Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
Odpowiedz sobie na pytanie dlaczego tak bardzo chcesz to wiedzieć i dlaczego szukasz takich osób? Jak będzie kilka "potwierdzeń" to przywalisz sobie i również spróbujesz jechać na sportowo? Przed pobytem na ulicy w HH ćpałem głównie stimy, mj + alko (tak jak przez większość życia), gdy znalazłem się na dnie pojawiła się hera, crack, przeraziła mnie perspektywa życia jaką widziałem na miejscówkach ćpunów, gdzie bywało po kilkaset osób i 99% wjebanych w here lub crack - brud i syf nic więcej, a wystarczyło podnieść dupę i się przejść 100m - była miejscówka od miasta dla ćpunów żeby się wykąpać, zjeść coś - wszystko za free, ale nałóg tak ich zniszczył że nie potrafili dupy ruszyć, śmierć na porządku dziennym. Wiadomo że nie zawsze to tak się kończy, ale po popatrzeniu na takie sytuacje ciężko jest mi twierdzić że można here walić sportowo.
Chcesz coś ważnego ode mnie? Jestem mniej na forum, zajmuje się raczej tylko "moderacją", masz coś ważnego? to zapraszam PW, czad
ćwiczenia robię codziennie.
@WRB no chyba nie trudno się domyślić czemu? Skoro jest coś czemu ludzie gotowi są poświęcić nawet życie swoje i swoich najbliższych to chyba nic dziwnego że to ciekawi i mimo ogromnego ryzyka korci, aby tego zaznać. Tak samo miałem ze wszystkimi innymi substancjami - ciekawość. Wiem że to nie jest mądre i może się źle skończyć, ale skoro pytasz to odpowiadam...
I jeszcze jedno. To że się rzyga po 1. razie browna to wiem bo to znany wątek... A jak jest z I.V.? Też jest rzyganie i swędzenie za pierwszym razem?
07 listopada 2021raptureseeker pisze:Po pierwsze nie jest tak że mi nic nie podeszło. Uwielbiam płynąć na MDMA lub substytutach (np. 4-CMC) ale robię to nie częściej niż raz w miesiącu. Piję zdecydowanie mniej niż 3 piwa tygodniowo. Nie skłamię jeśli powiem, że mniej niż 10 rocznie. Wódki od 6 lat wypiłem 2 kieliszki. I nigdy nie miałem problemu alkoholowego, tylko okazało się że mój organizm (a dokładnie wątroba) go nie toleruje i wiedząc że jest dla mnie śmiertelną trucizną już go nie zażywam. Jestem ciekawy, wiem, że ciekawość to 1-szy stopień do piekła dlatego chcę się rozeznać czy są tu osoby które potrafią mieć hel pod kontrolą... Jak bym był kozak to bym zamawiał i grzał bez niezastanowienia.07 listopada 2021ZX pisze: tobie nie podeszlo nic szczegolnie wczesniej i wlasnie na takich czycha opio.
Niektorzy wola stymulanty, niektorzy downersy. I tak zadaj sobie pytanie ile dokladnie obecnie pijesz. I czy to jest wiecej, niz bezpieczne 3 piwa 4% tygodniowo. I jak pijesz, to poczytaj jak to jest byc w ciagu helu i alko i jakie sza szanse przezycia.
PS Jakieś 9 lat temu miałem okazję spróbować. Wystarczyło tylko wyciągnąć ramię. Miałem na tyle rozsądku że nie wyciągnąłem...
Kurde... opium to już bardzo dawno temu chciałem spróbować. w 2008 byłem ponad miesiąc w kraju gdzie jest to tradycyjna używka popularna bardziej od alkoholu. Niestety wtedy nie udało mi się znaleźć nikogo kto by się ze mną podzielił fajką. Musiałem się zadowolić super fajną plasteliną (mam namyśli naturalny, klejący, czarny hasz a nie to dzisiejsze plastikowe gówno co skradło mu nazwę). Z perspektywy czasu myślę czy to nie jakiś "anioł stróż" nade mną wtedy czuwał hehe. BTW, to opium to ogarniasz w PL czy gdzieś za granicą siedzisz (o ile oczywiście to nie tajemnica)?
Ale żeby nie było offtopu; pierwszy raz spróbowałem helu jakieś 4-5 lat temu z ciekawości. Znałem już wtedy profil działania opio. Nigdy żadne mnie nie urzekła żadna substancja z tej grupy na poziomie większym niż 'no spoko' i opiowieczorki urządzałem sobie jak mi się przypomniało z nudów że coś takiego istnieje i mnie naszło. Coś jak sushi z żabki. Mocno przeciętnie trafia do gustów ale czasem najdzie w żabce na szybkie parę pseudorolek. Propaganda jednak zrobiła swoje i z każdym kolejnym testowanym opio a już szczególnie przy morfinie i oxy to miałem nadzieję że może tym razem poznam to legendarne działanie. Taki chuj zawsze to samo zamuła przysypianie + wkurwiające opadanie powiek i noddowanie czego nienawidzę(dlatego celuję w umiarkowany chillujący stan a nie zajebe). Z helem było tak samo również zawód i mehhh kolejna nudna substancja.
Teraz o tym dlaczego Twoje pytania są głupie.
Potencjał uzależniający wynika z oczekiwań i preferencji; środowiska; motywacji do zaćpania i miliarda innych czynników. Pytając m.in. mnie i resztę osób o to czy można to chuja CI da odnośnie CIebie samego. W moim przypadku prowadzę zbyt aktywne życie i często brakuje mi godzin w dobie żeby wszystko zrobić co bym chciał a ponadto stan trzeźwosci umysłu uważam za jeden z najprzyjemniejszych stanów świadomości ze względu na najbardziej logiczną ocenę sytuacji i przejrzystość myślenia a myślenie i jego możliwość dla mnie jest jedną z największych potęg człowieka inteligentnego więc naturalną koleją rzeczy wszelakie zamulacze otępiacze pokroju benzo czy opio w ogóle mnie nie bawią gdyż nie dla mnie jest leżenie wyjebanym z butów przysypiając pół dnia i generalna zamuła w głowie. Opio dla mnie jest spoko jak czasem odcinam się od świata obowiązków ludzi i szerokopojętego 'zewnętrza' i robię sobie kilka dni luzu z trybem samolotowym kilkoma paczkami papierosów w zapasie leżeniem w jaccuzzi pół dnia i żarciem z dowozu. Do pracy chodzę kiedy chcę więc jeśli robię to co uwielbiam przez parę tygodni ciurkiem co oczywiście jest pracoholizmem i czuję czasem zmęczenie to w przypadku dwóch-trzech dni resetu opio znajduje wtedy swoje zastosowanie lecz też nie na długo ponieważ po przypierdoleniu helu po kablach na podkład z kilku piwerek i jointa to jednak książki też się nie poczyta. tak więc to jeden ze specyficznych rodzajów relaksu pt bezczynność bezproduktywność i generalny reset. Nigdy nawet nie zadawałem sobie pytań typu czy mogę się w daną substancję wjebać i nie czułem żadnego zagrożenia czy stresu przy testowaniu nowych specyfików. Po prostu robię co chcę i na co mam ochotę natomiast ochota wygląda tak jak powyżej. Nauczcie się kurwa doceniać świadomość i potęgę trzeźwego umysłu niezaburzonego żadnymi chemikaliami przecież to kopalnia pomysłów; wyobraźnia i możliwość analizowania; nauki; rozwiązywania zagadnień; dochodzenia do wniosków i zaspokajania ciekawości.
Już rozumiesz czemu te pytania są głupie? Ktoś inny będzie miał depresję czy tam inne pizdosmutki we łbie i skoro życie go męczy; albo jest ubogim intelektualnie człowiekiem bez krzty ciekawości; pasji czy ambicji to w leżeniu nieświadomym i ostrym nakurwie koktajlem z proszków na receptę i heroiny znajdzie swojego Graala i wpierdoli się od pierwszego razu.
To forum to nie wyrocznia delficka a bez zdolności profetycznych któregoś z userów to przy takiej ilości zmiennych i niewiadomych to sobie możesz w dupę te pytania wsadzić i zobaczyć czy będą pasować sorry.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/a/a0e704d3-7e45-4d70-9328-0a0b6a415f7a/fanax-fanex.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250513%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250513T194002Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=a5101feba86e6942512e5b904acc40ac3ba777b48b8ac7cc311221f2131a43c2)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/diler_warszawa_15.jpg)
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy
Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjaustralia.jpg)
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów
Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.