stopniowo coś sie z nich wydusi.


Korzystając z okazji, że to mój setny post. Chciałbym podziękować wszystkim dotychczasowym przyjaznym, czytelnym kumplom, jak @Czoug, @Mefistofeles1945 @PaczMnieNaUsta i ludzim z talka. Żegnam się na jakiś czas z forum.
Uwaga! Użytkownik CiekawskiJeden nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 105 / 25 / 0
23 listopada 2022Mefistofeles1945 pisze:
Czy jak mam zdiagnozowaną schizofrenię to czy mogę się ubiegać o rentę?
Oczywiscie, ze mozesz. To zaden wstyd. Oby Ci sie udalo, a zapewne uda! pozdrawiam
"Żyć tak, aby nie szkodzić sobie i innym."
ODPOWIEDZ
Posty: 93 • Strona 9 z 10
Newsy
[img]
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.

[img]
Masowe ilości kokainy na masowcu. Kucharz w areszcie

Blisko pół tony kokainy o wysokiej czystości przejęły argentyńskie służby na masowcu Ceci w porcie rzecznym San Lorenzo. Do udziału w przemycie przyznał się okrętowy kucharz.

[img]
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia

Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.