prawdopodobnie 3CMC, wydaje mi się, że zmieszane z lidokainą dla znieczulenia po czym pieczę/szczypię morda, takie coś było wciskane jako 4MMC, bo oryginał znieczula pysk
mi nie raz zdarzyło się wyłapać cmcka z lidokainą i tak jak mówisz, raz drętwiały dziąsła, czy zęby, a bywało też tak, że piekła lub swędziała morda, nie wiem od czego to zależy, ale irytujące, tego z przełykiem też nie cierpię
jeszcze gorzej było jak ładowałem dobrą sznytę, po chwili to uczucie na gardle i myśli, że to jakaś alfa, czy coś z tych kurestw, nie raz wkręcałem sobie krzywo, dopóki nie zczaiłem co jest grane hahah
na necie w działaniach niepożądanych lidokainy jest właśnie między innymi pieczenie, świąd, więc raczej się nie mylę
10 marca 2023bigfkinglizzy pisze: @NahoyCito
prawdopodobnie 3CMC, wydaje mi się, że zmieszane z lidokainą dla znieczulenia po czym pieczę/szczypię morda, takie coś było wciskane jako 4MMC, bo oryginał znieczula pysk
Po latach bycia przeciwnikiem podania oralnego 3-CMC z uwagi na zwyczajnie CHUJOWE (czyt. "leniwe" i tym samym w moim odczuciu - słabe) działanie... nie zmieniam zdania
Zaszły ketonowe okoliczności :D Żaden to powód do dumy, ale tak się jakoś przytrafiło w moim życiu, że zakurwiłem monstrualny wielomiesięczny ciąg. Waliłem to gówno nawet w przerwach w dostępie do mefedronu. Marudziłem, narzekałem, ale waliłem.
Granice wytrzymałości ma każdy. W moich żyłach podobno nie płynie krew, tylko płynie mefedron (opinia znajomego), więc fizycznie nic mi nie jest (o dziwo! Wiem, że zaraz ktoś może wyskoczyć z tekstem, że nie ma absolutnie ŻADNYCH ale to ŻADNYCH dowodów na neurotoksyczność czy tam kancerogenność i ogólnie kurwa wysoką szkodliwość metaklefedronu, ale od pierwszego razu z tą substancją człowiek rozumny, aczkolwiek głupi jak but - po prostu wie, że ma do czynienia z gównianym dragiem, a nie żadnym rarytasem) .... oprócz - nosa.
Czy dbałem jak należy? Jakaś woda morska coś teges? Kurwa nie!
Ale ja nigdy nie dbałem jak należy, a zawsze waliłem szczury i nie robiłem z powodu szczypania w nosie afery jak niektórzy.
Tym razem jednak klama odmówiła posłuszeństwa, dając do mózgu wyraźny sygnał - "Static, Ty skończony durniu i idioto. Sam wiesz, że powinieneś przestać to napierdalać."
Wciągane kreski "ginęły w nosie", nie czuć było spływu, niezależnie od wciągniętej ilości (a rano przed wyjściem do pracy dzisiaj np. zdarzyło mi się na 3 sniffy zrobić 0.5g, w pracy drugie tyle). Działanie? Wiadomo, że jeśli było to spłycone (tolerka max), albo przejawiające się w formie tzw. "efektów ubocznych", które wielu użytkowników tejże substancji uznaje za efekty pożądane (śmieszne :D ).
Pewnego wieczora, gdy kolejna kreska po prostu została wchłonięta przeze mnie, jakby wpadła w czarną dziurę, nie wytrzymałem.
Ból w kichawie nie do opisania, krwią zalana cała pościel (tak, to już ten etap wjebania kiedy wali się "kreseczkę na spanie"). No i działania BRAK.
Static, znasz się na temacie jak nikt inny. Tolerancja tolerancją, no ale kurwa bez przesady... co to, 3 miesięcy sobie nie można polecieć? - stwierdziłem naćpany i głupszy niż zazwyczaj.
Czas na zmianę drogi podania! Ten skurwiały oral spróbuję, chociaż wiem, że to kurwa bez sensu. Trzeba dojebać z 0.7 w moim przypadku, przełknąć ten paskudny smak i czekać aż zadziała... nie tak jak 3-CMC, tylko jak... no wlaśnie?
JAK?
O ile klefedron kilka razy zjadłem, a nie wciągnąłem (czego mocno żałuję), 3-MMC również (też żałuję, ale mniej niż klefa), to z 3-CMC tego nie robiłem bo wiedziałem jak bardzo jest to bez sensu.
Mimo wszystko, ćpuny zachowują się bez sensu, więc po 9 latach od pierwszego spróbowania 3-CMC w końcu pokruszyłem przezroczyste, czyściutkie w chuj kryształy i jak prawilny ćpun z hajpa - NA OKO (a mam wagę w oku @eso , który nie wiem jaki ma teraz nick z pewnością potwierdzi), WJEBAŁEM JE DO SOKU.
Rozpuściły się błyskawicznie, wiedziałem że będzie niedobre w chuj, więc za jednym zamachem wypiłem .. na oko prawie grama 3-CMC.
Efekt? 2 godziny lekkiej stymulacji, na pograniczu "chce mi się spac czy mi sie kurwa nie chce spać?" + chęć robienia czegoś, ale chuj wie czego.
Static pomyślał wówczas - CHUJNIA NIESŁYCHANA, TAK JAK SIĘ SPODZIEWAŁEM. ACZKOLWIEK NA CIŚNIENIU I Z ROZJEBANYM NOSEM - JAK NAJBARDZIEJ DO PRZYJĘCIA
Powtórzyłem ten zabieg dnia dzisiejszego. Właśnie minęło 46 minut od wpierdolenia w siebie prawie grama na 3-4 sniffy i prawie drugiego grama na wypicie pomieszanego 3-CMC z sokiem.
Tolerka tolerką, ale tu się nic nie dzieje. Propagowanie jedzenia tej substancji jest bardziej idiotyczne niż propagowanie tej substancji w ogóle! :D
Jeżeli ktoś już świadomie chce wpierdalać takie gówno jak metaklef, to CO ZA LUDZIE PROPONUJĄ ORAL takiej osobie ?!?!?
1/4, albo i 1/5 potencjału jaki drzemie w towarze jest wykorzystana. Myslę, że bardziej mnie robią te wciągnięte szybko 3 gigantyczne kreski niż to co wypiłem. I mam na uwadze tolerkę oraz idiotyzm swojego zachowania.
Jako człowiek przeżarty tym syfem apeluję jednak, aby JEŻELI JUŻ, TO WCIĄGAĆ. Boli - i dobrze kurwa cpunie jebany!!! :D A chcesz by bolało bardziej?
To zapodaj sobie oralnie - wtedy zmarnujesz materiał.
Pozdrawiam, pełen nienawiści do własnej osoby z powodu wyżej poczynionych aktywności (w perspektywie długoterminowej), Static.
PS. Jeżeli umiecie to serio tego nie ćpajcie, ja pierdolę!!! Na ulicy DA SIĘ znaleźć 3-MMC, a nawet i mefedron (i to w cenie atrakcyjnej jak na mefedron). Nie popełniajcie mojego błędu. A jeżeli jesteście debilami jak ja, to tego nie jedzcie.
Albo róbcie co chcecie, jestem w końcu liberałem klasycznym.
PS.2 - aha bym zapomniał
JEŻELI SĄ TU ZWOLENNICY PODANIA ORALNEGO TEJ SUBSTANCJI TO CHĘTNIE BYM Z NIMI PODYSKUTOWAŁ I PRZEANALIZOWAŁ DLACZEGO AKURAT, KURWA, NA MNIE WSZYSTKIE KETONY JAKIE BRAŁEM ORALNIE DZIAŁAŁY CHUJOWO
The end of shitposting.
https://www.youtube.com/watch?v=c7zN-D5vg7c
Jednak i tak chętnie posłucham argumentów dot. podania oralnego akurat tego konkretnego ketona.
Nawet nie chce czytać tego gówna co natrzaskany napisałem, ale nie usuwam - niech to będzie przestroga dla innych. Już chuj w długi ciąg, ale sam fakt pisania że opierdala się po kilka gramów w krótkim odstępie czasu i nie działa... żenada.
Ale gdzie indziej ćpun ma wylać żale, jak nie tu? ;) Sorry za zaśmiecanie i tak już zaśmieconego wątku.
https://www.youtube.com/watch?v=c7zN-D5vg7c
Co innego w przypadku pozostałych B-K, bo klefedron działał na mnie oralnie, lecz jest dość kapryśny, bo efekty potrafią być różne i raz 250 mg dawało bardzo przyjemną euforię, uczucie rozpływania się i lekką stymulację przez ponad godzinę, gdzie za drugim razem po prawie dwóch tygodniach bez dragów 350 mg również rozpuszczone w odrobinie soku (mam wrażenie, że tak działało lepiej i wchodziło szybciej niż bombka/kapsułka) zaowocowało efektami o połowę słabszymi, a moja kumpela po tej samej ilości miała typowo pluszową i długo trzymającą fazę. Tutaj pomagała niejako aktywować fazę nawet niewielka kreska po 20-30 minutach od podania PO.
3-MMC/4-MMC działał na mnie najbardziej przewidywalnie i oral dawał bardziej euforyczną fazę, a wciągając byłem bardziej pobudzony, natomiast najfajniej wypadało połączenie obu metod - szczególnie, gdy człowiek chciał się dobrze porobić. Dodatkowo metafedron czułem dobrze już nawet w skromnych dawkach, wciągając 70-80 mg, a efekty wyraźnie nasilały się wraz ze zwiększeniem porcji. Dla porównania 3-CMC tak jak napisałem wcześniej również było aktywne sniffem od maleńkich dawek, ale w przeciwieństwie do 3-MMC/4-MMC większe kreski np. 150 mg i więcej nie dawały dużo mocniejszych wrażeń.
Podsumowując - podawanie oralne 3-CMC to wg mnie strata materiału, 4-CMC preferuję brać doustnie plus mała kreska w stosunku 80:20, czyli np. mam 250 mg klefa to 200 mg rozpuszczam w soku i piję, a na wejściu pozostałe 50 mg wciągam, natomiast 3-MMC/4-MMC działa elegancko tak i tak, więc wszystko zależy od mojego widzi mi się, choć z reguły przynajmniej połowa materiału kończy w nosie.
W plenerach, czy innych miejscach gdzie nie ma za bardzo możliwości na sypanie, wolę zrobić sobie zestaw bombek i systematycznie podjadać. Zero stresu, a działanie satysfakcjonujące.
I ot cały problem - zjebana tolerka.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/zyciewnorwegii.jpg)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ukoko.jpg)
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/global-drug-survey-coronavirus_0.jpg)
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mexicocannabis_0.jpg)
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.