Przepraszam za późną odpowiedź, ale ja to wsypuję do wysokiej szklanki i piję w kilku większych łykach. Dolewam czasem trochę wody w połowie i w chodzi lajtowo.
Sam smak nie jest zły, najgorsza jest konsystencja piasku, która potrafi cofnąć.
Już się to przewijało. Zawartość kurkuminy w kurkumie to w granicach 2-3% (może ktoś ma jeszcze inne dane?)
Daje to przedział 400-600mg na 20-gramową paczkę.

Wiadomości z tej chwili:

Ostatnie dni skręta ( cold turkey ) paroksetyny, równolegle leczę ciśnienie lekiem zmniejszającym dopamine. Łykanąłem sobie dwie łyżki kurkumy, tak w sumie bez wyraźnego powodu, chodziłem po domu i szukałem czegoś do zbrojenia, i zbroiłem ...

Aktualnie siedzę z podwójnym captoprilem w ustach bo przed chwilą miałem ciśnienie 170/100 z dużym pulsem, nie pamiętam dokładnie. Poczułem zarówno mocny dopaminowy rush jak i coś z serotoniny. Ciężko mi pojąć że te własności kurkumy zadziałały na mnie tak silnie.

Może nie zejdę ale było naprawdę tragicznie, aktualnie czuje straszne pocenie ( tak jakby dopamina * ), wcześniej była b.kosmiczna gadatliwość, ale tutaj nic o GABA mi nie wiadomo, wczoraj łyknąłem około 20mg zopli sniffem, fazę odczułem, więc nie ma mowy o jakimś spowolnionym metabolizmie czy coś, god damn, przecież to był sniff. Sorki że post napisany bardzo chaotycznie, ale jestem moocno, ale to w chuj mocno rozdygotany. Jeżeli ogarnę się i doczytam więcej publikacji to opiszę mniej więcej o co tutaj chodziło. Ale strzelam że główną przyczyną tego był inhibitor MAO-A/B no i ten wzrost serotoniny i dopaminy.

*W sprawach neurotransmitterów jestem zielony jak mj, także proszę nie wytykać palcami, staram się sam zrozumieć o co tutaj chodziło i prosiłbym was o pomoc. Pozdrowionka, nie zrażajcie się do kurkumy, bo poniekąd też muszę powiedzieć że EFEKTY są, szkoda że nie pozytywne w tej chwili.

Dodano akapity -- 909

nie jestes pierwszym ktory tak pisze, ja jedzac 5-10g kurkumy dziennie tak nie mam ale moze to kwestia, ze pije duzo wody (3-5l dziennie) i rozwadniam ten mocz bo na ogol jest przezroczysty i nie jebie.

btw, robil ktos moze nalewke z kurkumy? mysle, czy nie zalac kurkumy z odrobina pieprzu spirytusem, moze wyciagnie z niej co trzeba.

@devie, właśnie miałem tak samo i dlatego przestałem to suplementować. Wystarczyło tylko raz wziąć 20g, żeby po kilkunastu godzinach oddawany mocz zaczynał tak okropnie cuchnąć. Dziwne, że u większości zapach jest w jakichś tam granicach normy, a są takie wyjątki jak my, że ten mocz tak śmierdzi. Może inny metabolizm :-D

Najlepiej smakuje 20g kurkumy z połową szklanki mleka,oliwą z oliwek i mielonym pieprzem.Nie powiem,zaczynam odczuwać lekkie działanie antydepresyjne i motywujące;)Idealne po ciągu na GBL.

chyba sam sobie odpowiedziales w tym poscie. ;-)

mialem podobna kukrume w 1kg opakowaniu z jakiegos eko sklepu niemieckiego i byla jak najbardziej ok.

probowal ktos juz vaporyzowac/palic kurke? zachecam do experymentow, dziala duzo mocniej tym sposobem. musze stestowac dodanie kurkumy do lolka z maryhuanina ktoregos razu.

czyli jak działa?

tak jak jedzona tylko intensywniej i wystarczy duza mniejsza ilosc. jak spalilem 'lufke' kurkumy z bonga to az taka mini euforia, przyjemne uczucie na ciele, dobre samopoczucie, cos jakby dobre SSRI bez negatywnych efektow. i jak wieczorem/noca troche tego zjaralem to na drugi dzien budzilem sie z dobrym humorem co u mnie jest bardzo rzadkie.

Scalono - 909

vodke umiesz wypic? to kurkumy nie przelkniesz? kaman. )

ja to rozpuszczam ostatnio ok. 5 czasem 10g, z odrobina pieprzu w 200ml wody i wychodzi taka zolta woda, nie za gesta (bo jak geste to cofa) ktora wypijam na jednego lyka i zapijam mineralka.

Stosowałem kilka dni z rzędu, praktycznie już po 1 zażyciu było czuć efekty. Robiłem mix : paczka kurkumy (czasem odrobina więcej), 1/4-cała paczka gałki muszkatołowej, świeżo mielony pieprz czarny, ususzona pikantna praktyka (nie pamiętam nazwy, jednak zawiera naprawdę sporą ilość kapsaicyny ), cynamon, ziele angielskie goździki, świeża bazylia i imbir. Gotowałem to wszystko w mleku z masłem/olejem - efekt plusz, grzanie od środka + brak możliwości smucenia się mimo odczuwania tego mentalnie w jakiś sposób. Cokolwiek się nie działo nie potrafiłem się smucić - polecam gorąco :)

Faktycznie po paru dniach spożywania skóra , pot i mocz zaczynają śmierdzieć kurkumą :/ , fajnie wpływa na skórę ale najlepsze efekty robi z nastrojem - w stanie umiarkowanej depresji kurkuma była natychmiastowym lekarstwem który dawał co najmniej kilka godzin bardzo dobrego nastroju ( skok z depresyjnego 2/10 do 8+/10). Polecam spróbować każdemu .