Substancje psychoaktywne, których działanie polega na osłabieniu transmisji bodźców zewnętrznych do mózgu.
Więcej informacji: Dysocjanty w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 464 • Strona 22 z 47
  • 1987 / 108 / 0
pletzturra pisze:
Nie ma, bo właśnie szukałam.
Dopaminę na pewno smyra, ale nie jakoś szczególnie.
Na pewno jest neurotoksyczne, ale nie tak jak na przykład klefedron.
To skoro nie ma badań to skąd wnioskujesz, że jest neurotoksyczne? Wytłumacz mi proszę.
pletzturra pisze:
Nie ma sensu walić takich dawek. Ja po 30 mg z 45 mg 4-MeO-PCP w miksie IM trafiłam do szpitala i dopiero po 2 dniach pod kroplówką się obudziłam.
To chyba z Tobą jest coś nie tak, bo ja wrzucałem po 120mg 4-MeO co parę godzin i żyję, a dife też do tego też szła i to w dawkach większych niż 30mg.
Gdzieś tam pisałaś, że 75mg DXM Ciebie poskładało, więc chyba coś jest na rzeczy i może nie powinnaś ruszać dysocjantów albo stosować 1/4 dawek które my stosujemy.

Co do dife to bardzo ciekawą rzecz odwaliłem parę godzin temu, otóż wrzuciłem 70mg doustnie i poszedłem spać. No i udało mi się zasnąć zanim weszło, a jak weszło to niezły kosmos się zrobił. W sumie difenidyna wchodzi bardzo podobnie do MXE, do tego bardzo zimnego sortu MXE - ten pisk i to mrowienie. Ale to tyle z podobieństw, bo poza tym to zupełnie inna bajka. No i weszło i stwierdziłem, ze zacznę sobotę wyjątkowo wcześnie i zobaczymy co będzie.

Miksowałem dziś z 100mg 5-HTP (2x 50mg), pierwsza dawka byłą fajna, druga już nieodczuwalna. Wrzuciłem też 4g inozytolu i chodziłem przez dwie godziny jak nic nie kumające zombie z cukrzycą, generalnie nie polecam aż tak dużej dawki.
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1889 / 72 / 3
Z reakcji swojego organizmu. Nie wskazała na konkretne zatrucie neurotoksynami, ale objawy były. Kilka razy byłam zatruta, więc wiem jak to poznać.

Pomyślałeś może, że to wina mieszania jednego i drugiego, czy niezbyt?
4-MeO-PCP też jest neurotoksyczne, po kilku wrzutkach jest specyficzny ból głowy.
Nie wiem gdzie wyczytałeś o tym, że 75 mg DXM mnie poskładało, skoro przedwczoraj brałam i 900 mnie ledwo musnęło na granicy II plateau.
Jeśli możesz przekazać jedną wiadomość ludziom zażywającym narkotyki, powiedz im żeby brali mniejsze dawki.
Muszą zapamiętać słowa starego narkomana - zawsze możesz wziąć więcej, ale nigdy mniej.

~Michael Linnel
Odpisuję tylko na GG i e-mail.
  • 1987 / 108 / 0
No nie rozśmieszaj mnie. Ból głowy nie świadczy o neurotoksyczności. Podobnie reakcja organizmu w postaci zatrucia.

Co do tych 75mg to być może coś mi się pomyliło, nie mam teraz czasu szukać, jak kiedyś trafię to napiszę.
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1889 / 72 / 3
A co powiesz o wymiotach? Nie bezpośrednio po podaniu. Po peaku.
75 mg pisałam chyba wczoraj, ale zdaje się o kodeinie. Nie pamiętam dokładnie.
Jeśli możesz przekazać jedną wiadomość ludziom zażywającym narkotyki, powiedz im żeby brali mniejsze dawki.
Muszą zapamiętać słowa starego narkomana - zawsze możesz wziąć więcej, ale nigdy mniej.

~Michael Linnel
Odpisuję tylko na GG i e-mail.
  • 1987 / 108 / 0
No to znaczy, że ktoś ma wrażliwy żołądek i układ pokarmowy i tak reaguje na mdłości. Moja była dziewczyna wymiotowała po wielu RCkach które brała, a na przykład mi się to zdarzało bardzo rzadko i to po jakiś chorych miksach, alkohol giebel itp.
Ale to też nie oznacza, że substancja jest neurotoksyczna.
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1151 / 230 / 7
scr pisze:
Ciekawi mnie czy są jakieś badania profilu farmakologicznego difenidyny?
Zastanawiam się czy ona aby nie antagonizuje receptorów dopaminowych, bo takie mam odczucia. Wziąłem na trzy razy 170mg łącznie i czuję się trochę jak jakimś chlorprotiksenie, ciężko mi się myśli, ale w taki sposób charakterystyczny dla neuroleptyków.
Podobne uczucie ciężkiego myślenia miałem po 80mg, ale to lubię w dysocjantach. Jakby rozłączyło neurony a na zejściu podłączają się z powrotem na miejsce - genialne uczucie :) Podobne do średnich i dużych dawek DXM, ale czystsze.
Co do dopaminy, difenidyna na pewno coś przy niej miesza. Wiele osób mówi że podbija. Na zagranicznych forach pojawiały się opisy uzależnienia od difenidyny, zwłaszcza przy waporyzacji. ( https://www.reddit.com/r/Drugs/comments ... e_is_evil/ - Diphenidine is evil - /drugs reddit)

Po 15mg czułem się bardzo dobrze, bo DPD zbiła tolerancję na rzeczywistość. Jak tylko kupię zapas to będę testował microdosing 5mg dziennie, bo dla mnie ma największy potencjał terapeutyczny z dysocjantów które testowałem.

Także difenidyna moim zdaniem upreguluje receptory dopaminowe.
scr pisze:
Z tych powodów nie podoba mi się. Myślę, że to dobra substancja jak ktoś chce odstawić jakieś benzo, giebla czy inne opio, ale do kreatywnej twórczości to ona się absolutnie nie nadaje. Lubi zawiać zimnym negatywem i lękiem.
Bo to raczej zmniejszający myślenie i uspokajający dysocjant. Bliżej mu DXM niż na przykład 4-MeO-PCP.
Życie to trip, więc dbaj o set&setting.
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
  • 1889 / 72 / 3
scr pisze:
No to znaczy, że ktoś ma wrażliwy żołądek i układ pokarmowy i tak reaguje na mdłości. Moja była dziewczyna wymiotowała po wielu RCkach które brała, a na przykład mi się to zdarzało bardzo rzadko i to po jakiś chorych miksach, alkohol giebel itp.
Ale to też nie oznacza, że substancja jest neurotoksyczna.
Tak Ci tylko przypominam, że 3 lata wpierdalałam Acodin i Thiocodin i ani razu nie rzygałam.
Wymioty były jedne z niewielu, inne miałam z 3-4 razy przy mocnym karaniu na kannabinoidach.

https://drugs-forum.com/forum/showthread.php?t=175031
Żeby offtopu nie robić, tutaj też dyskutują o 4-MeO-PCP.
Jeśli możesz przekazać jedną wiadomość ludziom zażywającym narkotyki, powiedz im żeby brali mniejsze dawki.
Muszą zapamiętać słowa starego narkomana - zawsze możesz wziąć więcej, ale nigdy mniej.

~Michael Linnel
Odpisuję tylko na GG i e-mail.
  • 1987 / 108 / 0
No OK, ale jak widać difenidyna Ci bardziej drażni żołądek i wymiotujesz. Tu nie ma reguły która substancja jak zadziała. I tak nie jest to objawem neurotoksyczności.

W temacie neurotoksyczności dysocjantów to poproszę jakieś badania, ale nie o Olney lesions, które zaobserwowano jedynie u szczurów i jedynie przez pierwszą dobę po podaniu dysocjantu. Ogólnie antagoniści NMDA mają działanie neuroprotekcyjne, a jeśli naprawdę byłyby neurotoksyczne to po przerobieniu kilkuset gramów MXE byłbym warzywem - a nie jestem, jest wręcz odwrotnie.

Mam też porównanie do MDMA, co do którego udowodniono neurotoksyczność, dawno dawno temu brałem weekendowo dość często XTC i owszem, odczuwałem potem przez wiele lat problemy.

@c11h12n2o3 no coś w tym jest. difenidyna wprowadza mi spory nieogar i zamułę, ale po paru godzinach następuje takie przebudzenie i jest stymulacja. To co Ty opisujesz tym połączeniem się z powrotem neuronów - difenidyna jest tu wyjątkowa, inne dyso nie mają tak zajebistego tego efektu, raczej mają odwrotnie - na peaku super, a potem odklejenie. Po wczorajszo-dzisiejszych eksperymentach stwierdzam, że dawki 60-70mg to za dużo, odpala się maniak i utrata kontroli, pojawia się efekt "co się działo" i problemy z pamięcią. Pół roku temu jak odstawiłem giebla to bralem po 25-30mg i to była całkiem fajna dawka - już dość wyraźnie odczuwalna, ale bez rozjebundy.

Substancja jest dla mnie kontrowersyjna, ale coś mnie do niej ciągle ciągnie.
Dzisiaj pojechałem na halę targową po 70mg i był gruby nieogar, ludzie mnie wkurwiali, ale jak się rozgadałem to się zrobiło dobrze. Słuchałem muzyki i było normalnie, ale jak tylko ściągałem słuchawki to wszystko brzmiało jak w cyrku.

Microdosing myślę, że będzie zajebisty, choć osobiście wolę 4-MeO, bo jest po nim dużo większy ogar i nie ma takiej utraty kontroli i parcia na dorzutę jak mam przy dife.


EDIT, trochę mnie to niepokoi jak ta substancja na peaku mnie wkręca, nie mam kontroli nad tym wszystkim co robię, wszystko wydaje się zajebiste i super i zachowuję się bardzo impulsywnie. Wszystko jest zbyt fajne, a potem czar pryska i trzeba dorzucić ;)
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1889 / 72 / 3
Ciężko trochę żeby drażniło mi żołądek coś, czego nie podaję P.O.
Badań jak sam wspomniałeś nie ma. Z resztą coś może być neurotoksyczne, ale nie tak kurewnie jak np. taki klefedron.
Jeśli Ci to pomoże, to miałam też obolałe migdałki podniebne i to dosyć mocno.
Jeśli możesz przekazać jedną wiadomość ludziom zażywającym narkotyki, powiedz im żeby brali mniejsze dawki.
Muszą zapamiętać słowa starego narkomana - zawsze możesz wziąć więcej, ale nigdy mniej.

~Michael Linnel
Odpisuję tylko na GG i e-mail.
  • 1987 / 108 / 0
A słyszałaś o czymś takim jak ośrodek chemiowrażliwy?
Wymioty mogą być wywołane przez różne mechanizmy.

I tak, zgadzam się, że difenidyna powoduje uczucie strucia organizmu (zwłaszcza w większych dawkach albo w miksach) i może wywoływać różne nieprzyjemne efekty. Ale to czy dana substancja powoduje takie efekty nie ma to nic wspólnego z neurotoksycznością, a mam wrażenie, że mylisz to pojęcie z pojęciem ogólnym toksyczności.

I koniec już proszę, EOT.

EDIT
c11h12n2o3 pisze:
Po 15mg czułem się bardzo dobrze, bo DPD zbiła tolerancję na rzeczywistość. Jak tylko kupię zapas to będę testował microdosing 5mg dziennie, bo dla mnie ma największy potencjał terapeutyczny z dysocjantów które testowałem.
Tak, dokładnie - zbija tolerancję na rzeczywistość. Działa dokładnie odwrotnie do MXE czy 4-MeO-PCP - tracę kompletnie dystans. Ocipieć idzie. Szatan w tym siedzi.

EDIT2
Doszedłem do siebie, małe oodsumowanie. Ten sort jest kurewsko mocny. 60mg dorzutki to jest dla mnie za dużo. Substancja jest bardzo maniakalna, nieogar połączony z mocnym efektem przymusu robienia czegoś (właściwie nie wiadomo to czego). Radzę bardzo uważać z miksowaniem, bo bardzo mocno podbija inne rzeczy - w nocy podbiło mi inozytol tak że nic nie kumałem, a w dzień PEA i berberyna zafundowały mi naprawdę srogie zagubienie i dość paranoidalną jazdę na wiele godzin.
Wygląda na to, że difenidyna z jednej strony zamula, a z drugiej bardzo mocno podbija wszystko co się da. Uważajcie z miksami.
Dife is a difficult experience ;)
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 464 • Strona 22 z 47
Newsy
[img]
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA

Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.

[img]
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom

Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.

[img]
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace

Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.