Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
Który z nieprzyjemnych symptomów najbardziej potrafi zepsuć fazę?
Paranoiczne myśli (wpisz jakie)
265
24%
Lęki (wpisz jakie)
159
14%
Uczucie zbyt silnego bicia serca
243
22%
Uczucie osłabienia
97
9%
Zmienione czucie ciała
62
6%
Zaburzenia widzenia
24
2%
Bóle (wpisz jakie)
33
3%
Problemy żołądkowe
53
5%
Subiektywne wrażenie zimna lub gorąca
54
5%
Wysuszenie błon śluzowych
118
11%

Liczba głosów: 1108

ODPOWIEDZ
Posty: 402 • Strona 36 z 41
  • 11 / 1 / 0
Ja nie palę przez to, że po zapaleniu choćby niewielkiej ilości pojawia się dziwne uczucie w klatce piersiowej, nie ból a właśnie dyskomfort, próbowałem już chyba wszystkiego, myslicie że warto zainwestować w waporyzer?
Uwaga! Użytkownik KrulTopTopek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8103 / 907 / 0
Dodam jeszcze, ze przeszkadzaja mi rozne wkrétki.
Np: ze zapomnialem jak sie rozmawia, nie wiedzialem czy ide szybko czy wolno, wkrecilem sobie ze mam guza z tylu glowy a to zwykla kosc.
mj - zdecydowanie nie !
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 6 / / 0
Pomijając wysuszenie błon śluzowych, które z czasem minęło to jak zaczynałem palić to często miałem negatywne filozoficzne myśli. W sensie, że jak np oglądaliśmy jakiś serial to się wyłączałem i w głowie pojawiało mi się jakieś założenie, z którego pomocą odpowiadałem super szybko na kolejne pytania, co doprowadzało mnie do jakiejś negatywnej prawdy o wszechświecie. I tak co chwilę. Z początku mi to nie przeszkadzało, bo było nowe i ciekawe, a gdy zacząłem dochodzić do wniosku, że w sumie to chyba nie przepadzam za mj, to był to też moment, gdy zetknąłem się z psychodelikami, po których faza po mj zaczęła być spoko :>

Najgorsze momenty to chyba przy pierwszych paleniach samemu. Wtedy paranoiczne myśli, że ktoś widzi przez okno jak palę, albo że jestem głośno i jakiś sasiąd przyjdzie itp.
Miałem też tak, że jak zamykałem oczy mając słuchawki na uszach to miałem wrażenie, że ktoś idzie na mnie z nożem i co jakiś czas otwierałem oczy, żeby się upewnić, że to nieprawda. Ale przez to upewnianie się to uczucie nie mijało, więc poszedłem w drugą stronę i postanowiłem sobie wyobrazić jak poddaję się temu lękowi. Przeżywałem w głowie różne scenariusze, gdzie byłem dźgnięty i umierałem albo przed momentem wbicia noża okazywało się, że to tylko wytwór mojego umysłu, którego jedyną bronią jest strach. I gdy przestałem otwierać oczy to minęło i już chyba nie mam na co narzekać :-p
  • 3437 / 715 / 9
To tzw. autosugestia. Nadinterpretacja. Nie mylić pod żadnym pozorem z misinterpretacją!
Nawet Obi-Wan Kenobi był kiedyś helupiarzem.
  • 1532 / 196 / 0
zdecydowanie bicie serca, wczuwanie się w to i w ogole potrawi zepsuc frajde z bakania
  • 41 / / 0
Od dawna nie mam objawów typu bicie serca. Jedyny dyskomfort to jak się przepalę- nie jaram aż tak często, więc np. po wiadrze potrafię zrobić się blady.
Na siłę się doszukując- palenie z lufki nie jest komfortowe niby tylko parę chmur ale czuć jak po gardle daje.
Uwaga! Użytkownik 666rockstar666 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 7 / 1 / 0
U mnie jaranie zabija w dużym stopniu pewność siebie np:
1.Rozkiminiam kilkukrotnie to co powiedziałem, mimo że nie jest to nic nie wiadomo jak przypałowego.
2.Często mój głos wydaje się jakiś dziwny (przez co bardzo mało się odzywam) a śmiech sztuczny.
3.Męczy mnie przebywanie wśród ludzi, jeśli nie są jakimiś bliskimi znajomymi, czuje się nieswojo, mało mówię, wydaje się być przygaszony.
Kiedyś nie było z tym aż tak źle, ale z wiekiem się nasila i teraz samo jaranie bez innych "wspomagaczy" zupełnie mnie nie bawi.
  • 108 / 6 / 0
13 lutego 2018KrulTopTopek pisze:
Ja nie palę przez to, że po zapaleniu choćby niewielkiej ilości pojawia się dziwne uczucie w klatce piersiowej, nie ból a właśnie dyskomfort, próbowałem już chyba wszystkiego, myslicie że warto zainwestować w waporyzer?
Jeżeli masz na myśli ściskanie w klatce lub między łopatkami, to waporyzer Ci gówno da. Zainwestuj w benzo jeśli chcesz palić bez dyskomfortu. Tylko to wjeba w benzo plus gorsza pamięć. Już samo jaranie upośledza, a co dopiero z benzo. Mhm złotego środka nie ma. Najlepiej nie palić jeżeli to ma być nieprzyjemne.
Ew. odmiany zawierające niski poziom THC się zdają, ale to też okazyjnie. Ogólnie THC powoduje ten dyskomfort.
Uwaga! Użytkownik Nupidron nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5 / / 0
Po zmieszaniu amnesi z holenderskiego kofika i kilku browarów człowiek jest nie do życia. Przetestowane na kilku osobach. Nie chce się nawet kiwnąć palcem. Ujście kilku metrów jest strasznie męczące. Ciężko zapanować nad własnym ciałem.
  • 137 / 8 / 0
Zmęczenie fizyczne- ciężko mi np. wejść po schodach.
Uwaga! Użytkownik haze_warrior jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 402 • Strona 36 z 41
Artykuły
[img]
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Newsy
[img]
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów

Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.

[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.