Na początku chciałem zrobić wpis w temacie o 5-meo-mipt, jednakże doszedłem do wniosku, że lepsza byłaby ankieta - stąd ten temat.

W ankiecie będziecie mogli zagłosować nad tym, która tryptamina wywołała u Was silne pobudzenie seksualne.

Kopiuję mój wpis, który chciałem zamieścić:
Również uważam, że 5-meo-mipt, 5-MeO-AMT i 5-MeO-DIPT wywoływały bardzo wysoki poziom pobudzenia seksualnego. Szczególnie ten pierwszy nieporównywalnie bardziej wzmaga popęd płciowy niż inne tryptaminy.

Przeanalizowałem łączenie się 5-meo-mipt z wybranymi receptorami i zauważyłem pewne podobieństwa. Spekulując na czysto empirycznie. Odczucia po danych enteogenach.

Skupmy się na receptorach dopaminowych.
5-meo-mipt dla D1 to: 25
Tyle samo co: DiPT, 4-OH-DiPT, 4-HO-MET, 5-MeO-AMT. O wiele więcej niż LSD 0,31 i sporo więcej niż meskalina:14

5-meo-mipt dla D2: 25
Tyle samo co: DiPT, 4-OH-DiPT, 5-MeO-AMT
O wiele więcej niż LSD: 0,025
I dużo więcej niż meskalina: 10

5-meo-mipt dla D3: 25
Tyle samo co: DiPT, 4-OH-DiPT, 5-MeO-AMT
LSD zaledwie 0,1, a meskalina sporo mniej: 17

Monoamine transporter inhibition:
NET: 84
DAT: 100
SERT: 22

Porównując z innymi tryptaminami, w miarę łatwo, chociaż niezbyt teoretycznie można wyciągnąć wniosek, jakie tryptaminy nadawać się będą na stosunek płciowy (lub masturbację).

PS. meskalina to nie tryptamina (dałem dla porównania odczuć).

4-AcO-DIPT. Niestety krótko działa, ale jest rozkoszna pod temat. Przyjemność samej tryptaminy, ciarki przyjemności, można się wić, a jednocześnie chuć + przyjemność.

Wiesz że im większe Ki tym słabsze wiązanie do receptora?

Poza tym LSD używa się w dawkach około 100 razy mniejszych niż 5-meo-mipt (100ug a 10mg), więc przy porównywaniu Ki trzeba to uwzględnić.

Po psylocybinie nie uprawiałem jeszcze seksu ( choć myślę że może być niesamowicie) , próbowałem 5 meo MiPT ( prawdopodobnie ale napewno ktoras z piatek) kilkukrotnie ale nie zauwazylem podniesionego libido. Natomiast wlasnie po LSD uwielbiam sie kochać z moją partnerką. Dawki 200 - 400 ug i gdy nadchodzi peak i zaczynamy sie całować cały świat znika w kolorach. Niesamowite doświadczenie. Najlepsze jest to że na trzeźwo seks cały czas jest satysfakcjonujący. Raz w miesiacu zarzucamy kartony i gdy są ku temu okoliczności oraz chęci oddajemy sie uciechom cielesnym.

P.S. moja partnerka mówi że przy całowaniu i przytulaniu odczuwa przyjemnosc jak podczas zbliżenia ;)

Niektórzy sobie chwalą grzyby do łózka, ale to zależy od człowieka. Ja np nie mogę się zupełnie skupić i bez przerwy spadam gdzieś w głąb własnej psychiki - niby jest fajnie, ale szybko odlatuje w inną stronę i zaczynam myśleć o kosmosie, języku drzew itp. Potem sobie przypominam co robię, na chwilę znowu jest fajnie, a potem znowu lot na Marsa. I tak w kolko, zupelnie bez sensu. Strata czasu.

Próbowałem tego na 4-HO-MiPT, ALD-52 i 2CB-FLY. O ostatnim rozpisywać się nie będę, nie tryptamina (ale było bosko), na ALD-52 jakoś klimatu na seks nie było, ale przy 4-HO-MiPT było nieziemsko, nieopisywalnie fantastycznie. Poza bliskością, magią czuć było jakąś taką "wielkość" przy seksie, jakby stosunek był tak wielki jak jakieś zdarzenie kosmiczne pokroju formowania planet czy zdarzenie geopolityczne. Niesamowite odczucie. W trakcie zarzucaliśmy podtlenek azotu, to już kompletnie nieopisywalne ;)

Coś z tymi tryptaminkami jest chciałem na kurwy jechać. xDDDD Potem się zawiesiłem, że jestem bogiem i sobie widok po odjebaniu przypomniałem. xD Jak nic z cytrynowego bufotenina ^^ 4-HO-MiPT okej ;3

Jak dla mnie 5-meo-mipt, ale tym co jest ważniejsze niż wybrana substancja jest kontekst takiego seksu. Tylko z parchatymi raszplami z roksy, bez gumki za 50zł za 15min. Oczywiście....