Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 935 • Strona 83 z 94
  • 3184 / 898 / 5
Klasyka.
Mi pomogło zawieszenie ćpania na kilka miesięcy (alko też ćpanie), zadbanie o higienę snu, lepsze żarcie. No i przebywanie na świeżym powietrzu w słońcu.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=69736&hilit=Chef&start=170
Podziel się posiłkiem
  • 9399 / 1834 / 2
Długo nie byłem w tym temacie.
Jednak nic się nie zmieniło xD
Nadal szukacie złotych sposobów na nerwice ale bez rozwiązania kłopotów w które sami się pakujecie.
Nie pomogą wam psylocybiny czy inne cuda wianki jak nie ogarniecie hazardu, nowej pracy itd
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 348 / 264 / 0
@Stteetart masz rację ale tylko częściowo (co do psylocybiny). Ja np. pierwszy "atak" miałem totalnie z dupy bodajże w wieku 16-17 lat jak byłem na mieście. Potem po paru dniach mi przeszło i nie wracało aż do +- 19 lat (czyli ~ 2 lata). Z dupy oprócz ataków paniki praktycznie cały czas wziął mi się swego rodzaju "tik", gdzie czuje się trochę jakby mi coś stanęło w gardle albo miał refluks. Próbowałem wielu rzeczy - od CBD, po psychologa czy SSRI (Zoloft, Seronil, Buspiron, Coaxil (pomagał na deprechę ale nie na stany lękowe, a to one są największym problemem), Lexapro, Paxil [choć te dwa ostatnie to wziąłem jedynie raz bo zmiotło mnie z planszy i nawet nie chciało mi się w to brnąć). Potem odkryłem jeszcze jako totalny laik że nasen (zolpidem) niweluje wszelkie moje objawy + czuje się lepiej niż normalnie (taka mentalna euforia). Ale nie trwało to długo bo po ok. roku musiałem przerwać - czas półtrwania nasenu to ok. 2-3h więc szybko doszedłem do wpierdalania 10+ tabsów dziennie żeby móc normalnie funkcjonować. Warto dodać, że spełniał bardzo ważną rolę społeczną jako gość od IT / programista / "technik od wszystkiego" w instytucji państwowej. I tak, wiedzą o moim problemie ale widzą że staram się coś z tym robić, więc dopóki spełniam swoją rolę to nie widzą problemu z tymczasową kuracją np. antydepresantami czy innymi rzeczami. Po prostu część osób czy to genetycznie czy przez jakąś życiową traumę mają tendencję do "nerwicy" (choć za granicą nerwica to nic innego jak GAD [generalised anxiety disorder] o dużym stopniu HAM czy jako oni tam sobie to nazywają, tzn. mają taką punktację jak bardzo jesteś zjebany xDD). Ja osobiście powoli się poddałem jeśli chodzi o to, bo próbowałem dosłownie wszystkiego (no ok, nie wszystkiego, ale wielu sposobów oraz leków i jedynie pogorszyło to mój stan). Pozdro! ps. mój post nie jest żadnym atakiem w twoją ani niczyją stronę, po prostu chcę nakreślić ci / pokazać swój, a zarazem inny sposób myślenia.
null
  • 961 / 176 / 0
@MonstersMadeMe co do mj i tego uczucia zawału,kołatania serca,ucisku w klatce piersiowej dorobiłem się tak samo i owszem jest to rodzaj nerwicy lękowej.Kiedys mogłem zapalić wie pośmiać,wyluzować a dziś wystarczy jeden buch i to wszystko wraca.Nie palę już od kilku lat z tego powodu.
  • 3455 / 557 / 2
Ja miałem tak że nie miałem po co wstawać z rana z łóżka każdorazowo wstawanie to była mordęga dzięki Bogu skończyło mi się to przeszło i już jestem aktywny.

Polecam pić melisę z zieloną dwa razy dziennie.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 961 / 176 / 0
@Mefistofeles1945 to nie Ty pisałeś że wenlafaksyna Cię podniosła z tego wszystkiego?Oczywiście nie sam lek + ciężka praca nad sobą bo branie leków na pusto mija się z celem.
  • 9399 / 1834 / 2
14 lutego 2023GABAhater pisze:
masz rację
Kolego.
Nerwica do nic innego jak rozregulowane emocje. A czym są emocje ? To nic innego jak reakcja na bodziec.
Temat jest o wiele szerszy, bo zazwyczaj trzeba kopać bardzo głęboko.

Przykład.
Źle się czujesz w czyimś towarzystwie. Olewasz to. Jednak Twój mózg reaguje zupełnie inaczej. W mózgu (najczęściej podświadomie) powstają myśli na zasadzie wykluczenia społecznego its.
Generalnie atakuja Coś negatywne myśli pod jakimś względem. Głównie pod względem wegetatywnym. Np kiedyś przeżycie zapewniała siła,akceptacja środowiska w którym jesteś itd

U mnie główne problemy z nerwica to były:
- dwójka toksycznych znajomych. W dobrej wierze dawali mi dobre rady.
* Ta laska chujowa, ten znajomy słaby itd
Ogólnie wszystkie moje wybory chujnia

- zjebane relacje z rodzicami

- dość specyficzne zachowania w niektórych sytuacjach (głupie żarty w stresie itd)

- częste wracanie do domu czy zgasiłem światło itd - to znow podkopywaly pewność siebie i zaufanie do siebie.

Toksyczni znajomi usunięci. Relacje z rodzicami się poprawiły, nad zachowaniem pracuje nad wracaniem i pewnością siebie też.
Komfort życia się poprawił o co najmniej połowę. Jakichś dziwnych akcji prawie nie ma.

Tylko to polecam terapie. Sami będziecie niec ciężko.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 788 / 446 / 0
psylocybina może Cię z tego wyciągnąć. Sam to przerabiałem. Tryptaminowy strzał może być dla mózgu zbawienny. Następuje swoisty reset mózgu i wyłączają się neurotyczne ścieżki w głowie. Przeprogramowujesz się i to czuć na tripie. Istnieje tutaj też aspekt duchowego uzdrawiania w którego część nie będę się wglebiał. Agonizm receptora 5ht2a przez głęboko leczniczą cząstkę psylocybiny uruchamia w ciele i mózgu szereg sekwencji. Ja bym Ci polecał cotygodniową porcje mini tripow. 1gram co tydzien w ciemności i zamkniętym otoczeniu, żeby wyłączyć bodźce zewnętrzne i wejść do wnętrza siebie. Jak stan zacznie się poprawiać zmniejsz dawkę albo wydluz przerwę. Miłej przygody

Radziłbym Ci nie sugerować się tutaj opinią tej bandy, która wyznaje skrajnie materialistyczny paradygmat naukowy na której czele zasiada użytkownik Steetart. Na twoje problemy pewnie poleci Ci mieszankę z potasem. A do psychodelikow pewnie ma jakiś kompleks, bo konfrontacja w własną psychika musiała go przerazic.
  • 348 / 264 / 0
@Stteetart wiesz, nie bardzo chce pisać na forum publicznym o moich problemach życiowych, ale od 2,5 lat wisi nade mną widmo trafenia na wieele lat za kraty (przybita grupa, dot. "tworzenia narzędzi do przełamywania zabezpieczeń teleinformatycznych") i choć mam szansę wyjść z opresji bez szwanku tak mimo wszystko po czasie siada to mocno na banie. Do tego toksyczność w domu (ze strony ojca, z którym się że tak powiem nie lubimy). Czekam tylko aż dostanę kontrakt w mojej "pracy" (bo obecnie działam na zasadzie zleceń) i wypierdalam z chaty, może wtedy coś się zmieni. Co do terapii, to może mam jakieś złe wyobrażenie tego, ale dla mnie to gadanina z ludźmi, którzy siedzą tam na siłę bo mają za to słono płacone, a siłą rzeczy nie sprawią, że moje problemy nagle znikną. Może to być jako uzupełnienie farmakoterapii, ale niestety mam pecha co do leków, bo chwilowo bardziej mi zaszkodziły niż pomogły. Zawsze byłem tym z "silną psychą" i nagle z dupy się posypałem, mija rok a ja dalej mam ten sam problem :P
null
  • 9399 / 1834 / 2
@tosieniedzieje czasem warto zapytać co poleci Stteetart a nie pierdolić o mieszankach z potasem swoją drogą wklej mi tu post z ostatnich czasów gdzie polecam potas a jak nie masz takiego to nie pisz bzdur😄

O LSD,MDMA i innych wersjach ćpania w mikrodawkach czytam 50 x dłużej niż Ty masz tu konto. Na razie przerabiam jednak najprostsze mechanizmy i oceniam ich skuteczność. Na te chwilę skuteczność jest ok. W ciągu ostatnich 2 lat bez psylocybiny osiągnąłem więcej niż Ty na psychodelikach 😄 Dopóki mój mózg nie będzie gotowy na takie zabawy nie zaryzykuję bad tripa.

Każdy radzi sobie inaczej. Jeden sprawdza jak działają dragi i jak je dawkować inny sprawdza jak działają procesy a jeszcze inny działa sportem 😄 i dopóki dana terapia nie szkodzi a ma szanse pomóc jest ok.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
ODPOWIEDZ
Posty: 935 • Strona 83 z 94
Newsy
[img]
Zatrzymano oficera żandarmerii który kierował gangiem handlującym heroiną!

Policja w Portugalii zarekwirowała 1,5 tony kokainy od międzynarodowej grupy przestępczej, którą kierował kapitan żandarmerii z Porto.

[img]
Bransoletka, która chroni przed „pigułką gwałtu”. Wynik w kilka sekund

Naukowcy z Portugalii i Hiszpanii opracowali papierową bransoletkę wyposażoną w miniaturowy czujnik, który w ciągu kilku sekund potrafi wykryć w napoju najczęściej stosowane substancje odurzające, m.in. GHB, skopolaminę, ketaminę czy metamfetaminę.

[img]
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję

Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.